Nie ogarniam się ostatnio :( Dzisiaj dopiero odrobiłam zaległości w komentowaniu blogów które obserwuję... Przez kilka dni męczył mnie straszny kaszel a co się z tym wiąże nieprzespane noce. W dodatku dni pędzą jak szalone. Dopiero co otworzę oczy a już trzeba dzieciaki kłaść spać. Rano ciemno, w dzień ciemniej, a wieczorem to już bardzo ciemno... Wszystko takie senne wokół nic więc dziwnego że moje tempo spadło do ślimaczego.
Z krzyżyków na razie nic Wam nie pokażę. Nie to że nic nie robię, ale po Drzewie życia podłubałam trochę mój tajemniczy hafcik, który postanowiłam Wam pokazać dopiero jak będzie wykończony na tip top :), w kolosie przybywa powoli, ale o tym w kolejnym poście, jak minie kolejny tydzień z nim zmagania, i dodatkowo umówiłam się z pewną przemiłą damą na prywatną wymiankę (o tym jak paczki dojdą) więc dłubię teraz prezenciki dla Niej, a że to moja pierwsza wymianka prywatna to się chcę wykazać :P. Tak więc same widzicie, że nie mam o czym pisać. Dlatego zapraszam na post zastępczy, w którym chciałabym Wam pokazać kolejną serię karteczek. I tak mamy:
Karteczkę urodzinową w paseczki...
trochę poszalałam z dziurkaczami (niestety nie moimi :/)
Karteczka w kolorach czerwieni i czerni na 18te urodziny...
w ulubionych kolorach Solenizantki... tag znaleziony w odmentach internetu - ode mnie dodane słowa Live, Love, Laugh
Karteczka kokardkowa...
Przeraszam za ten błysk na brzuszku, ale tylko to zdjęcie oddawało prawdziwą kolorystykę tej karteczki. Misio wycięty z "komercyjnej kartki", zakupionej w sh :)
i ostatnia karteczka ze znanym Wam już dobrze motywem biegaczy...
Zamówienie brzmiało mniej kobiecych akcentów niż w pierwszej wersji.... Udało mi się???
I to by było na tyle z tych moich wypocin scraperskich :) Wracam do przygotowywania wymianki. Szybciej skończę, szybciej wyślę, szybciej dojdzie to i szybciej będę mogła Wam cosik pokazać :)
Tara.
***
Dziekuję za kciukasy, ochy i achy :) <3
Witam nowych Obserwatorów - postaram się Was nie zanudzić :)