Już myślałam, że dzisiaj pokaże Wam kolejne rozetki. W końcu spełniają warunki zabawy zorganizowanej przez Heather z bloga Stitching Lotus, a walczyłam z nimi cały marzec (i dalej walczę), ale nie bowiem dostałam zamówienie na aniołkową metryczkę i to ona dzisiaj przed Wami wystąpi.
Aniołek ten już wielokrotnie pojawiał się u mnie na blogu...
i nadal pomimo niewielkiego nakładu pracy (rano zaczęty a wieczorem skończony) uważam, że ma w sobie to coś
Haftowany na kanwie 18ct, mulinami DMC wg własnego uznania...
już niedługo poleci do małego Aniołka jako dodatek do prezentu na chrzciny....
Na koniec banerek do zabawy...
Znam tego aniołka, kiedyś popełniłam zawieszkę z tym motywem :)
OdpowiedzUsuńNa Twojej metryczce...prezentuje się cudownie !
Pozdrawiam słonecznie:)
Maleńki, delikatny, ale bardzo uroczy aniołek :-)
OdpowiedzUsuńTe aniołki zdecydowanie mają coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie, ma to "coś", takie metryczki są wspaniałą pamiątką:)
OdpowiedzUsuńśliczna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńPieknie sie prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten aniołek. Zgadzam się, że hafcik ma to coś.
OdpowiedzUsuńŚliczny aniołek.
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest prześliczny :) Prosty, niewielki, cudowny :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta karteczka! Fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńJuż się wyspecjalizowałaś w tych aniołkach!;) To prawda, ma w sobie coś.:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna metryczka :)
OdpowiedzUsuńCudo!!!
OdpowiedzUsuńKolory wg własnego uznania są przepięknie dobrane. Przepiękny wzór
OdpowiedzUsuńSliczna pamiatka :-)
OdpowiedzUsuńOj, ma to "coś", ma :)
OdpowiedzUsuńPerfect. This is so delicate and dainty
OdpowiedzUsuńśliczny:))mam je wydrukowane ,ale jakoś nie mogę się zmobilizować ,żeby je wyhaftować:)
OdpowiedzUsuńcudeńko
OdpowiedzUsuń