U love me

sobota, 19 listopada 2016

Co u Żyda???

Do tego posta zabierałam się już dobre kilkanaście dni. Nie jest dobrze. Słowa nie chcą się układać w sensowne zdania, a na dodatek większość zdjęć wyszła do bani. Dodatkowo czas pędzi okrutnie, bardzo szybko robi się ciemno i tak prawdę powiedziawszy to jedyne co chcę robić wieczorami to zaszyć się z książką pod kołdrą i tak spędzać mój wolny czas.
Żyd się jednak haftuje. Czasem przybędzie więcej lub mniej krzyżyków, ale zawsze do przodu.

Zdjęcia wybrałam te najbardziej wyraźne. Widoczny postęp to zasługa haftowania w październiku. Jakieś 20 dni.

 Jeden rząd za mną, zostały jeszcze dwa...
I lecę dalej. Codziennie dostawiając krzyżyki. Czy zdążę na czas to się okaże... Wydaje mi się, że będę musiała się sprężać...
***
Bardzo ale to bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod Wilkami. Zebrały one niespotykaną jak do tej pory liczbę pochwał. Jestem przeogromnie szczęśliwa, że je skończyłam, a po nowym roku wskoczą w ramę i na ścianę :)
Agnieszka D - oczywiście, że będzie... w sumie to już jest. W końcu elfy miały dwa lata wolnego ;)
Małgorzata Zoltek, Kasia Krzyżyk, Katarzyna  - po wilkach wracam do elfów... ale to od nowego roku :)

11 komentarzy:

  1. Bo to taka pora roku. Nie ukrywam faktu, że mam identycznie jak Ty....tyle, że mój wolny czas ostatnio po prostu przesypiam...
    Zawsze do przodu!
    Co do wilków, bo nie miałam okazji - Jestem pod ogromnym wrażeniem, aż nawet znajomi na fb pytali o ten obraz. Każdy jest zachwycony:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To co wyszyłaś wygląda świetnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tą metodą "codziennie po kilka krzyżyków" na pewno zdążysz :)Będzie piękny obraz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. najważniejsze że do przodu :) a i z książką dobrze sobie odpocząć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widać ze bedzie super!!! Powodzenia w dalszych postępach!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze, że ciągle przybywa krzyżyków :) trzymam kciuki za szybkie ukończenie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na taką pogodę jak mamy i ponure wieczory wybieram tylko kolorowe hafty, przynajmniej tym dodaję sobie energii :) Jak dla mnie postępy przy tej pracy są bardzo duże.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam to samo. Ale idziesz do przodu, to najważniejsze.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Żyd jak widzę ma się wspaniale! :) pięknie przybyło mimo, że za oknem najczęściej ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie duże postępy, tym bardziej ,że kolorystyka ciężka na te jesienne wieczory.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)