U love me

niedziela, 24 lipca 2016

Choinka 2016 - lipiec

Jestem, jestem moje Drogie. Z bólem wszystkich mięśni (o niektórych nawet nie miałam pojęcia, że istnieją) wracam do Was z kolejną odsłoną mojej choinkowej zabawy. Na moje szczęście, hafcik na tą odsłonę zrobiłam zanim zaczęło się remontowe szaleństwo w moim domu. Szaleństwo, które po 6 dniach zakończyło się sukcesem. Co prawda pozostało mi jeszcze maznąć olejną tu i tam, ale to już takie małe detale. Najważniejsze, że ściany są czyste. Teraz pozostało mi czekać na wycieczkę do Ikei i nowe meble. Juhuuu... Kolejny punkt z życiowej listy marzeń będę mogła odhaczyć...
Wróćmy jednak do haftów (na relację z remontu jeszcze przyjdzie czas). W tym miesiącu sięgnęłam po kolejny wzór Durene Jones. Tym razem na kanwie zagościł Bałwanek...
Wzór pochodzi z tej samej serii co Ciasteczkowy z ostatniego choinkowego postu ...
i razem tworzą dobraną parę...
Wzorów z tej serii jest w sumie sześć i mam zamiar wyhaftować je wszystkie dlatego oprawą zajmę się hurtowo przy ostatnim hafciku.
A oto prace hafciarek, które bloga nie prowadzą...
Ania stworzyła kolejną zawieszkę na plastikowej kanwie...
Przytulaśny misio z wielkim prezentem :)
A Kasia stworzyła świateczne trio...

A Wy co takiego stworzyłyście???
Jak zawsze na linkowanie macie czas do końca miesiąca. Jeśli z jakiś powodów nie możecie podlinkować pracy, bo np. jesteście na wakacjach,  wystarczy wpis u Was na blogu i informacja do mnie na email fajnakasia79@gmail.com
Czekam na Wasze prace i obiecuję, że powoli odwiedzę każdą z Was, aby sprawdzić obecność ;)
 





poniedziałek, 18 lipca 2016

Nieczynne! Remont!

Kto mnie podgląda na fb czy instagramie już wie, że od piatku popołudnia zamieniłam igłę i nitkę na wałek i farby. Dzielnie realizuje swój plan odnowienia pokoi w moim domu i chodź sił coraz mniej mam nadzieję, że dotrwam do ostatniego skrawka ściany.
Na razie rozprawiłam się z trzema sypialniami.
Przyszłą Tosia...
 moją...
 i obecną chłopaków, a przyszłą Arthura...
Zrobiłam też 1/4 przedpokoju, w którym wprowadzam największe zmiany bo góra ścian zmienia kolor z magnolii na biel... Niestety trzeba malować na dwa razy :(
(zdjęcie "po" po pierwszej warstwie)
Tak, tak... Dzieci rosną... Chcą mieć swoje własne przestrzenie, więc matka chciał nie chciał musiała się wyeksmitować z pracowni ;)
Pełną relację przed i po zaprezentuje gdzieś pod koniec sierpnia, gdyż w planach jest jeszcze wycieczka do Ikei i nowe meble to tu to tam...
Nie wiem kiedy wrócę do igły. Na razie po całym dniu machania wałkiem i pędzlem na przemian plus chodzeniem do pracy mam tylko ochotę zalec w łóżku.
Na bank pojawi się post choinkowy. Dzięki Bogu coś mnie tknęło i wyhaftowałam hafcik przed tym całym szaleństwem ;)
Trzymajcie kciuki co bym dotrwała do końca ;)

środa, 13 lipca 2016

Ufo-kowy rok - rozliczenie czerwca

Niewiele się stało w kwestii ufo-ków w czerwcu. Koniec szkoły i szaleństwo z nim związane nie pozwalały na skupieniu się nad krzyżykami. Poza tym pogoda w Irlandii dopisała jak nigdy (w odróżnieniu od tej jesiennej, która mnie otacza teraz od kilku tygodni), więc korzystaliśmy z przebywaniu na świeżym powietrzu.
Księżyc, który w ostatniej odsłonie wyglądał tak...
... doczekał się wszystkich krzyżyków...
Teraz tylko go ubarwić... koralikami i do ramki...


Natomiast Drzewo Życia robi  przymiarki do ramy...
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
***
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod hafciarską zawieszką. Cieszę się, że moja wizja i Wam przypadła do gustu.

sobota, 9 lipca 2016

Hafciarski kalendarz - lipiec

Na lipcowy hafciarski gadżet Igiełka  - projektantka wzoru, który haftujemy w ramach zabawy zorganizowanej przez Katarzynę z bloga krzyzykowe szaleństwo wybrała mulinki. Gdy zobaczyłam wzór od razu w głowie zrodziła się wizja... prawdziwe motki muliny na kanwie... I wiecie co? Udało mi się tą wizję zrealizować.
Lipcowa zawieszka wygląda, więc tak...
 Powiem nieskromnie. Mulinki podobają mi się najbardziej ;)
A Wy co sądzicie o takiej interpretacji wzoru???

wtorek, 5 lipca 2016

Small Sal 2016 - lipiec

I po raz kolejny haft wykonany na zmówienie ląduje jako praca w zabawie Small Sal organizowanej przez Heather z bloga Stitching Lotus. Tym razem pamiatka ślubna, która rozmiarowo ma co prawda format A4 ale ilość krzyżyków do jej wykonania jest niewielka. Mowa oczywiście o zakochanej parze Ty Wilson-a, którą haftowałam już któryś raz z koleji...


 Ramka tym razem zakupiona przez zamawiającą. Lustro i kryształki... jeszcze nigdy mój haft nie wylądował w tak eleganckiej ramie ;)...
 ... ale zrobić jej porządne zdjęcie już graniczyło z cudem (!!!)...
***
Promyk - wybacz, ale u mnie ostatnio wszystko idzie w zwolnionym tempie ;)

poniedziałek, 4 lipca 2016

TUSAL 2016 - lipiec

Czas pędzi jak szalony. Gdyby nie posty na innych blogach zapomniałabym o dzisiejszej odsłonie słoiczka. W tym miesiącu znowu towarzyszą mu Księżyc i Drzewo Życia...
To taka fotograficzna obietnica... Zaramkować oba hafty ;)
Zdjęcie w kolorach jesiennych, bo taka pogoda króluje tego lata w Irlandii :(

czwartek, 30 czerwca 2016

Księżycowa odsłona

Po raz kolejny przychodzę do Was z księżycem. Jest on już coraz większy. Jeszcze trochę a walka z kolejnym ufokiem będzie zakończona i to z sukcesem. Ostatni raz gdy pokazywałam Wam księżyc wyglądał on tak...
 Teraz natomiast wygląda tak...
 Kanwa coraz bardziej pognieciona, ale same rozumiecie praca trwa...
Jeszcze tylko kawałeczek, małe ozdobniki (pomysł niedawno wpadł mi do głowy) i księżyc pójdzie do ramki :)
***

niedziela, 26 czerwca 2016

Koniec szkoły

Koniec roku u moich Potworów nastąpił w ostatni piątek, czyli 24 czerwca, jednak post ten musiał ustąpić miejsca na blogu Ciasteczkowemu z zabawy Choinka2016. Z tego więc powodu pokaz prezentu dla nauczyciela jest dzisiaj.
Odkąd rozpoczęłam zabawę z krzyżykami zawsze na koniec roku szkolnego przygotowywałam haftowane prezenty dla nauczycieli Potworów. Tym razem wykonałam taki prezent jeden - dla nauczycielki Tosia.
Nauczycielka Arthura dostała tylko małą bombonierkę.... bo wypada... Powiem szczerze jeszcze tak okropnej nauczycielki nie spotkałam w swojej karierze rodzica. Swoim zachowaniem i podejściem do dzieci (mam tu na myśli całą klasę starszego) już od pierwszych dni września zniechęciła do siebie większość uczniów i rodziców. Dlatego też uznałam, że nie warto poświęcać swojego czasu i robić coś z sercem dla kogoś bez serca.
Wracając jednak do tematu. Swoją pracą chciałam przekazać wielkie dziękuję dla nauczycielki Tosia. Wiem, że nie było łatwo. Pierwszy rok w dużej szkole, poziom języka angielskiego u Tosia był mizerny, dodatkowo młody to osobnik który potrzebuje czasu, czasami bardzo dużo, żeby się otworzyć w nowym otoczeniu. Dzięki staraniom wychowawczyni Tosio z radością chodził do szkoły dzień po dniu.
Dlatego mój wybór padł na wzór Ursuli Michaels pt "Let's Thank Someone" (Podziękujmy komuś).
 Kupiłam go tutaj już w maju i zaraz zabrałam się do haftowania.
 Powiem tak... Jest to mój pierwszy wzór tej autorki i chyba ostatni ;) Dawno już się tak nie namęczyłam przy haftowaniu...
Ilość ćwierć krzyzyków mnie w pewnym momencie przerosła, a wybór kanwy 18tki nie ułatwiał pracy...

Nie dałam się jednak, dokończyłam co zaczęłam, a całość wsadziłam w zwykłą czarną, kwadratową ramkę...
Uffff ;)




piątek, 24 czerwca 2016

Choinka 2016 - czerwiec

Niewiele brakowało a nie byłoby w czerwcu choinki. Choroba tak mnie rozłożyła, że ledwo skończyłam hafcik na zabawę. Niestety zabrakło mi już sił na zrobienie zawieszki, ale obiecuje że w następnym miesiącu pokażę efekt końcowy wraz z nowymi hafcikami.
W czerwcu u mnie króluje Piernikowy ludzik...
Wzorek autorstwa Durene Jones teoretycznie przeznaczony jest na kartkę, ale u mnie będzie z niego zawieszka na choinkę. Pochodzi z gazety Cross Stitch Favourites Christmas 2012.
Pomimo, że ja troche dałam ciała, dziewczyny, które blogów nie prowadzą, dzielnie się trzymają.
I taka Ania zrobiła kolejną zawieszkę z mikołajem w roli głównej (kanwa plastikowa, DMC)

A Kasia tym razem postawiła na obrazek, który będzie ozdobą domu w czasie świąt...




Na koniec uwaga techniczna. Z racji tego, że zbliża się okres urlopowy i nie zawsze będziecie miały dostęp do komputera, w okresie czerwiec-sierpień jeśli z jakiś powodów nie będziecie mogły podlinkować postu z zabawą, dajcie mi znać tutaj w komentarzu czy na email: fajnakasia79@gmail.com. O np tak jak to zrobiła Marille...
Taka informacja będzie dla mnie równoważna z podlinkowaniem postu i zaliczeniem zadania na dany miesiąc.
A teraz czekam na Wasze choinkowe prace. Macie czas jak zwykle do końca miesiąca...

wtorek, 14 czerwca 2016

Kolejny Ufok na tamborku

Pewnego razu, a było to w maju 2014 roku jedna Kasia zorganizowała zabawę, a druga Kasia (czyli ja) od razu się do niej zgłosiła (bo to taki okres był że ta druga Kasia rzucała się na każdy SAL). Niestety doba zawsze będzie miała 24 godziny i z braku czasu często te hafty w formie niedokończonej trafiały do szuflady.
Dzięki Bogu ta pierwsza Kasia po dwóch latach ogłosiła zabawę polegającą na walce z tymi UFO-kami i ta druga Kasia oczywiście się zgłosiła.
Dlatego dzisiaj na tamborku Księżyc z Sal-u Księżycowego...
Ostatni raz kiedy pokazywałam go na blogu wyglądał tak...
Teraz natomiast mój księżyc się rozrósł...
Już widzi i może mówić ;) Jeszcze ze trzy podejścia i koniec :D
***
Brodziszek - witaj serdecznie :)
Iskierka - z tym uchem jest problem... Może jak dojdzie więcej krzyzyków to coś będzie widać 
Elżbieta K - bardzo możliwe ;)