Od zawsze podobała mi się seria zielnikowa autorstwa Veronique Enginger, którą wielokrotnie widziałam u wielu z Was na blogach. Marzy mi się przedpokój w serii kwiatowej i kuchnia w serii owocowej. Był tylko jeden problem... Cała seria to zestaw kilkunastu kwiatów. Wszystkie piękne. U Was widziałam najczęściej magnolię i orchideę. I zrodziło się pytanie który kwiat ja mam wybrać jako pierwszy???? Postanowiłam nie kombinować i wzięłam na tamborek pierwszy z brzegu, tak jak leci. I tak zaczęły powstawać.... MAKI...
Ale zanim postawiłam pierwsze krzyżyki długo zastanawiałam się nad materiałem. Zasięgnęłam porady na FB i tutaj (bardzo Wam dziękuję za wszelkie sugestie), a potem na własną rękę zaczęłam poszukiwania na jakich materiałach Wy wyszywaliście i porównywałam efekty końcowe. I tak trafiłam na blog Haftowany petersburg i zobaczyłam to zdjęcie...
zdjęcie z bloga www.haftowany-petersburg.blogspot.ie |
Sprawdziłam, więc na czym i czym i jak Kolega (!!!!) haftuję i podjęłam decyzję o moich materiałach...
Lugana 25ct kość słoniowa plus mulina DMC. Krzyżyki będę stawiać tak jak el_prudente zaleca czyli wszystkie krzyżyki i półkrzyżyki lecę jedną nitką muliny :)
A teraz moje postępy po pierwszej trzydniówce.
Po pierwszym dniu miałam dwa kolory zieleni w łodygach...
Po dniu drugim łodygi zostały skończone i zabrałam się za pierwszy kwiat makowy...
Trzydniówkę skończyłam w takim oto stanie...
W pierwszym maku niewiele zostało :) I już widać, że będzie pięknie :)
Następne trzydniowe posiedzenie - mam nadzieję że pojawi się drugi kwiat :)
***
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze pod poprzednim kolosowym postem. Każdy z nich jest dla mnie kolosalnym ;) kopniakiem motywacyjnym !!!
Lidka - możesz sadzić Las :)
Przepiękny :)
OdpowiedzUsuńteż podoba mi się ta seria i może kiedyś też jakiś wyhaftuje.Też kupiłam luganę z myślą o tej srii,ale jakoś źle mi się na niej haftuje,pewnie kwestia kilkunastu xxx i się przyzwyczaję.Kasiu Ty to wyzwań się nie boisz :P
OdpowiedzUsuńKobieto droga, czy ty kiedyś odpoczywasz???
OdpowiedzUsuńDom, dzieci... to sama w sobie praca na dwa etaty, a ty jeszcze działasz z kolosem i wieloma innymi hafami, a tu jeszcze kolejny wskoczył... Mega podziw za organizację!
Pozdrawiam :))
Cudnie ten haft bedzie wygladal...! Bardzo podoba mi sie kolorystyka.... Po 3 dniach, nie powiem, masz motorek w igielce! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ta seria to też moje marzenie.......... Tylko nie wiem kiedy będzie realizowane.
OdpowiedzUsuńA Twoje maczki pięknie się już prezentują......
Ale zasuwasz;)))
OdpowiedzUsuńWiesz, że ja zielniki ubóstwiam, więc maki również są na mojej liście:)
aż sama nabrałam ochoty na maki :)
OdpowiedzUsuńmoja lista haftów nadal jest ogromniasta, obejmuje również serie zielnikową :) i niestety ciągle rośnie :P
OdpowiedzUsuńmak zapowiada się pięknie :)
pozdrawiam :)
Trochę ciemne zdjęcia, ale na pewno będzie uroczy efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńPiękna seria i pięknie wykonujesz :) Z pewnością będę śledzić postępy. U mnie lista składa się z 2 wielgachnych pudeł z zestawami, 6 HEADów i niezliczonej ilości mniejszych wzorów, że o kostkach itp. nie wspomnę Oo
OdpowiedzUsuńUkradłaś mi mój pomysł ;) hihihi, sama mam przygotowane już nici i kanwę,makiem jest , że też się zastanawiałam czego użyć , więc chyba skożystam z twojego doświadczenia i użyję też luganę. Mówisz jedną nitką, i nie widać prześwitów?
OdpowiedzUsuńTeż wybrałam maka bo nie widziałam go na blogach.
Pozdrawiam
wspaniałe prace, ja także wypoczywam przy hafcie :)
OdpowiedzUsuńO mamuniu piękne te maki, chyba sama je sobie trzasnę. Mam już różę pąsową i visterię :) Bardzo przyjemnie się wyszywa te wzorki. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPiękny haft powstaje a cala seria to będzie cudo :)
OdpowiedzUsuńSuper, że zaczęłaś spełniać swoje marzenie :) nie widziałam maków na innych blogach, więc dla mnie będą nowością :D
OdpowiedzUsuńRównież podoba mi się ta zielnikowa seria:) maki będą przecudne!
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na kolejną odsłonę☺
Pięknie kwitną u Ciebie te maki ☺
OdpowiedzUsuńPiękny haft i super tempo! Ta seria też jest na mojej liście marzeń i kiedyś ją zrealizuję :)
OdpowiedzUsuńMaki to wdzięczne kwiaty , super to się zapowiada ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńW tym tempie to szybko bedziesz miala wszystkie wyhaftowane:) I znowu ten "haftowany" napis na kanwie:P Tak mi sie przypomnialo jak kiedys ja i ktos jeszcze nabralysmy sie, ze masz go na scianie w kuchni:P Mnie z tej serii zielnikow to chyba najbardziej podobal sie oset, ale ja chyba jako jedna z nielicznych nie zapadlam na ta chorobe i nie bede ich haftowac:P Mnie sie kojarza z Matkasem, bo mama po ochronie srodowiska na biologii i do pracy mgr miala dolaczony wlasnie prawdziwy zielnik, a wszystko zbierala sama pod Czestochowa, z moim wujkiem i moim bratem, jak tata byl w wojsku.
OdpowiedzUsuńTo powodzenia i juz jestem ciekawa jaki nastepny zielnik zaczniesz, bo ten to pewnie do konca miesiaca skonczysz:)
A ja ostatnie dwa dni spędziłam bez wyszywania :( Większość czasu pochłania mi praca, a jak wracam czasem po świetlicy socjo to już nie mam siły na wyszywanie :( A moja lista hafciarskich marzeń robi się coraz dłuższa (podobnie jak lista UFO-ków)... i nie umiem podejść do niej realnie :(
OdpowiedzUsuńTen wzór jest prześliczny.Krzyżyczki maleńkie i cudnie,przecudnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńZaskakujesz mnie na całej linii! Byłam pewna, ze będziesz teraz pokazywać kolosa na zmianę z UFOK-iem, a tu trzask prask i jest mak!;) Pięknie się zapowiada - ale jedną nitką? Jak idzie? Przynajmniej jeden obrazek z tych serii jest też moim marzeniem: maliny...:))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maki, a te wyszywane będą przepiękne, bo już to widać!
OdpowiedzUsuńOj moja lista hafcików jakie bym chciała zrobić jest ... dłuuuga!!!
OdpowiedzUsuńOczywiście zdaje sobie sprawę, że wszystkich nie dam rady, jednak marzenia są jak najbardziej wskazane :)))
Zielnik, który zaczęłaś, jak i cała kolekcja też się na niej znajdują...i kto wie, może kiedyś....
Jednak plusem jest to,że "swoje" obrazki, można podziwiać u innych, także na pewno będę śledzić Twój hafcik:)))
Nie wyłamię się, jeśli powiem, że też mam w planach te zielniki... Marzę o wszystkich różach z tej serii... Tylko kiedy?? Podziwiam Cię za organizację czasu... Ja mam ciągle wyrzuty sumienia, że coś wyszywam, a odkładam inne rzeczy do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też mam taką listę, może nie w całości spisaną, ale znajduje się na niej sporo rzeczy, które chcę lub chciałabym zrobić, nie tylko konkretne hafty, ale i rzeczy, których chciałabym się nauczyć :) Podziwiam za haftowanie jedną nitką, wiem, jakie to męczące dla oczu, ale już widać, że efekt będzie wart wysiłku :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Ci się haftuje na LUGANIE,bo mnie się źle na niej haftuje:)))nie pokochałyśmy się:))Też mi się marzy cała seria,ale po róży mam chwilowo dość:))trzymam kciuki:))
OdpowiedzUsuńhej, jestem w ciężkim szoku, ale mi zrobiłaś reklamę !!! :) na blogu zrobił się ruch, co mnie oczywiście bardzo zmotywowało do pracy i ogromne dzięki za miłe słowa. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale kolejną planowaną kartą zielnikową będą maki, które wybrałem z tych samych powodów co Ty - pierwsze z brzegu, ale to dopiero za jakiś czas najpierw koniec z samplerem
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i jeszcze raz wielkie dzięki za powołanie się na mojego bloga, czuję się zaszczycony :)
Piekne maki :):) To bedzie Piekna galeria :):):) Pozdrawiam Cie Serdecznie :):)
OdpowiedzUsuńPiękny i delikatny hafcik, ja też mam dłuuuuugą listę, ale raczej nie w tym życiu:)
OdpowiedzUsuńNooo to się wzięłaś Katarzyno droga do pracy ;)) (Jakbyś leżała, nie?
OdpowiedzUsuńPo motorach czas na kwiata! :) Czekam na dalsze postępy!
Zapomniałam jeszcze dodać, że to też mój styl na kanwę 25 ct (Unifil) - jedna nitka. Uwielbiam tak drobić.
OdpowiedzUsuńWidzę, że Tobie też to sprawia przyjemność, bo idziesz jak burza z tymi makami :)
Podziwiam te zielniki na różnych blogach, ale jakoś dotychczas ominęła mnie ta choroba :)
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać do Ciebie i podziwiać,a jak będzie trzeba to i kopniaka motywacyjnego prześlę :))
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie Ci idzie, wyszywasz co 1 nitkę, tak?
OdpowiedzUsuńTa seria Kasiu to moje marzenie a jak wychawtujesz to daj znać zgłoszę się do ciebie po odiór bo to nie na me nerwy taka dłubanina a wiem że śliczne będzie buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńNo, ten pierwszy mak się piękny. Marzą mi się hafty na lnie, ale moje oczy już nie podzielają tych marzeń hi hi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Kasiu juz widac ze te maki beda wspaniale! Ja ciagle sie do tej serii zbieram ale na pewno kilka tych obrazkow wyhaftuje. No i jak zwykle sie powtarzam ale podziwiam za tepo... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMaczek pięknie się zapowiada. Ja najchętniej wyhaftowałabym całą zielnikową serię:) Jak na razie mam tylko jedną różę:)
OdpowiedzUsuńMoja lista haftów w kolejce jest bardzo duża, jakbym miała żyć z 300 lat:)
kocham wszelakie haftowane zielniki sa naprawdę niesamowite
OdpowiedzUsuńTe maki beda przesliczne!!! Na prawde powstanie cos wyjatkowego!!
OdpowiedzUsuńEch te maki będą cudne. Już czekam na kolejne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektu końcowego.
OdpowiedzUsuńMoje marzenie???Kiedyś dogonić Ciebie:)
OdpowiedzUsuń