I zbliżenia... Niestety mój aparat wieczorami ustawia sobie kolorystykę samodzielnie :)
W rzeczywistości realne kolory to te na pierwszym zdjęciu.
I to tyle z jajcowego frontu. Ostatnio ogarnia mnie jakaś niemoc. Wieczorami zasypiam i nici z haftowania. Mam nadzieję że to szybko minie, bo masa hafcików czeka w kolejce :)
Tara
***
Diana P - dziękuję :)
Zosia Samosia - więcej niż dwa i trzy i.....
Aga Jarzębinowa - jak widać pierwsza trzydniówka za mną :)
Ania Papierkiewicz - staram się rozwijać :)
Anek73 - i Ty i Aga i kilka innych szalonych hafciarek :)
Teresa Bejgrowicz - w każdej wolnej chwili
piegucha - Ty mi sie tu nie unoś :) Nikt Cie "w łeb nie walnie". Po prostu jak mama jest chora to i tak musi wstać i robić to i owo, samotna osoba ma możliwość poleżeć i chorować w spokoju :) A skoro i tak byłam na chodzie to przecież nie będę siedzieć bezczynnie.
bozenas - i więcej.... ;)
Tup Tup tup...tupie i czekam na dalsze odsłony. Jest pięknie- ale koraliki zaintrygowały :))
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda :) super będzie wyglądało jak skończysz :)
OdpowiedzUsuńAparat mam chyba tej samej marki, też bardzo samodzielny :))). Hafcik będzie cudny, szkoda że nie dam rady dołączyć do SALu...
OdpowiedzUsuńHm jeszcze nie ma koralikow :-). Ciekawosc mnie zżera :-D. Bardzo fajne kolorki
OdpowiedzUsuńJejku, pięknie wygląda. Już nie mogę się doczekać zobaczyć "całe" :D
OdpowiedzUsuńAle cudnie Ci to wychodzi;))Ja męczę się z tym swoim lnem,(właściwie nawet nie wiem czy to len;))okrutnie.Pewnie to też wina moich ślepych oczu,czasami dziurki nikną mi całkowicie:)
OdpowiedzUsuńZresztą cóż mnie się do ciebie Kasiu porównywać;))
Wychodzi fantastycznie, szczególnie te zawijaski!
OdpowiedzUsuńnie jestem w stanie wyobrazić sobie jeszcze tego jajka, czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńfajne jajo się wyłania :) ja może zrobię to kwiatkowe,co Ty kiedyś u siebie na bogu pokazywałaś,z dużą dawką może
OdpowiedzUsuńJajeczko zapowiada się świetnie !!
OdpowiedzUsuńWygląda jak zaczarowane drzewo, przepiękne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo no coraz lepiej to wygląda, jakie równiutkie te krzyżyki. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPedzisz! :) Zwariowalabym przez te zawijasy :D:D
OdpowiedzUsuńKasia jestem u Ciebie ponownie;))
OdpowiedzUsuńPosta przeczytałam jeszcze raz wolno i wyraźnie i ????
Widzę nowe,ale starego nie widzę,no chyba,że mam archiwum przelukać???
Podoba mi sie ta wersja jaja. Mysle, ze aparat posiadam taki sam:)
OdpowiedzUsuńBardzo cudownie się zapowiada a Twoje tempo mnie powala:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się fantastycznie Kasiu i takie też będzie , znając Ciebie;) Pozdrawiam ciepło i serdecznie , jak zawsze
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, a mnie wciąż intrygują te koraliki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Aparaty fotograficzne żyją swoim życiem! Drzewo rośnie w oszałamiającym tempie, za trzy dni - będzie koniec!!!
OdpowiedzUsuńFajnie się to jajko zapowiada ,,,
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną trzydniówkę jajeczną :) Idziesz mimo wszystko szybko i w następnej odsłonie będzie już sporo pracy gotowej. Chyba po trzeciej sesji dojdziesz do końca.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja wersja, odwrotność mojej :)
OdpowiedzUsuńDrzewo coraz wyraźniejsze.:) Ja się nie zapisałam na ten SAL, bo bardziej podobało mi się drzewo z zającami, ale u ciebie będę śledzić postępy.:)
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda zalążek twojego jajca :)
OdpowiedzUsuńFany dobór kolorystyczny na jajko ;o) Kibicuję mocno w dalszym haftowaniu ;o)
OdpowiedzUsuńPiękny wzór...teraz żałuję, że ja nie zapisałam się na żadne jajo...
OdpowiedzUsuń