U love me

czwartek, 30 kwietnia 2015

Zaskoczenie

Wycieczki po blogach to mój sposób na czas zanim Potwory nie zasną. Jestem wtedy uziemiona w ich sypialni i komórka z twórczością innych jest dla mnie jedynym sposobem żeby też nie zasnąć. Większość blogów które nawiedzam to te gdzie królują krzyżyki. Temat dobrze mi znany, gdyż sama się tym param. Ale są też blogi, na które wchodzę z innych powodów. Prace tam pokazywane są najczęściej wykonywane w innych technikach niż haft. Zachwycają. Tak samo jak piękne zdjęcia oraz mądre słowo pisane. Na tych blogach nie komentuje,czerpię  z nich natomiast mądrość autora. Podglądam, zachwycam się i czytam. Każdy kolejny post to dla mnie kolejny rozdział dobrej lektury, na który czekam z niecierpliwością.
 I takim  blogiem jest Dekupażownia Jagodzianki Magdaleny Szczęsnej vel Jagodzianki. Możecie tam zobaczyć piękne, klimatyczne prace. Profesjonalizm zdjęć mnie osobiście powala, a słowo pisane już nie raz dało mi do myślenia. Czytam Jej każdy post. W duchu zachwycam sie pracami. Nie komentuje. Czerpię.
Jakież było, więc moje zdziwienie, kiedy na początku kwietnia ja i mój blog zostały wytypowane przez Magdę do wzięcia udziału w 11 pytań. Nie przypuszczałam, że autorka w ogóle wie o moim istnieniu :)
Dlatego z miłą chęcią odpowiem na postawione przez nią pytania. A oto one:
1. Jaki bohater literacki był dla Ciebie ważny w dzieciństwie?
 Myślę i myślę i chyba nie było takiego. W dzieciństwiw połykałam ksiązki jedna za drugą ale żaden bohater nie zapadł mi w pamięć. Później czytałam książki, z których czerpałam wiedzę życiową i to bardziej słowa niż bohaterowie byli dla mnie ważni :)
2. Smak którego nigdy nie zapomnisz?
To jednocześnie smak którego nigdy nie odtworze... Kopytka i żeberka cielęce w sosie własnym stworzone rękoma mojej śp Babci
3. Ukochany cytat, motto życiowe.
" Codzien­nie pat­rz na świat, jak­byś oglądał go po raz pierwszy." Oskar i Pani Róża, autor Eric-Emmanuel Schmitt. Daje mi siłę by co rano otworzyć oczy.
4. Czy jest coś, z czego mógłbyś zrezygnować w ramach np. ćwieczenia silnej woli?
Najpierw powinno paść pytanie czy ja w ogóle mam silną wolę ;)
5.  Bez czego nie wychodzisz z domu?
Bez kluczy. Drzwi do mojego domu się zatrzaskują i można je tylko otworzyć z klucza więc  jakbym je zostawiła w środku to by byla akcja ;)
6. Czy mam sposób na poprawę podłego nastroju? Jaki?
Sprzątam, jednocześnie słuchając radia "Złote Przeboje", tańcząc i śpiewając.
7.  Czy przeżyłaś wakacje swoich marzeń? A jeśli nie, to jakie byłby by one?
Jeszcze nie. Marzy mi się zwiedzić wszystkie stolice Europy i na własne oczy zobaczyć znane miejsca.
8.  Jaka książkę mi bezapelacyjnie polecasz?
"Oskar i Pani Róża" i "Chustka". Smutne w zakończeniu ale każde słowo to mądrość życiowa.
9.  O  jakim zawodzie marzyłaś?
Nauczycielka matematyki albo bibliotekarka.
10. Czy jest przyprawa, którą dodajesz do prawie każdej potrawy?
Nie cierpię gotować, a to co wyjdzie spod moich rączek zawsze ma jakieś braki smakowe.
11.  Czy pisanie bloga spełniło Twoje oczekiwania?
Nie stawiałam sobie żadnych oczekiwań. W ten sposób pozbyłam się rozczarowań. To miał być mój pamietnik twórczy, ktory stał się moją ostoją i miejscem spotkań z wirtualnymi przyjaciółmi. 

Teraz powinnam postawić pytania tym, których wybieram do wzięcia udziału w zabawie. Pojdę na łatwiznę. Prosze o odpowiedź na pytania, które zostały mi postawione. A do odpowiedzi typuje wszystkich odwiedzających mój blog o których istnieniu nie wiem. Jako że nie każdy z Was posiada blog, ostatnie pytanie zostaje zmienione. Teraz brzmi ono: Czy moje pisanie spełnia Twoje oczekiwania?

Ciekawe ile osób się ujawni ;)

czwartek, 23 kwietnia 2015

Wilki - tydzień 18

Zanim Was pomęczę postępami w sierciuchach, chciałabym podziękować wszystkim tym, którzy przesyłali wczoraj pozytywne fluidy i trzymali kciukasy. Już teraz mogę się pochwalić, że udało mi się zdać egzamin teoretyczny na prawo jazdy!!! I to bezbłędnie!!! Jak mówiłam to pierwszy krok do spełnienia jednego z moich prywatnych marzeń. W następnym tygodniu jadę złożyć formę na prawko i jak tylko przyjdzie rozpoczynam szkolenia praktyczne, czyli krok drugi :)
A teraz sierściuchy. W tym tygodniu udało mi się skończyć kolejną stronę wzoru.
Tak to wyglądało na początku tygodnia...
 A tak codziennie strona sobie rosła...





 I tak to wygląda w całości...
 Jeszcze dwie strony i skończę rząd...
Do końca juz tylko 17 :)


środa, 22 kwietnia 2015

Kartki z kalendarza

Oj coś mi nie po drodze pokazywać Wam regularnie kalendarz. Mam nadzieję że to się wszystko jakoś unormuje ;) Dlatego dzisiaj obecna kartka kwietniowa plus w gratisie zalegly marzec, który cieszył moje oko cały poprzedni miesiąc ale na bloga nie trafił :)
Kwietniowa kartka to drugi i ostatni w tym roku hafcik związany z Wielkanocą
 Wprowadziłam w niej pewne zmiany kolorystyczne.... Zajączek wielkanocny u mnie jest szary. Według legendy powinien być taki jak ramka, ale że haftuje na białej kanwie to wydawało mi sie że będzie niewidoczny....

 A tak prezentuje się oramkowany....
 Marcowa kartka czysto irlandzka...
 Zielona koniczynka....
 ..... i garnek ze złotymi monetami, który według legendy można znaleść na końcu tęczy...
Następna kartka już gotowa, więc może uda mi się zrobić pokaz o czasie ;)
Na koniec trochę prywaty. Dzisiaj o godz 15:30 (w Polsce 16:30) staję przed poważnym wyzwaniem, ktore ma na celu przybliżyć mnie do spełnienia jednego z marzeń. Uprasza się więc o wszelkiego rodzaju kciukasy, pozytywne mysli i fluidy. Z Waszą pomocą będzie łatwiej. Jak sie uda to na pewno sie pochwalę :)
***
Aga Jarzębinowa - oczysko na razie jest jedno :P


piątek, 17 kwietnia 2015

Wilki - tydzień 17

Oto mój postęp w siedemnastym tygodniu pracy. Dla przypomnienia tak to wyglądało tydzień temu...
A tak rosło przez kolejne wieczory...

I uwaga uwaga jest oko!!!


 A tu już nawet ucho się pojawia...
:)
 

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Kwietniowa babeczka

W poprzednim poście pisałam Wam że nie czuję parcia na haftowanie okazjonalnych hafcików, ale jednak chciał nie chciał dwa wykonałam. Dzisiaj pierwszy z nich - kwietniowa babeczka, z akcentem minionych świąt....
 Jak i poprzednie trafiła na karteczkę imieninową....

... i wraz z drobiazgami poleciała w świat....
***
Edyta - kolejny temat wyzwania to "Wiosna w Paryżu", "A...B...C..." było teraz ;)
Sylwia Murzynowska, Katarzyna, Hanulek - kursik będzie, bo to nie koniec moich szaleństw magnesowych :)
Zimna29 - ja wiem że TY i Paryż to jedność ;)
Chaga - coś tam w główce kiełkuje ;)

czwartek, 9 kwietnia 2015

Wyzwanie u Hanulka - Kwiecień

Kwietniowy temat w wyzwaniu u Hanulka z bloga Niteczki Hanulka na szczęście nie miał nic wspólnego z Wielkanocą ;) Nie to żebym miała coś przeciwko haftom okolicznościowym (sama wyszyłam sztuk dwie - o nich w kolejnych postach), ale tak jakoś nie miałam nastroju żeby wyszywać jajka, zajączki czy baranki, a dodatkowo z każdej strony to właśnie ta tematyka mnie ogarniała. Dlatego bardzo się ucieszyłam kiedy Hania ogłosiła temat na kolejny miesiąc, który brzmiał "A...B...C..."
I teraz Wam się do czegoś przyznam. To co pokaże poniżej zostało wykonane przed moimi wiosennymi ptaszkami, a właściwie to od tego moje ptaszki dostały taką formę a nie inną.
Jako że ja praktyczna baba jestem postanowiłam wykorzystać tematykę wyzwania do stworzenia rzeczy, które polecą dalej w świat jako zaległe prezenty. I tak powstały dwa literkowe hafciki....

 .... które po kilku chwilach przemieniły się w magnesy....

 Tak właśnie powinny wyglądać moje ptaszki ;)
 A tu w towarzystwie wyżej wymienionych....
A teraz muszę ostro pomyśleć co wymyślić na kolejne Hanulkowe wyzwanie bo temat jak dla mnie wcale nie jest prosty ;)
***
Promyk - przekażę Twoją kandydaturę dalej :)
 

wtorek, 7 kwietnia 2015

Wiedźmowa wymianka

Facebookowe grupy pojawiają się jak grzyby po deszczu. Te odnośnie haftu też. Na początku mojej przygody z haftem szukałam w ten sposób kontaktu z osobami, które tak jak ja kochają krzyżyki. Wiele się od nich nauczyłam i dowiedziałam, bo niektóre z nich to hafciarki z kilkunastoletnim stażem. Wtedy takie grupy wchłaniały mnie całkowicie.
Po kilku latach stałam się wybredna. Owszem, należę do kilku (powyżej 5) grup, ale nie ogarnia mnie już taki szał na każdy piękny haft tam pokazywany ;) Wyszukuję perełek. Nie komentuje każdego postu, który się pojawi i nie uczestnicze tak czynnie jak kiedyś w grupowym "życiu". Chyba moja hafciarska dusza ochłonęła i doznała spokoju wewnetrznego, wiem co chcę wyhaftować i wiem że nie wszystko się uda bo życie nie jest przecież wieczne ;)
Są jednak grupy, które stały się częścią mnie. Mieszkając za granicą i mając ograniczony kontakt z rodakami człowiek podświadomie szuka namiastki dawnego towarzystwa.... tego sprzed wyjazdu. A jak jeszcze się ta grupa ludzi w wolnych chwilach robi to samo co ja to już jest pełnia szczęścia. I taka jest właśnie grupa Hafciarskie Wiedźmy, którą rok temu założyła Katarzyna z bloga Krzyżykowe szaleństwo. Wiedźm jest dwadzieścia, każda z innej bajki,  ale każda z nas wie że może w napisać post i reszta podejmie akcję. Nieważne czy musisz się wypłakać czy chcesz się podzielić radością, Wiedźmy albo Cię przytulą, albo Ci pogratulują :) I nic to że czasem co niektóre się pokłócą, albo strzelą focha (gdzie jest tyle bab to normalne)... jesteśmy tam dla siebie i pomiędzy krzyżykami dzielimy się swoimi realnymi przeżyciami!
A skoro grupie minął roczek to i rocznicowa wymianka miała miejsce.
Ja dostałam karteczkę od Sylwii z bloga Ruda mama i jej pasje
 do kompletu z moją ukochaną czekoladą na gorąco z dodatkiem czereśni!
 Moja karteczka natomiast pofruneła do samej Naczelnej....

 Karteczka utrzymana w kolorach czerni i pomarańczy...
Okienko zrobione tak samo jak w karteczkach z mufinkami...
Do kompletu były herbatki owocowe (bo Naczelnej strasznie ostatnio ciśnienie skacze ;)) plus czekoladowy wielkanocny zajączek. Niestety zdjęcia nie ma więc musicie uwierzyć na słowo :)
Sylwio - jeszcze raz dziękuję Ci za karteczkę i dodatek
Kasiu - dziękuję za stworzenie wiedźmowego miejsca :)
***
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzenia świąteczne. Tam gdzie nie dotarłam "osobiście" bardzo przepraszam.

sobota, 4 kwietnia 2015

Wesołego Alleluja!!!

Świąt pełnych miłości, radości i wiary :)
żródło: kartki.pl

czwartek, 2 kwietnia 2015

Wilki - tydzień 16

Na ten tydzień miałam plan, żeby ukończyć kolejną stronę sierściuchów. I.... udało się. Dokładnie wczoraj w nocy postawiłam ostatni krzyżyk na kolejnej stronie wzoru. Do końca zostało już ich tylko 18!
A oto fotograficzn przegląd siedmiu wieczorów....
 Przyjęłam metodę haftowania rzędami po 10 w górę i szczerze powiedziawszy taki system haftowania najlepiej się sprawdził....




 Pytanie do spostrzegawczych: Widzicie twarz kobiety???? Czy tylko ja mam omamy wzrokowe??? ;)
 A tak w całości wygląda dotchczasowy wyhaftowany fragment....
 i jeszcze rzut na całą płachtę...
Lecę haftować dalej bo teraz będzie oko :)
***
Monika Blezień - kanwa na ptaszki i jest błękitna, ale niestety aura za oknem uniemożliwia zrobienie lepszych zdjęć 
Dora - proszę bardzo odgapiaj :)
Alojka - ptaszki to część ptaszkowego alfabetu z Cross Stitch Crazy o ile mnie pamięć nie myli z ostatniego numeru