U love me

środa, 5 lutego 2014

Ogłoszenia i przemyślenia

Dzisiaj nie będzie żadnych pokazów prac. Nie żeby nie było co pokazywać. Są i czekaja w kolejce. Dzisiaj będzie tylko pisanina. Zacznę od ogłoszeń.
Ogłoszenie pierwsze: Ania Papierkiewicz, Kasia Krzyżyk i realizacjamarzen proszę o przesłanie mi swoich adresów na email: fajnakasia79@gmail.com
Ogłoszenie drugie: Jest jeszcze jedno miejsce w zabawie Podaj Dalej, więc czekam na ochotnika/ochotniczkę :)
A teraz przemyślenia... Chodzi o ostatni mój post... Po jego napisaniu mam jakieś przeczucie, że został błędnie odebrany... Jedna z osób (ze świata realnego) powiedziała mi że chyba nie powinnam używać takich zwrotów jak, cytuję,  "Co za ohydny zestaw do haftu".  I powiem Wam szczerze że jak to usłyszałam to nie może mi to wyjść z głowy. Czy przegiełam??? W moim odczuciu nie, bo to stwierdzenie, ta pierwsza myśl była wynikiem nastawienia się mojej osoby, że ten zestaw to zestaw do haftu. A jak patrzę na okładkę i zdjęcie wykonanej pracy, to jeśli byłby to zestaw do haftu to jak dla mnie z serii dla początkujących, piksel na pikselu. Powtarzam jednak - JEŚLI BYŁBY to zestaw do haftu. Rozumiecie chociaż troszeczkę o co mi chodzi??? Co miałam na myśli w poprzednim poście???
Pewnie zastanawiacie się skąd te przemyślenia... Na pewno spowodował go komentarz mojej znajomej... W jakimś stopniu miała na nie wpływ liczba komentarzy pod poprzednim postem... A także ostatnia dyskusja jaka miała miejsce w naszej grupie krzyżykowej na temat - Czy jesteśmy w stanie powiedzieć/napisać komuś że coś nam się nie podoba w jego pracy? Czy powinnyśmy w ogóle to robić czy po prostu nie komentować w ogóle? Czy jednak iść za większością i ochać i achać wbrew sobie???.....
Powiedzcie mi proszę jak bardzo można być w swoich odczuciach szczerym. Czy w poprzednim poście przekroczyłam granicę między szczerością a chamstwem???

Słowo pisane to bardzo trudna sztuka wyrażania swoich myśli... Nie widać mimiki, nie słychać tonu głosu... Czasem ciężko jest przekazać drugiej osobie to co się tak naprawdę myśli...

Nie jestem dobra w słowach pisanych, więc chyba już skończę te moje rozważania... Tak naprawdę to nawet to co powyżej napisałam nie trzyma się kupy, ale tak to wygląda w mojej głowie.... Pełno pytań i brak odpowiedzi...

Kto wytrwał te moje wypocinki do końca - gratulacje. Kto zechce się podzielić swoimi przemyśleniami - wielkie dzięki. Kto po przeczytaniu poprzedniego posta poczuł sie urażony - niech przyjmie moje przeprosiny...

PS. Prośba do Was. Jeżeli kiedykolwiek jakakolwiek z moich prac według Was będzie mogła być wykonana lepiej - powiedzcie mi to. Nie bójcie się mnie krytykować. Każdy komentarz, miły czy nie, jest przeze mnie opublikowany, a krytyka jest wskazana we własnym rozwoju :)



21 komentarzy:

  1. Ja uważam, że zawsze powinno się mówić i oceniać coś szczerze, ale też nie złośliwie. A co ostatniego postu, nie uważam żeby było to złośliwe, albo w jakikolwiek sposób przekroczyło "granice". Tym bardziej, że nie chodziło Ci o to, iż to jest brzydki zestaw, tylko stwierdziłaś że jakby był on do haftu, to że by Ci nie odpowiadał.
    Może niektórym się to wydawać dziwne, ale ja sądzę, że zawsze lepsza szczera krytyka niż słodkie kłamstewka.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam bez problemu zrozumiałam, o co Ci chodzi, zarówno w poprzednim poście jak i teraz. Dyskusja o której piszesz jakoś umknęła mojej uwadze, to może teraz się wypowiem - żeby być szczerym wobec ludzi, trzeba być szczerym wobec siebie. Skoro mi się coś nie podoba, nie piszę sztucznych "ochów" i "achów". Na początku zdarzało mi się w komentarzu napisać, że np. coś można wykonać inaczej, lepiej lub prościej, nie z myślą, żeby skrytykować, tylko żeby podpowiedzieć, jednak dałam sobie później spokój, bo wielu blogowiczów odbiera to jako jawną krytykę i się obraża. Dlatego jeśli coś mi nie przypadnie do gustu, zwyczajnie tego nie komentuję. Nigdy nie zdarzyło mi się napisać "ale to brzydkie" lub coś w tym stylu, bo w końcu są różne gusta. To, co podoba się mnie, niekoniecznie musi podobać się czytelnikom mojego bloga i odwrotnie. Nie uważam, żebyś przesadziła, po prostu szczerze opisałaś swoją reakcję, nie widzę w tym nic złego. Nawiasem mówiąc, ja też nie znoszę takich "pikselowych" wzorów do haftu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tego tak nie odebrałam... Ludzie są różni, olej to. Nie rób nic wbrew sobie, bo w końcu się udusisz. To TWÓJ blog i TWOJE miejsce, a jak się komuś nie podoba, to niech usunie cie z obserwowanych i tyle. Mi się twoja szczerość spodobała. Lubię tu zaglądać i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  4. No więc tak: Przeczytałam i tego i poprzedniego posta i nie sądzę abyś miała jakiekolwiek kłopoty z formułowaniem jasno myśli. Co prawda nie lubię słowa "ohydny" bo w moich uszach brzmi na prawdę źle ale jakbyś napisała "paskudny" to też by wiadomo było o co chodzi. A ja doskonale zrozumiałam, że chodziło o to iż gdyby to był wzór na haft to marny i kiepski ale ze to na koraliki to już inna sprawa. Nie sądzę, że trzeba tu uderzać w jakieś grzecznościowe tony, To po pierwsze Twój osobisty blog i możesz tu wyrażać swoje zdanie a po drugie bez przesady, czy jak umieszczę zdjęcie zawartości kuwety mojego kota po nieodpowiedniej diecie to nie mam prawa napisać że "Matko jaka ohydnie śmierdzącą kupa!" No mam bo piękna to ona nie jest:) Poza tym bardzo jasno nakreśliłaś swój tok rozumowania i tylko ktos kto albo nie umie czytać ze zrozumieniem, albo pobieżnie przebiegł wzrokiem po treści mógł nie załapać o co chodzi.
    A co do kwestii szczerych komentarzy. Osobiście staram się nie popadać w skrajność, znaczy że przesadnie nie acham i ocham kiedy nie wiedzę na prawdę powodu ale staram się wynaleźć jakikolwiek pozytyw i coś napisać, bo sama wiem że nawet komentarz niekoniecznie związany z tym co prezentuję sprawia mi przyjemność bo znaczy że ta osoba przeczytała, zajżała i zostawiła ślad. Ale czasem na prawdę nie wiem co napisać, wzór do mnie nie przemawia (nie przepadam za SALami zwłaszcza świątecznymi) więc jak nie mam już czego się złapać to nie zostawiam komentarza. Ale nie krytykuje (przynajmniej staram się) bo nigdy nie wiem jak nawet najdelikatniejsza krytyka zostanie odebrana. Na swoim własnym blogu wyrażam co myślę i liczę się z tym, że ktoś się może nie zgadzać ale w komentarzach nie piszę, że mi się nie podoba ten haft czy ta kartka. Mam nadzieję, że nie rozpisałam się za bardzo, nie przejmuj się i pokaż co zdziałałaś. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się że ile osób tyle opinii na dany temat. Ale w poprzednim poście napisałaś konkretnie gdyby to był haft i szczerze mówiąc ja też bym tak o tym powiedziała. Bo gdyby to był wzorek do haftu to szczerze mówiąc sama określiłabym go mianem ochydny. Zaś to nie jest haft i chyba to nawet lepiej bo aż dziwne ale bardzo zaciekawił mnie ten zestaw i te malutkie kamyczki :) Ale według mnie powinnaś pisać to na co masz ochotę to Twój blog i osoby powinny uszanować co tu piszesz i oceniać Cię za to jaką jesteś sympatyczną osóbką a nie przez to że komuś się Twoja opinia nie podobała. Więc pisz szczerze co Ci przyjdzie do głowy taką Cię lubimy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam uważnie Twój post i wyzwoliłaś moje myśli. Na początek powiem, że gdy czytałam poprzedni post byłam zaskoczona Twoimi słowami. Bo chyba nie chciałabym usłyszeć czegoś takiego o swoim prezencie. Można było zrobić to bardziej dyplomatycznie.
    A czy mówić prawdę, czy ochać i achać? Za nim zaczęłam prowadzić bloga wchodziłam na inne aby popatrzeć i wtedy uderzyło mnie to, że wszyscy tak sobie "ciumkają", że "byle" co się zrobi i - ale piękne, ale cudo...itd itp. Ale gdy sama zaczęłam pokazywać swoje prace, chciałam aby się podobały i chciałam o tym czytać w komentarzach. Bo to jest miłe, chociaż wiem i zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkim się podoba i nie musi. Każdy człowiek jest odrobinę próżny i łasy na pochwały, taka jest nasza natura. A korona z głowy nie spadnie i honoru się nie straci jak się pochwali, powie coś miłego. Bo miłe słowa dodają skrzydeł i wiary w siebie, a to jest bardzo ważne aby jakoś funkcjonować w tym zwariowanym świecie. To są takie moje myśli.
    Pozdrawiam ciepło Dorota.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja napiszę tak - jeszcze się taki nie urodził coby wszystkim dogodził :)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam poprzednich komentarzy . bo i po co , ja dobrze zrozumiałam twoje słowa , a raczej myśli ,,

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja powiem Kasiu tak - nie czytam komentarzy koleżanek które pisżA i się wypowiadają aż za nadto długo - natomiast popieram cię cię w każdej mierze znaczy ... cytuję twe słowa nikt mnie nie widzi etc,,,, Kasiu droga każda z nas chce najlepiej ale interpretacja wychodzi bardzo inaczej - biorąc pod uwagę psychologiczny punkt myślenia innych - każdy odbiera inaczej słowa pisane a i inaczej słowa mówione - tak że nie przejmuj się bo nie zbadane jest jak kto odbiera czyjeś mysli - chyba ci się tu za dużo rozpisałam ale również mam jakiś dziwny dzień wieje mocno na zewnątrz piękne słońce świeci w dzień ,,,,,,,, skończę tak ...... kochana Kasiu jesteś sobą i masz prawo mówić i przekazywać co masz na myśli spokojnej nocy ci życzę buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasia powiem Ci,że szczerość nie jest mocą stroną blogowiczek,ale pewnie dlatego,że kierujemy się maksymą,,nie rób nikomu co tobie niemiłe''
    Mnie się podoba to co napisała Dora.
    Jest wiele prac ,które komentuję i zachwalam,mimo,że to zupełnie nie moja bajka.Nie kieruję się wtedy gustem,a na przykład wykonaniem.Chwalę czasami nienajlepsze prace,ale wiem,że ktoś kto je pokazuje nie jest artystą plastykiem,a osobą,która dopiero zaczyna swoją przygodę z robótkami ręcznymi.Słowa pochwały dodają im skrzydeł,a ostra krytyka mogłaby spowodować,że zaprzestaną swojej pasji,zamkną się i nie będą chciały nic pokazać.
    Nie o to chodzi.
    Ogólnie nienawidzę hipokryzji i staram się być szczera,ale wiem z własnego doświadczenia,że szczerość nie popłaca.
    Kilka razy na facebooku wyraziłam swoje zdanie i natychmiast zostałam zlinczowana.
    Szczerość nie popłaca.
    A w Twojej wypowiedzi nie widziałam nic złego,choć przez ułamek sekundy pomyślałam,że jesteś odważna.Mnie się to podoba.
    Ludzie przeczytali chyba tylko ten jeden wyraz,nie czytając całej reszty posta.
    Nie róbmy nikomu krzywdy,ale też nie bądźmy słodziutkimi, rozmemłanymi,nijakimi słodziakami,bo to jest najzwyczajniej nieszczere.
    Trzymaj się i nie zmieniaj;)Ja Cię lubię własnie taką;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo podoba mi się Twoja wypowiedź i szczerze ją popieram . Tak własnie jest w blogowym świecie . Nie piszę och jak tego nie czuję ale każdy tu taki jest ... czuły na krytykę . Też mi się raz dostało i teraz uważnie konstruuję zdania , nie wzdycham zawsze ale piszę co myślę

      Usuń
  11. Kasiu nie przejmuj sie. Po twoim ostatnim poscie (ktory calkowicie zrozumialam) zazdroscilam ci ze potrafisz byc tak otwarta i szczera. To naprawde fajna cecha. Nie przejmuj sie komentarzami kochana to jest naprawde niesprawiedliwe zeby ktos cie za to krytykowal. A jesli chodzi o przesadliwa szczerosc to ludzie naprawde powinni skonczyc z ta przesadliwa wrazliwoscia i nabrac troche dystansu do siebie i tego co robia

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasia, rozumiem cię doskonale. Ja jednak chyba nie odważyłabym się napisać, że coś jest "ohydne", tym bardziej, jeśli był to prezent... Wolałabym napisać/powiedzieć że jest raczej nie w moim guście.
    Z prezentami jest tak, że nie zawsze trafiają w gust obdarowanego i niejedna osoba ma całą masę nietrafionych prezentów. To raczej normalne.
    Co do achów i ochów w komentarzach, to jak już napisała któraś z dziewczyn powyżej - jak nie mam ochoty słodzić to po prostu nie zostawiam komentarza.
    Mimo wszystko rozumiem twoje intencje, nie rozumiem dyskusji (nie bralam w niej udziału) bo to zbytnie roztrząsanie blahej sprawy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie widzę powodu abyś miała się tak bardzo przejmować. Twój blog - Twoje zdanie. Przecież nie możemy fałszować naszych uczuć. Nie należy ranić innych, ale mamy przecież prawo do własnego zdania. Poza tym nie przekroczyłaś tej granicy między "waleniem prosto z mostu" a wypowiadaniem swojego zdania w sposób taktowny. A obrazek na okładce rzeczywiście ohydny....
    Ktoś mam chyba problemy, nie Ty jednak.
    Pozdrawiam Kajka

    OdpowiedzUsuń
  14. Przejrzałam jeszcze raz poprzedni post i wg mnie przekroczyłaś tą granicę, ja w życiu tym tak nie napisała, jeśli mi się coś nie podoba to po prostu wstawiam zdjęcia, albo i nie i nie komentuję, tak samo pod postami, nie komentuje każdego postu mimo, że wg mnie coś jest ohydne. Wydaje mi się, że sprawiłaś wielką przykrość dziewczynie, która to wysłała...

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze - nie wpadłabym na wysłanie czegoś takiego komukolwiek :) A gdybym coś takiego dostała, to przemilczałabym ten fakt i tyle. Koraliki oddałabym komuś, kto się tym bawi.

    OdpowiedzUsuń
  16. według mnie nie potrzeba sprostowań jak ktoś uważnie czyta to zrozumie

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejku jejku aż mi głupio że tyle zamieszania spowodowałam
    może odpowiem Cheni bo mi bardzo głupio

    Cheniu wpadłam na ten pomysł tylko dlatego że moja córka zna Kasie i stwierdziła że Kasia lubi nowe wyzwania i mozaika Jej się spodoba, dlatego tak bardzo starałam się kupić obojętnie jaki komplet kryształków byleby to była mozaika żeby dziewczyny mogły zaczerpnąć nowej techniki, zawsze czegoś nowego uczymy się od jakiegoś prostego zestawu.
    Chciałam dobrze myślałam że to wspaniały pomysł,

    Ja odczytałam tak, jak Kasia chciała to przekazać i nawet bym nie pomyślała żeby się gniewać, przeciwnie nawet się uśmiałam,
    ale czytając Cheni słowa dotarło do mnie że chyba przesadziłam :( i chyba dopiero teraz jest mi trochę głupio, ale chciałam dobrze

    OdpowiedzUsuń
  18. O rany jaka dyskusja..normalnie ie wiem co powiedzieć...
    Poprzedniego posta przeczytałam...no i nie wie o co chodzi, chyba tak samo bym zrobiła:) pikselowe obrazki to już nie moja bajka, więc pomyślałam tak samo jak Ty, ale jak napisałaś o koralikach...to też się uśmiałam! Nie widzę nic złego, napisałaś jak myślisz!

    Ja miałam taką dziwaczną ostatnio sytuacje, pewnie nie wytrzymam i pojawi się na moim blogasie wkrótce:) Bo ktoś do mnie dzwoni i mówi, że mam mu pomóc coś napisać, to mówię co mi potrzebne będzie(no dobra chodziło o CV), wiadomo- imie nazwisko, szkoły i reszta. Ktoś do mnie przyjeżdża, ja uruchamiam mojego laptopka i co????? Ktoś nawet się nie pofatygował by w google zobaczyć jak napisać CV, a co to ja jestem???? wkurzyłam się, bo ja za kogoś pisać całości na pewno nie będę a za free tym bardziej- ja szanuje swój czas- no to włączyłam program i mówię -przepisz sobie to co ma być w CV to ci sformatuje i rzucę do pdf i wydrukuje... i co słyszę? No napisz mi to! Ja nie umiem, Nie mam ze sobą okularów do czytania i nic nie widzę...To mówie ostatni raz, że nie jestem od pisania komuś gotowców, tym bardziej że Ktosiowi juz prace domową do pracy pisałam a potem ani me ani beee ani pocałuj..... po czym Ktoś zabiera się i wychodzi jeszcze obrażony....błaaaa ha ha ha sobie myślę!!!!

    Kilka razy zdarzyło mi się pisać co pomyslałam o hafciku-że dodałabym konturki to wydobedzie z obrazka to'coś'- chodziło konkretnie o buzię...no i jeszcze uwage dostałam od autorki-że ona taki ma wzór a jak mi sie nie podoba to nie muszę komentować.... No i nigdy nie wiesz jka zostanie to co napiszesz odebrane przez innych. Masz tu być i nie znikac do kata!!!! Czekam na Twoje prace!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jejku jakoś przeoczyłam tą dyskusję...Wpis o prezenciorach przeczytałam i zrozumiałam go jak należy.Że nie chciałaś nikogo urazić to jest pewne,wydaje mi się że wszystko zależy od wrażliwości jaką kto w sobie ma.
    Pozdrawiam i czekam na Twoje prace, które z miłą chęcią komentuje, bo podoba mi się twój zapał,wytrwałość i oczywiście prace jakie tworzysz;)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeczytałam jeszcze raz poprzedniego posta i tego i komentarze, kurcze ja wogólnie nie wyłapałam słowa ohydny, czytałam całokształt, nie sądzę by czytając całokształt ktoś pomyślał że napisałaś coś złego. Dla mnie było to o humorystycznym zabarwieniu z lekkim żartem przynajmniej ja tak to odebrałam. Jesli chodzi o komentowanie to ja komentuję to co mi się naprawdę podoba i co mnie naprawdę zachwyca i pisze to szczerze, jeśli coś mi się nie podoba to po prostu nie komentuję bo nie chce być nieszczera, a jeśli skomentowałabym negatywnie obawiałabym się że komuś będzie przykro, bo np nie ma jeszcze takiej wprawy a się starał jeśli ktoś pisze co o tym myślicie co mogłoby być lepsze, wtedy wiem że spodziewa się uwag pomysłów rozwiązań i wtedy napiszę co i jak też szczerze.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)