Ostatnio dni pędzą jak szalone. Szczególnie w czasie wakacji data i godzina przestają mieć znaczenie. Życie toczy się zupełnie innym tempem niż w czasie roku szkolnego. Na moje szczęście już niedługo moja egzystencja wróci do normy ;) Chłopaki pójdą do szkoły, a ja dostanę od losu kilka godzin tylko dla siebie.
Spóźniona, ale mam nadzieję, że Promyczek mi to wybaczy, pokazuje swój tusalowy słoiczek. W tym miesiącu w towarzystwie sal-u zimowego. Kolejnego z moich Ufok-ów, który wskoczył na tamborek...
***
Ola Zuch - ja na swoim koncie mam ich tylko trzy, więc moja statystyka też nie jest zachwycająca ;)
Haha ciekawe, że z wakacji cieszą się tylko Ci co chodzą do szkoły ;).
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za kolejny ufok :).
Ale sloik nakarmiony na calego :-)
OdpowiedzUsuńSłoiczek dostał swoje :)
OdpowiedzUsuńSłoiczek dobrze nakarmiony :)
OdpowiedzUsuńmnie również czas ucieka
Słoik prawie pełny :)
OdpowiedzUsuń