U love me

poniedziałek, 31 lipca 2017

Papież cz. 3

Bez zbędnych słów...

Kanwa coraz bardziej pognieciona... Jeszcze tylko 50 rzędów...
***
Macie rację.... Ten haft mnie wybrał ;)

niedziela, 23 lipca 2017

Papież cz.2

Rosnie...
.... połowa już za mną...
Nie mogę się od Niego oderwać...
Haftuje dalej....
***
Katarzyna - a który to beatyfikacyjny bo w ogóle nie kojarze?
bozenas - ja do tej pory też nie miałam i raczej innych nie będzie
Kasia N. - tak to już jest z klientkami :(
Promyk, Marille - są ludzie i.... "ludzie"... najważniejsze, że haft na zmarnowanie nie pójdzie ;)
 



poniedziałek, 17 lipca 2017

Papież cz 1

To miał być haft na zmówienie, jednak po paru dniach od podjęcia decyzji przez zamawiającą ta się rozmyśliła. Nic to. Za dużo pracy wsadziłam już w ten obraz plus zawsze chciałam mieć na koncie wyhaftowanego Naszego Papieża aby teraz go rzucać w kąt....
I tak sobie siedzę i haftuję...
.... i nie żałuję ani jednego postanowionego krzyżyka.
Już dawno tak dobrze mi się nie haftowało. Każdy rząd powstaje sam z siebie...
... i nie wiem czy to za sprawą postaci na hafcie, która dla mnie ma szczególne znaczenie czy dlatego, że spełniam swoją długo odkładaną hafciarską zachciankę...
.... On poprostu sam powstaje.

***
Małgorzata Zoltek - dzięki za słoneczko. Dzisiaj dało czadu :)
KreatywnaTV, ~Canela_94 - ja swoje magnesy wykonałam na kanwie plastikowej, więc same z siebie były sztywne. Na plecki dałam piankę aby zakryć lewą stronę haftu - przykleiłam ją na klej magic. Wybrałam ją, bo wydaje mi się że jest lżejsza od filcu, a przy magnesach waga ma znaczenie  (cięższe, gdy użyjemy za mało taśmy magnetycznej mogłyby spadać). No i na piankę dałam kawałki taśmy magnetycznej. Udało mi się kupić w tutejszym sklepie bardzo fajną taśmę samoprzylepną, więc wystarczy odciąć potrzebny kawałek, odlepić papierek zabezpieczający i przykleić :)

piątek, 14 lipca 2017

Wymianka owocowa cz.2

W poprzednim poście chwaliłam się cudami jakie dostałam w ramach wymianki owocowej organizowanej przez Kasię z bloga krzyżykowe szaleństwo. A dzisiaj przyszła pora na pokaz mojej paczki, która poleciała do Nulki  z bloga Nulkowe niteczki.
Powiem tak... Nie było łatwo z tymi owocami. Poszukiwania wzorów rozpoczęłam na pinterescie i jakoś nic nie przypadło mi do gustu. Wielce zawiedziona sięgnęłam, więc do swojego gazetkowego archiwum i tam w Cross Stitch Crazy nr 178 znalazłam całą kolekcję owocowych wzorów.
Wzorki te były przygotowane jako ozdoby na słoiczki z przetworami, ale u mnie powstały takie oto owocowe magnesy...
.... czereśnie...
 .... gruszki....
 .... jabłka...
 .... śliwki....
 .... i truskawki...
Całej gromadzie owocowych magnesów towarzyszyła karteczka z owocową babeczką...

.... plus przydasie i herbatki (oczywiście też owocowe ;), które niestety na zdjęcie się nie załapały)
Paczka dotarła na miejsce przeznaczenia. Obdarowana zadowolona. Zadanie wykonane :)
*** 
~Canela_94 - witam serdecznie. Rozgość się :)
Malgorzata Zoltek - marzenia są po to żeby je spełniać ;)



wtorek, 11 lipca 2017

Wymianka owocowa cz1

Z opóźnieniem i to wielkim chciałabym się pochwalić cudami jakie przyleciały do mnie w ramach wymianki owocowej zorganizowanej przez Kasię z bloga krzyżykowe szaleństwo.
Prezencik przyjechał z drugiego krańca wyspy od Małgosi z bloga Magiczny Świat Krzyzyków...
 ... a w nim przecudnej urody owocowe magnesy na lodówkę...
 ... karteczka z pozdrowieniami z owocowym drinkiem...
 ... i bardzo energetyczne w kolorze podkładki pod szklaneczki wykonane z pianki...
Dodatkowo owocowe słodkości, którymi moje gremliny od razu się zajęły oraz wzór do haftu krzyżykowego.
Niezła paka, nieprawdaż?
Małgosiu bardzo Ci dziękuję za ten powiew lata, szczególnie gdy na wyspie pogoda w kratkę z przewagą jesiennej.
Kasiu gratuluje pomysłu na wymiankę i czekam na następną ;)
A w następnym poście pokażę Wam co "zmalowałam" ja.
***
Meri, Jasiowa Mama - z pewną dozą niepewności podeszłam do tego zestawu gdyż a) drukowana kanwa i b) oczka wielkości słonia (11ct), ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jakąścią tego haftu. Krzyzyki pomimo że używam aż trzech nitek muliny wychodzą równiutkie a sama kanwa jest sztywna i taka.... "mięsista". Bardzo mi podpasowała.

wtorek, 4 lipca 2017

Chiński Afremov - cz.2

Dzisiaj będzie hafciarsko. Będzie też po chińsku i po francusku ;) a wszystko za sprawą chińskiego zestawu do haftowania zakupionego na Ali będącego reprodukcją obrazu Afremova "Paryż moich marzeń".
Ostatni i zarazem pierwszy raz pisałam o tym hafcie.... uwaga, uwaga... pod koniec stycznia(!!!). Wtedy to miałam zrobione tylko dwa kolory...
Przez te pół roku jakie minęło od rozpoczęcia prac nad wieżą Eiffla kolorów trochę doszło...
Miejsca powoli się zapełniają muliną...
Nie poświęcam temu haftowi całego swojego twórczego czasu. Haftuje go z doskoku z przerwami na mniejsze lub większe projekty. Przez wydarzenia komunijne nastąpił też spadek produktywności na parę miesięcy...
.... ale efekt jaki mi się ukazuje po każdym nowym kolorze (nadal haftuje kolorami) bardzo mi się podoba...
Jak długo będę go dziubać? Nie mam pojęcia.... ale za każdym razem gdy do niego wracam jest moc :)
***
Malgorzata Zoltek - Małgosiu tą bazę kupiłam w eason już taką wyciętą. Zestaw 10 baz i 10 kopert.