Całość teraz prezentuje się tak:
Dla porównania było tak...
Utrudnieniem dla mnie jest jeszcze to że schemat jest kolorowy a nie czarno-biały. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale z takich schematów haftuje mi się gorzej.
A Wy jakie schematy wolicie? Czarno-białe czy kolorowe? A może nie ma dla Was to różnicy???
***
Co do Wilków zadajecie dużo pytań na temat metody haftowania. To takie moje parkowanie, mało profesjonalne, ale u mnie się sprawdza. Haftuję kolorem 10 rzędów w górę, parkuję nitkę w kolejnym miejscu i biorę się za następną i znowu 10 rzędów w górę. I tak w kółko. Nitkę zakańczam na prawej stronie - stąd te małe wystające niteczki - w lewo i obcinam ją dopiero jak zapełnię krzyżykami przestrzeń
po prawej stronie. Wiem, ze w trakcie haftowania to wygląda na jeden wielki bałagan, ale uwierzcie mi na słowo, że tak nie jest. Wszystko jest tam gdzie być powinno i taka metoda usprawnia mi pracę nad kolosem.
po prawej stronie. Wiem, ze w trakcie haftowania to wygląda na jeden wielki bałagan, ale uwierzcie mi na słowo, że tak nie jest. Wszystko jest tam gdzie być powinno i taka metoda usprawnia mi pracę nad kolosem.
Myślę, że ile haftujących duże hafty tyle metod i że każda z nas, która takie olbrzymy haftuje lub ma zamiar zacząć powinna metodą prób i błędów dojść do tej swojej ulubionej. A potem haftować i haftować do ostatniego krzyżyka :)
Nie ważne ile stron, ważne, że stawiasz w Strachach krzyżyki i nawet już mostek widać :)
OdpowiedzUsuńCo do haftowania kolosów (I nie tylko) - masz rację, każdy haftuje swoim, najwygodniejszym sposobem, do którego dochodzi w ramach prób i błędów :)
A diagramów czarno-białych na razie nie haftowałam, tylko kolorowe, więc ciężko mi się wypowiedzieć w tej sprawie :)
Pozdrawiam! :)
Ciekawa jestem końcowego efektu.Kiedyś bardzo lubiłam kolorową grafikę,ale ponieważ wiele haftów jest z grafiką czarno-białą przyzwyczaiłam się do niej.
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa strachów, nie liczy się ile, ważne że w ogóle przybywa :) Podziwiam i pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPatrz, a ja stanowczo wolę wyszywać z kolorowych diagramów. Mimo że czasem kolor nie całkiem się zgadza z kolorem muliny, to jednak jest to dla mnie dodatkowa wskazówka i pomoc. A te strachy to będzie śliczny obrazek.:)
OdpowiedzUsuńJa dawniej wyszywałam tylko na kolorowych schematach, więc gdy zaczęłam robić pierwszego HAEDa nie mogłam się przestawić na czarno-biały schemat. Teraz już się przyzwyczaiłam ale przy mniejszych i mniej skomplikowanych wzorach wolę kolorowe schematy.
OdpowiedzUsuńJa zawsze wyszywam z kolorowych schematow i chyba z czarno bialym bylo by mi gorzej :-)
OdpowiedzUsuńA strachy super, czekam na wiecej :-)
Pozdrowionka :-)
Wbrew pozorom calkoem sporo przybylo ;) Dla mnie nie ma roznicy jaki mam schemat, w czarnobialym koloruje kredka wyszyte fragmenty a w kolorowym zakladam sobie haftowane miejsce linijka. Masz racje co hafciarka to czesto wlasna metoda haftowania ;)
OdpowiedzUsuńWcale nie tak mało przybyło. Juz obrazek wygląda fajnie. MI jest obojętne z jakiego wzoru haftuje, najbardziej przypadają mi do gustu wzory Dimensions, gdzie znaczki są różnokolorowe a nie całe kwadraty.
OdpowiedzUsuńOj, dużo przybyło obrazka.
OdpowiedzUsuńsuper :) ja wole czarno-biale schematy.
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza. Wolę też biało-czarny, a jak mam kolor to niekiedy powiększam zdjęcie i tak się posiłkuję .
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa krzyżyków. Ja osobiście wolę kolorowe schematy. Z czarno- białego haftowałam raz. Nie było źle ponieważ wzór był bardzo czytelny. :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wychodzi:) Ja zaś wolę kolorowe schematy:)
OdpowiedzUsuńJa też wolę czarno-białe schematy.
OdpowiedzUsuńNa kolorowych dostaję oczopląsu:)
Pomocna jest dla mnie magnetyczna tablica ze znacznikami.
fajnie idzie do przodu...
OdpowiedzUsuńDużo, czy mało, bez znaczenia, ważne że przybyło. A to ładnie widać :)
OdpowiedzUsuńWolę czarno-białe schematy. Często wyszywam wprost z ekranu i wtedy kolorowe schematy zapisuję sobie w wersji "bez kolorów" :)
Pomału ale do przodu. Ja lubię kolorowe schematy.
OdpowiedzUsuńCałkiem już sporo!
OdpowiedzUsuńJa lecę górą i utknęłam w niebie. Na błękity nie mogę już patrzeć, ale się zaparłam i nie zejdę na dolne kartki. Pokonam to niebo. Choć twój mostek kusi, oj kusi!
Ach! Kiedy mój pejzaż takie będzie?
OdpowiedzUsuńKiepski ten schemat bardzo :( Uwielbiam czarno-białe, bo mogę sobie na nich zaznaczać zakreślaczem, co już wyszyłam. Tutaj strasznie się mylę :(