U love me

sobota, 27 lutego 2016

Pullman Orient Express - 3

Kolejna trzydniówka z różą Veronique Enginger za mną. Staram się codziennie postawić na niej krzyżyki, bo czas nagli a i inne hafty czekają w kolejce. Dlatego bez zbędnego gadania oto mój postęp.
Zanim pokażę jak haftu przybywało dla przypomnienia zdjęcie z poprzedniej trzydniówki...
 Pierwszego dnia zakończyłam haftowanie pączków i...
 ... przeszłam od razu do drugiego kwiatu....
 Dwa kolejne dni i róża rosła w oczach...

Jeszcze tylko dokończyć drugi kwiat i wyhaftować liście i gałązkę, a potem postawić kropkę nad i czyli backstitche.
****
Bardzo się cieszę że podobały Wam się moje kartkowe poczyniania pomimo, że karteczki minimalistyczne do granic możliwości ;)

czwartek, 25 lutego 2016

Small SAL 2016 - luty

I kolejna zabawa domaga się odsłony. Small SAL 2016 to zabawa prowadzona przez Heather z bloga Stitching Lotus.
  Polega ona na haftowaniu małych form hafciarskich i chwaleniu się nimi u siebie na blogu. Nie ma narzuconych wzorów, nie ma narzuconej wielkości haftu. Każdy haftuje co chce i co według niego jest małe.
Ja wybrałam wzorki, które znalazłam w jednej z angielskojęzycznych gazetek i nadal pozostaje w tematyce świąt bożego narodzenia. Co prawda hafty te, według projektantki,  powinny się znaleźć na zawieszkach do prezentów, ale u mnie wylądowały na karteczkach.
Pierwszy "woła" HO, HO, HO...
 Kartka w kolorach haftu jak zwykle u mnie minimalistyczna. Haft + dziurkacz to całość ozdób...
 Sam hafcik nakleiłam troszeczkę wyżej, gdyż pod koniec roku będę do karteczek dokładać napisy (hurtem ;) )...
Druga karteczka natomiast życzy "Wesołych świąt"...
 Wykończenie - bliźniacze...
 ... i także z pustym miejscem na napis....
 Obie tworzą elegancki komplecik...
W gazetce są jeszcze dwa tego typu wzory, więc nie jest powiedziane, że komplet w bieli i czerwieni nie urośnie do czterech karteczek ;)
***
Renata Pawlicka - kursik na zszywanie zawieszki możesz znaleźć u Hani na blogu (o tutaj ). Ja od siebie w trakcie zszywania nawlekam na nitkę co jakiś czas koralik (co drugi albo co trzeci) i wychodzi jak wychodzi ;)
Anja, Jarzębinowa - zgadzam się w 100% - zakładka Lidii ma w sobie to coś 
Promyk - dziękuję za dostrzeżenie błędu :*

środa, 24 lutego 2016

Choinka 2016 - luty

Nadszedł czas na kolejną odsłonę mojej zabawy Choinka 2016. W tym miesiącu powstała jedna zawieszka, bo miesiąc napięty do granic możliwości. Wzorek na zawieszkę jest autorstwa Moniki z bloga Igiełka - MB, a stał się on moją własnością dzięki wyróżnieniu w zabawie u Iwy z bloga iwusiowo gdzie robiłyśmy zakładki do książek.
Wzorek jest co prawda wzorkiem na zakładkę, ale zrezygnowałam z kilku gwiazdek nad bałwankiem i wyszła całkiem zgrabna zawieszka.
Bok przyozdobiłam koralikami, które mogłyście u mnie widzieć przy zawieszkach z hafciarskiego kalendarza.
Czego się nauczyłam przy tej zawieszce?? Nie należy wybierać nitki do zszywania identycznej jak kolor materiału. U mnie kanwa jest biała i do zszywania wzięłam białą nitkę i myślałam, że mnie cholera trafi gdy próbowałam się dopatrzyć gdzie są nitki za które powinnam łapać i zszywać ;) A wystarczyło wziąć np. nitkę srebnoszarą i problem by znikł, ale mądry człowiek po szkodzie. Mam nauczkę na kolejny raz.
A teraz prace osób, które bloga nie prowadzą, ale także biorą udział w mojej zabawie.
Jako pierwsza Lidia. W tym miesiącu wyprodukowała świąteczną zakładkę do książki...

Następna osóbka to Natalia S, która zrobiła kolejną zawieszkę...
Za nią w kolejce mamy Anię i jej dwie zawieszki na plastikowej kanwie...

 ... oraz karteczka...
Czwarta osóbka jaka podjęła wyzwanie to Kasia... Zawieszka wykonana wg kursu Hani ...
 .... oraz pingwinkowa karteczka..
A teraz czas na Wasze cudowne prace. Ciekawe ile osób tym razem wykonało świąteczne ozdoby (ostatnio było nas aż 35!!!). Zapraszam do linkowania. Macie czas do końca miesiąca :)

poniedziałek, 22 lutego 2016

Pullman Orient Express - 2

Zamęczę Was postępami różanymi, ale mam nadzieję, że jakoś to przeżyjecie ;) Róża to teraz haft nr 1. Zasiadam do niej codziennie, kiedy tylko mam chwilkę. Oczywiście wieczorem przeskakuje na Wilki, bo równowaga kolorystyczna musi być ;)
Dla przypomnienia po pierwszych trzech dniach róży było tyle...
Za kolejnym posiedzeniem róża już została wypełniona i nawet pojawiły się listki...
 ... a potem gałązka...
 ... i mały pączek...
Przyznam się szczerze, że jak zaczęłam haftować tą różę to kolory wydawały mi się takie niespójne ze sobą. Różowy i żółty!!! Kto to widział!!! Teraz jak patrzę na to z daleka to widzę, że dzięki takiemu połączeniu kolorystycznemu widać zarys płatków nawet bez konturów. Że to jednak może ładnie razem wyglądać i że będzie (nieskromnie mówiąc) pięknie :)
***

sobota, 20 lutego 2016

Wilki - tydzień 35

W ostatnim poście o Sierściuchach zapytałam Was, w którą stronę mam iść ucha czy oka. Większość była za okiem, tak więc w tym kierunku skierowałam niteczki. Niestety w tym tygodniu oka nie zobaczycie. To nie był najlepszy tydzień dla Wilków, bo większość dni spędziłam na walce z grypą żołądkową, która dzień po dniu atakowała każdego z nas, ale jest zmiana pozycji tamborka, więc będzie zdjęcie całościowe ;)
Tydzień 34 skończył się tak...
 A 35 zaczęłam od wykańczania kolejnej strony...


 Później przeszłam na stronę następną i tu zdjęcie z kartką wzoru, bo większość haftowania to była biel, niewidoczna na białej kanwie...

 Szóstego dnia musiałam zmienić pozycję tamborka gdyż teraz sierść układa się od lewej do prawej...
 ... i tak moje Wilki wyglądają w całości...

W następnym tygodniu będzie oko. Na 100%.
***
bozenas - haftowanie bez szarości to pomysł zaczerpnięty od Ignezji z bloga Robótkowy Świat Ignezji, która właśnie w ten sposób wyhaftowała wszystkie pięć róż.

czwartek, 18 lutego 2016

Pullman Orient Express - 1

Powoli zbliżają się urodziny mojej przyjaciółki Beaty, więc haft jaki wskoczył mi na tamborek to kolejna róża z serii zielnikowej. Tym razem wybór padł na Pullman Orient Express, która tak wygląda w oryginale...
Moja wersja jak zwykle okrojona z szarych szkiców po bokach żeby pasowała do poprzednich róż...
A postęp prac prezentuje się następująco. Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale zazwyczaj robię je wieczorem, kiedy przesiadam się do Wilków...


Kolejne sprawozdanie już niedługo. Trzymajcie kciuki żebym wyszyła na czas :)
***



wtorek, 16 lutego 2016

Testowanie z Kokardką po raz drugi

Po raz drugi zostałam testerką sklepu Kokardka. Tym razem mój wybór padł na urocze sówki, które można zakupić w sklepie za 19,90 zł.
Zestaw przyszedł do mnie wraz z katalogiem sklepu...
A w skład zestawu wchodzą...
kanwa, posortowana mulina, instrukcja oraz ramka.
Sam wzór nie jest skomplikowany. Jedyny minus to brak podziałki i zaznaczenie środka, i to zrobiłam zanim jeszcze zaczęłam wyszywać. Poza tą małą "wpadką" instrukcja jest czytelna a wzór wyraźny. Z czystym sercem mogę ten zestaw polecić każdej początkującej hafciarce.
Po pierwszym podejściu miałam tyle...
Drugie podejście to ukończenie haftu...
Jako że do zestawu jest od razu dołączona ramka w neutralnym kolorze bieli, nie ma potrzeby kombinować jak ten haft zagospodarować. Kilka minut i mamy słodki obrazek...



W ofercie sklepu możemy znaleźć jeszcze inne hafty z tej serii. Dla mnie to był super przerywnik w moich większych projektach.
Sklepowi KOKARDKA bardzo dziękuję za kolejną możliwość bycia testerką.
***
Agneta - ja też nie mam, więc takimi haftami obdarowywuje kuzynkę Potworów ;)
Jarzębinowa - tak to jest jak mnie nie czytasz dokładnie :P Każda z wróżek to część prezentu na następne święta dla małej dziewczynki. ;)