U love me

czwartek, 31 stycznia 2013

I nadszedł Luty

Oto kolejny wyhaftowany miesiąc. Obok styczniowego bałwanka pojawiło się lutowe walentynkowe serduszko.
 Tutaj rzut okiem na obydwa hafciki...
 ... na całą kanwę....
 i serduszko w zbliżeniach...
Tak jak bałwanek mnie trochę irytował czasem powstawania, tak serduszko pojawiło się w dwa wieczory... Nie wiem, czy to sprawka mojej weny czy łatwiejszego wzoru :)
Czekam teraz na Marzec, Kwiecień.... bo to znak że słoneczka będzie więcej :) a tak mi tego brak.
Tara.
***
piegucha - po pierwsze według mnie tylko niektóre wzory wyglądają atrakcyjnie na lnie, dlatego napewno nadal będę haftować na kanwie, a po drugie - moderowanie nie jest po to żebym wybierała sobie które komentarze od Was zamieszczę (już to kiedyś tłumaczyłam i wracać nie będę), więc Twój komentarz o błędzie w ostatnim poście został zamieszczony oraz błąd został w wyraźny sposób poprawiony :) Bardzo proszę o "takie" komentarze także bo nie ukrywam, że moja zdolność wysławiania się po polsku w mowie i piśmie uległa na obczyźnie pogorszeniu
barbaratoja - wyszywaj i na lnie :)
Izzy - dziękuje, kolorki dobierałam sama :)
Chmurka - już chyba za późno na kolczyk w języku :) Starość nie radość :)
Anna - mi tylko niektóre wzory podobają się na lnie i napewno nie porzucę całkowicie dla niego kanwy :)
Promyk - co to za len to zabij mnie a Ci nie powiem. Dostałam go w paczce mikołajkowej i tak go sobie wykorzystałam :)
Agnieszka - pocztę odebrałam :) już nie mogę się doczekać :)
 

4 komentarze:

  1. Klopoty z polskim na obczyznie znam:( Po polsku gadam tylko z rodzicami na skypie. A pisanie to tylko maile, gg i blog. Pamietam jak po 1,5roku w Stanach zaczelam pisac blog. Masakrycznie mi szlo:( Wstyd, ale tak jest jak sie nie uzywa wlasnego jezyka:( Dziewczyny z Polski pewnie popukaja sie w glowe, ale kto nie przezyl ten nie wie.
    Ciesze sie, ze tak milo przyjelas moj komentarz:)
    Trzymaj sie!
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwariowałaś? Ty nie masz najmniejszych powodów, by czuć się staro! ;) A czas na spełnianie zachcianek jest zawsze! ;)
    I ładny ten luty ;) jak będę mieć więcej kolorów to też się za ten kalendarz wezmę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też ucieszyłam się rano, że już mamy luty...coraz bliżej do wiosny, bo taka zima jak jest teraz to do niczego,smutno,szaro i nawet robótki muszą czekać do wieczora, bo trudno cały dzień palić światło. Pozdrawiam i czekamy wiosny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie się ten projekt zapowiada..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)