U love me

wtorek, 8 marca 2016

Pullman Orient Express - 4

Czasem człowiek nie ma weny na pisanie. Tak jest ostatnio. Nie mam weny nie tylko na pisanie... Ogólnie wszystko mi pod górkę idzie. Nawet w relacji z postępów prac nad różą mam poślizg, dlatego czym prędzej pokazuje kolejne trzy dni pracy nad nią.
Dla przypomnienia było tak...
 Udało mi się dokończyć kwiaty...
 a potem zabrałam się za listowie...

Kolejny post o róży będzie postem finałowym :)
***

21 komentarzy:

  1. Piękna róża.... Życzę odnalezienia weny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez mam brak weny...ale damy radę ;-)
    Róża już jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne te róże ;) Sama niedługo sie na nie skusze ;)Powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu, chyba nie wszystko pod górkę, bo róża idzie Ci piorunem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Czekam na finał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczny hafcik, szybko przybywa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie kolejna róża rozkwitła:) Jak słońce mocniej zaświeci to i wena wróci:D Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Haft będzie cudny:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Róża jest śliczna :) Postępy są, kwiat rośnie więc nie jest tak źle. Chociaż jeżeli Wena od Ciebie odeszła, to pewnie skumała się z moją Weną i sobie poszły, pohulać. Wrócą. Nie martw się :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze Cię rozumiem, u mnie z weną też ostatnio bardzo słabo, ale różyczki powstają to najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. KAsieńko- chciałabym mieć taki brak weny jak Ty w wyszywaniu ;-) piękne są!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna róża powstaje, życzę powrotu weny !!!
    pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. brak weny, zwłaszcza przy te paskudnej aurze większości daje się we znaki, róża za to bardzo piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie przybywają. Nie martw się brakiem weny - wróci. Ale chyba coś w powietrzu wisi, bo ja tez ostatnio nie mogę się zebrać...

    OdpowiedzUsuń
  15. Wg mnie sporo przybylo. A wena wroci. U mnie jest podobnie to chyba przez to zimno co nie chce sie skonczyc jestesmy takie zrezygnowane. Jak tylko wyjda cieplejsze promyku slonca to zaraz nam sie zachce zyc :-). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. piękna róża,mi też weny brak :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Coraz dalej, a ja nadal z wróżką się męczę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja myślałam,że ona już gotowa wisi u przyjaciółki na ścianie:)))wiem ,że chora jesteś ,więc zdrowiej prędziutko ....bo wilki patrzą już drugim okiem:))))

    OdpowiedzUsuń
  19. Weny nie masz, a róża pięknie kwitnie pod Twą igiełką. Różane cudeńko :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)