U love me

niedziela, 27 kwietnia 2014

Flaga

Nie mam pojęcia jak zacząć dzisiejszy post. Przez cały dzień układałam sobie w głowie zdania do dzisiejszego posta i teraz wydają mi się jakieś bez ładu i składu. A dzisiaj przecież wielki dzień. Polak nad Polakami został świętym.
źródło: internet
Dla mnie był jak Dziadek (był z tego samego rocznika co mój prawdziwy). Był pełnią radości, mądrości i miłości a zarazem skromny do granic możliwości. Był jedyny w swoim rodzaju. Do dziś mam gęsią skórkę na sam ton jego głosu. Do dziś w oku kręci mi się łzana wspomnienie jego ostatnich chwil.
Swoją osobą potrafił zjednoczyć miliony. I tak było i dzisiaj.
Nie jestem osobą przesadnie praktykującą. Nie chodzę co niedziela do kościoła, owszem staram sie obchodzić wszystkie większe świeta kościelne, ale wolę jego atmosferę gdy jest pusty... Rozmowy z Bogiem prowadzę w sobie, nie wedle nauczonych mnie modlitw ale jakbym prowadziła rozmowę z przyjacielem. Niektórzy mogą to potępiać i szanuję to, ale taka jestem i nie mam zamiaru tego zmieniać pod publikę.
Nie jestem też jakąś wielką patriotką.  Tęsknię nie za Polską (niestety :() ale za ludźmi którzy są mi bliscy. Boli mnie jak słyszę czy czytam jak źle jest w Polsce, jak trudniej jest załatwić najprostsze sprawy... Dla siebie i moich Potworów wybrałam "lepsze" (tak mi się wydaje) życie. Tutaj w Irlandii. Mieszkając zagrancą zmienia się spojrzenie na wiele spraw. Takie symbole jak flaga, orzełek są w Polsce niezauważalne, bo są "na codzień", ale tutaj w takich momentach jak dziś są czymś wielkim i dzięki nim choć przez moment jestem dumna, że jestem Polką, czuję się jakby wyróżniona przez sytuację....
Oj trochę mnie poniosło z tymi przemyśleniami :) czas przejść do sedna sprawy.
Jeden z Polaków został poproszony przez tutejszego księdza o załatwenie polskiej flagi na maszt przed kościół. W końcu Papież to Polak. Jako że nie był w posiadaniu takowej zrodził się pomysł, że flage ktoś musi uszyć i tak drogą pantoflową (bardzo krótką) doszło do mnie że zostałam wybrana.
Ja naprawdę nie wiem czemu ludzie uważają, że skoro używam igły i nitki do haftowania to umiem szyć.... Krawcowa ze mnie żadna, cerowanie rajstopek Potworów to żaden wyczyn krawiecki, ale to zadanie postanowiłam wykonać. I tutaj wiele z Was sobie pewnie myśli "phi co za problem uszyć polską flagę". Uwierzcie dla mnie to było wielkie, nie tylko ze względu na rozmiary, zadanie. Ze strachem (że schrzanię) i radością (że to ja dostałam TAKIE zlecenie) zabrałam się do pracy. Całe popołudnie piatkowe, pół nocy i ranek sobotni, i flaga była ukończona (w międzyczasie nawet wyjęłam maszynę do szycia, ale niestety odmówiła współpracy i wszystko odbywało się ręcznie ;)....
 biel....
 ...i czerwień...
 A w niedzielę (a właściwie w sobotę wieczorem) zawisła na maszcie przed kościołem... zaraz obok flagi papieskiej...
Flaga dla Naszego Papieża... Świętego...

PS. Jeśli ktokolwiek poczuł się urażony moimi poglądami z góry przepraszam. Nie były one atakiem personalnym tylko przemyśleniami własnymi <3

19 komentarzy:

  1. Kasiu Bardzo osobisty i piękny post. Jeśli ktoś poczuje się nim urażony - to znaczy ,ze nic nie zrozumiał z nauki i przekazu Świętego Jana Pawła II.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, byliśmy (jesteśmy) świadkami wielkiej historii. Wielki Człowiek to sprawił. I pięknie uczciłaś ten dzień! Flaga uszyta w rękach ?- ciężko uwierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie potrafię może w taki sposób wyrażać swoich myśli, ale to co napisałaś jest piękne i to jakbym siebie słyszała!Pozdrawiam Ciebie serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szyłaś ręcznie? Jejku, podziwiam! Efekt znakomity i jaki powód do dumy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym szyciem mam tak samo, więc podziwiam!:) Jaka musiałaś być dumna, gdy zobaczyłaś powiewającą na maszcie TWOJĄ flagę.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale miłe wyróżniona zostałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu flaga wspaniala! Podziwiam za zapal zeby ja uszyc recznie. Ja czesto lapie sie na tym ze tesknie za Janem Pawlem i przede wszystkim za jego glosem. Tu w Irlandii ludzie tez bardzo go kochali. Ja tu przylecialam i mowilam ze jestem z Polski to wiele osob wspominalo przy tej okazji wlasnie NASZEGO Jana Pawla, cudownie bylo sie z nim utorzsamiac! Sama mimo ze przyjelam wszystkie wazne sakramenty i bylam wychwywana w wierze i tradycji katolickiej to katoliczka siebie nie nazywam bo nia nie jestem. Ale wierze w dobrych ludzi i w to ze milosc do bliskich to jedyny sposob na to by nasz swiat przetrwal

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie to napisałaś. I tak trzymaj.
    Pozdrawiam Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja odebrałam Twoje słowa jako mądre i przemyślane.
    A flaga wyszła pięknie! I to szycie ręczne!

    OdpowiedzUsuń
  10. podziwiam, bo sama nie za bardzo wiedziałabym jak ją uszyć, a tym bardziej ręcznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie Kasiu to wszystko ujełaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękny post Kasiu twój i to mnie cieszy jak twa flaga masz być dumna z tego wszystkiego a nie przepraszać - czy kogoś uraziłaś czy nie - buziaczki śle i przemiłego tygodnia ci życzę Marii

    OdpowiedzUsuń
  13. Kasiu post jest przepiękny bo twój a flaga bądź dumna kochana - buziaki śle Marii

    OdpowiedzUsuń
  14. Po raz kolejny przekonuję się że jesteśmy pokrewnymi duszami jeśli chodzi o religie mam dokładnie tak samo. Uwielbiam pustę kościoły jak miałam ciężkie chwile w życiu spędzałam w nich dużo czasu i dawały dużo większe ukojenie niż msza. Tak samo jest z modlitwami, bywa nawet tak, że czasami kłóciłam się z Bogiem i kiedyś spełnił moją prośbę choć na początku był jej przeciwny ale stwierdził niech mi będzie oj żałowałam tego żałowałam. Teraz widzę że mój brzdąc ma tak samo do pustego kościoła to idzie z chęcią nie raz sam rzuca takie hasło z mszą jest już różnie .

    OdpowiedzUsuń
  15. podziwiam ludzi, którzy potrafią się otworzyć i dzielić z innymi swoimi pięknymi przemyśleniami :) Ja swoją religię również przeżywam głównie w swoim sercu i nie umiem jej upubliczniać. Super, że podjęłaś się takiego zadania :) pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  16. Sprostałaś wyróżnieniu, flaga wyszła super! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Flaga wyszła Ci rewelacyjne! A jeśli chodzi o post nie czuję się urażona, ale coś w tej kwestii powiem. Ja nie czuję się dumna z tego dnia, w moim sercu on był świętym bez tej całej szopki. Uważam że on sam by tego nie chciał, baa jestem tego pewna. Więc po co uszczęśliwiać go na siłę. Po za tym jest wiele osób które robi sobie z tego niezłe jajca. Np moja sąsiadka ;/ na co dzień drże się na swego syna, lecą wyzwiska, szkło itd. W niedziele na cały regulator włącza msze świętą, po to by w pon leciały piękne słowa na k..., na h... i wiele innych. Otóż moja zacna sąsiadka, kupiła sobie bilet do Rzymu, i teraz jej drzwi są oblepione obrazkami JPII, Polską flagą i papieską. To mnie razi, bardzo patrząc na to czuję się wielce urażona, a nie na Twój post. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)