U love me

piątek, 14 marca 2014

Znowu jajco...

Oto kolejna, chyba trzecia jak się nie mylę, odsłona Jajca wielkanocnego. Tym razem zrobiłam tylko troszeczkę dużej gałęzi i wzięłam się za konar. Poleciałam po całości w górę i teraz moje jajco już jakby zamknięte.
Tutaj na tamborku...
A tu w zbliżeniach...

A tak to wygląda w całości...
Już bliżej niż dalej. Nie wiem kiedy teraz do niego zasiądę, bo mi wyskoczyły trzy zamówienia na metryczki plus jedna się od kilku dni robi, w marcu muszę jeszcze zrobić ciepłe napoje ;) no i muszę przysiąść do Drzewa Życia, bo mi Chenia nakopie w ..... cztery litery ;).... jest też baaaardzo tajemniczy Sal, który na razie tajemnicą zostanie.... O UFO-kach nie wspominam bo to wstyd...., a na dodatek udało mi się u Moniki zdobyć wzór jej autorstwa (!!!!) Dama z kwiatem (jak klikniecie w nazwę to możecie sobie Damę zobaczyć w całej okazałości) i oczywiście już bym chciała ją zacząć, bo wizja jest.... , no i niedługo przyjdą zamówione mulinki i materiał na serię zielnikową... plus na cztery kolejne wzorki, które MUSZĘ mieć... i zapisałam się na kolejny SAL tym razem u Agnieszki
- kto chętny niech klika w zdjęcie i się zapisuje...
No i oczywiście Kolos !!!!
Jak ktoś uważa że zwariowałam to ja to rozumiem... Sama się ostatnio zastanawiam nad sobą czy u mnie wszystko ok z głową...
Poza tymi postanowieniami, marzeniami, zamówieniami jest oczywiście życie codzienne.
Wczoraj przeżyłam nalot młodocianych - średnia wieku 5
Dom sie nie zawalił dzięki Bogu :)
No a teraz w całej Irlandii weekend św. Patryka na który też już jesteśmy jako tako przygotowani...
I tym szaleńczym akcentem (w każdej formie) pożegnam się z Wami na dzisiaj. Co nieco u Was poczytam i naładuję turboigiełkę ;P Trzymajcie kciuki co by bateria w niej nie wysiadła :)
Tara.
***
Monika Blezień - dziękuję za Damę, za słowa w kierunku kolosa... U mnie w trakcie choroby tempo znacznie spada no i się męczę szybciej :(
Weronika Mieczkowska - ja też czekam na ucho :)
Kasia Krzyżyk - NIE PLANUJMY !!!! IDŹMY NA ŻYWIOŁ!!!
Zimna29 - nawet nie wiesz jak urosłam po Twoich słowach :)
piegucha - bardzo się cieszę.... i wiem że to się kiedyś ukruciu, więc póki mogę korzystam :) PS. 2 miesiące bez krzyżyka ?!?!?
Karolina - tylko 11 :)
Teresa Bejgrowicz - to że jestem wielka mówią mi metki na ubraniach :P ale na to też jest jakiś plan...
do Reszty - dziękuję z całego serca za wszystkie komentarze - dzięki Wam jakoś ten niezrealizowany plan nie wydaje się już taki straszny :) Duża Buźka dla WAS :*





24 komentarze:

  1. Mi sie w glowie kreci jak to wszystko czytam Kasiu :). Az jestem ciekawa tych wszystkich nowosci. Ja mam wielka nadzieje ze mi sie uda wszystko nadgonic za tydzien jak bede u moich rodzicow w Polsce...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, ja też zaczynam mieć coraz więcej "rozgrzebanych" prac. Tamborki mam już 3, w tym 2 w użyciu. Jeden jeszcze wolny, ale już coś się na niego szykuje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. no to się znowu "zakopałaś":))))u mnie tylko róża z zielnika jakoś bardzo wolno się haftuje:))ale MUSZĘ ją skończyć przed świętami:)))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jajo rośnie i pięknie odbija, a młodociani jak malowani! Serdeczności przesyłam na ten pochmurny weekend!

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie ostatnio sporo rozgrzebanych prac ;/ do wyszywania nie mam cierpliwości ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jajo postępuje, widać kuż koniec :), a co do prac to nie wiem jak to wszystko ogarniasz :). Chyba jest nas więcej co ma rozgrzebane prace, ja ma z cztery zaczęte, a w planach jeszcze wiecej;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj oszalalas :D A myslalam, ze ja z tymi wszystkimi projektami mam nierowno pod sufitem :D:D:D:D
    Mnie sie tam Twoje planowanie podoba! Tylko pokazuj jak najwiecej! Kopniaki motywacyjne zwroce, masz to jak w banku! :D Jajo sliczne, zaraz je skonczysz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szalejesz, Kasiu! Czyżby wiosna dodała Ci tyle energii?:)
    Z niecierpliwością czekam na efekty Twoich planów:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jajo zbliża się do końca - myślę, że jedna 3-dniówka i będzie koniec więc kończ, a ubędzie rozgrzebanych prac.
    Nie wiem jak Ty to wszystko ogarniasz, bo ja tak nie potrafię - 2 max 3 robótki jeszcze jestem w stanie.
    Pozdrawiam serdecznie :))e

    OdpowiedzUsuń
  10. jajko wygląda coraz ładniej :)
    jak tak czytam Twoje plany to się zastanawiam czy zamierzasz w ogóle spać w najbliższym czasie :P
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jakbym czytała swój przedostatni post :) uwielbiam takie plany i kibicuję,a jajco to jedno z tych co najbardziej mi się podoba,drugie to kwiatkowe,które kiedyś wyszyłaś i podzieliłaś się wzorkiem :). najważniejsze,że do przodu z robotkami....za drzewo to Chenia nie tylko Tobie nakopie ;/ i te róże u Agnieszki to tez kiedyś muszę...

    OdpowiedzUsuń
  12. Sto lat dla Twojego potworka :) ładne dzieciaki masz

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest piękne,takie jak lubię;)
    Kasiu pozwolę sobie tutaj odpowiedzieć na pytania;)
    W świeczniku jest coś takiego jak wkładka do butów ze sreberkiem.
    Co do baletnicy,to odpowiadam nie,ale szczerze powiedziawszy ciut mnie kujnęło;)To jednak sprawiło,że chcę sobie i może trochę Tobie udowodnić,że nie jest aż tak źle.
    Trzymaj się i baw się dobrze na paradzie;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiu jaj co samo się zaraz skończy. Plany super :-) juz nie mogę się doczekać kiedy je pokażesz, no i ciekawa jestem Twojego pomyslu na SAL u Agnieszki.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze trochę xxx i jajco będzie skończone☺

    OdpowiedzUsuń
  16. Przez grzeczność nie zaprzeczę (w kwestii zwariowania);)) Ale będę kibicować wszystkim pracom, oczywiście.:) Chłopaki wyglądają super, nie przesadźcie z piwem!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie zwariowałaś... wszystkie tak mamy. Tylko jedne są zdyscyplinowane i kończą. Drugie zaczynają nowe prace i też kończą, troszkę później. Planowanie to przyjemna rzecz! Chłopcy jak malowani! Jajco pięknie się prezentuje:)))
    Pozdrawiam Kajka

    OdpowiedzUsuń
  18. Jejeczko jak widzę na finiszu. Trzymam kciuki za realizację tych planów :))

    OdpowiedzUsuń
  19. No, pięknie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kasiu tak mnie zachęciłaś do lnu,że powstał pierwszy hafcik i powiem ci zaprzyjaźniam sie z lnem efekt jest super, chociaż krzyżyki nie są idealne ale teraz jak robię zająca widzę że już lepiej wychodzą :) A twoje jajo superowe :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Aż mi wstyd, moje ma tylko korzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak najbardziej wszystko ok z glowa..... To wszystko wina haftow.... wzorow, mulinek... Ot taka pasja :) Wciaga jak wir.... Objawy tej manii mamy wszystkie zakochane w xxx.

    OdpowiedzUsuń
  23. ależ fajne będzie jajco drzewne

    OdpowiedzUsuń
  24. haha ale u ciebie szaleństwo z pracami XD haha, dzieciaczki mają bombowe peruki XD świetne!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)