Po pierwsze: Ponieważ pojawiło się kilka zabaw na innych blogach, gdzie także tworzycie hafciki świąteczne np. na kartki to aby rozwiać wszelkie wątpliwości jako przykład dam Wam post bozenas z bloga tu mieszka miłość. W tym poście autorka opisała prace na dwie zabawy. Do mojej zrobiła zawieszkę, a na drugą karteczkę. Takie podejście do tematu jest jak najbardziej poprawne i na pewno się nie obrażę jeśli post z haftem do mojej zabawy będzie zawierał też prace do innych zabaw o ile to nie jest wykorzystany hafcik z innej zabawy - będę sprawdzać :)
Po drugie: osoby, które zgłosiły się do zabawy a nie posiadają bloga proszone są o przesłanie mi zdjęć swoich prac do 24go stycznia do godziny 10tej na email fajnakasia79@gmail.com. Prace te pokaże w moim choinkowym poście. Dajcie mi tylko znać jak Was przedstawić. Z imienia a może macie jakąś nazwę.
A teraz czas na pokaz mojego styczniowego ufo-ka czyli kaw. Od ostatniego razu udało mi się wyszyć trzy kolejne kawy.
Frappe...
Americano...
Ta była wybitnie ekspresowa, bo powstała w jeden dzień ;)
i Turkish coffee...
Zostały jeszcze dwa miejsca wolne i ufok będzie skończony...
Kanwa jest już zmaltretowana do granic możliwości, ale jak tylko skończę te dwie ostatnie kawy to będzie i pranie i prasowanie :)
***
Agata Baran - witam serdecznie
Kasiu niezle pedzisz z tymi kawusiami. Bedzie pieknie :-)
OdpowiedzUsuńNo super jeszcze troszkę i ufok będzie skończony:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza z tymi kawami... ja też walczę z UFOKami, żeby móc z czystym sumieniem zacząć coś nowego
OdpowiedzUsuńKasiu brawo. :) Zazdroszczę ekspresowego tempa. :)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo będzie koniec. Bardzo ładny obrazek z kawami :) Zaczynam się nad nimi zastanawiać. Z niecierpliwością czekam na prezentację mojej ozdoby w zabawie salowej.
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko dwie i ... koniec! Śliczny ten haft.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękny ten obrazek z kawami:-)
OdpowiedzUsuńFajne te kawusie:)
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona mocha już gotowa :) fajnie, fajnie, już kończysz :)
OdpowiedzUsuńślicznie, fajnie się prezentują te kawy
OdpowiedzUsuńKasiu, narzuciłaś niezłe tempo - tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńA kawki prezentują się smakowicie...
Świetne są te kawusie, szkoda, że nie mam wolnego kawałka ściany w kuchni, bo pewnie bym je popełniła :) Kanwa zmaltretowana, ale po praniu i prasowaniu będzie CUDO - właściwie już jest :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe tempo :) Jak tak dalej pójdzie to za chwilę nie będzie żadnych UFOków ;)
OdpowiedzUsuńAchh, kolejny haft, który przyprawia mnie o pozytywny zawrót głowy:)
OdpowiedzUsuńO matko na śmierć zapomniałam o tej zabawie... muszę nad czymś przysiąść
OdpowiedzUsuńWidać, że kawy dodają Ci wigoru:))
OdpowiedzUsuńJak zawsze idziesz jak burza!
OdpowiedzUsuńNo proszę! Dobrze, że wzięłaś udział w tej zabawie, bo szkoda by było takich fajnych kawek.:)
OdpowiedzUsuńWow nawet nie wiedziałam że istnieje aż tyle rodzajów kawy :P
OdpowiedzUsuńAż zapachniało kawą takie piękne są :) Jeszcze trochę i będzie cała kolekcja :) A kanwa zmaltretowana świadczy tylko o miłości do krzyżyków (i kaw :))
OdpowiedzUsuńJuż niedługo ukończysz swojego ufoka :D ten hafcik zawsze mi się podobał :D
OdpowiedzUsuńJuż prawie koniec:) będzie super :)
OdpowiedzUsuńapetyczne kawusie :)
OdpowiedzUsuńOd początku podobał mi się ten wzór:) Super są:)
OdpowiedzUsuń