U love me

piątek, 22 stycznia 2016

Wilki - tydzień 33

I kolejny tydzień z Sierściuchami za mną. Tym razem mogę się Wam pochwalić trzecim okiem ;) ale zanim je pokaże przypomnienie końcówki zeszłego tygodnia...
 Kolejne dwa wieczory to dokończenie kolejnej kartki wzoru...

 Pokazu jak wygląda całość nie będzie, bo wszedł mi nie powiem gdzie leniuszek i od razu zabrałam się za kolejną stronę nie zmieniając pozycji tamborka...
 Na zdjęciu powyżej na kanwie niewiele widać gdyż przeważa biel, ale postęp widoczny na wzorze ;)

 A tutaj proszę Państwa mamy oko...
 ... OKO NR 3!!!!!
Jest pieknie!!!
****
karolina - witam serdecznie
Quillingowa mama - zdrówka dla małej 
Joanna Trąbała - ufoków na ten rok do kończenia mi nie zabraknie ;)
Katarzyna - Ty to przystopuj bo ja w kompleksy wpadam :)

25 komentarzy:

  1. Super :-) Ale jestem ciekawa finalu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łe, leniuszek z ciebie, a ja czekałam na pokaz całości ;)
    Mam nadzieję ze następnym razem się poprawisz ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę nie spojrzeć jak tak OKO WILKA ;-) Kasiu mega praca ... POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  4. Coaz piękniejsze robią się te sierściuchy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachwycam się nimi niezmiennie i kibicuję...
    nie martw się jakieś choróbsko się do mnie przyplątało i ono mnie przystopowało...

    OdpowiedzUsuń
  6. No i są moje ulubione sierściuchy :) Wyłoniło się oko! Pięknie! Już bliżej końca :)
    Właśnie sobie tak pomyślałam: nie mogę się doczekać końca - zobaczyć je w pełnej krasie, ale z drugiej strony zrobi mi się smutno, jak skończysz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Praca piękna i szybko Ci idzie, czkam na finał z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oko jest super ! Oj koniec już bliski!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam, że tyle czekałaś do oka. Ja bym chyba od niego zaczęła haft ;) Obraz coraz piękniejszy z każdym krzyżykiem!

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że praca ostro wre. Z ufoków aż iskry lecą. Trzymam kciuki za jak najszybsze ukończenie kawek i sierściuchów.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widać ,że podgoniłaś haft:)))
    a ja jestem ciekawa ,czy gdyby Ci ktoś zaproponował haftować go jeszcze raz to czybyś się podjęła:))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Niezmiennie kibicuję i zachwycam się :)Koniec bliski już ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki za życzenia :) mała już zdrowa, ale cały czas zęby jej idą więc mamy większe lub mniejsze przeboje :) u mnie na blogu nowy post z kwiatuszkami. A co do wilków to podziwiam cierpliwość do szarości i przede wszystkim zacięcie to tak wielkiego projektu. Na pewno jako całość będzie oszałamiający

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam jak zawsze :) Już coraz bliżej finisz :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Brawo. Sierściuchy rosną :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)