U love me

sobota, 29 sierpnia 2015

Wymianka z Renatką

Pamiętacie moje szydełkowe podkładki, które jakiś czas temu robiłam w prezencie ślubnym??? Pisałam o nich w tym poście. Jak tylko wstawiłam je w grupie na fb, gdzie w tajemnicy przygotowywałyśmy drobiazgi dla naszej Młodej Pary, Renia z bloga Moje różne cuda wianki :)  zapytała czy nie zrobiłabym takich i dla niej. Oczywiście, że się zgodziłam, bo nie ma większej przyjemności w robieniu rękodzieła jak "klient", który doceni trud :)
Jedynym kolorem jaki Renia uznaje jest czerń. Podkładki musiały być więc czarne. Ja od siebie leciutko je złamałam bielą i wyszło takie coś...
A że złożyło się, że w tym samym czasie brałam udział w zabawie wędrująca książka i osobą po mnie była właśnie Renia, podkładki poleciały z taką obstawą...
Renia zadowolona, ja tym bardziej :)
O prezenciku od Renatki napiszę wkrótce.
O książce z zabawy też post się szykuje.
A teraz czas wrócić do krzyżyków ;)

PS. Czy Wy wiecie że to ostatnia sobota wakacji??? Oby do poniedziałku ;)
***
Renata Pawlicka - kwestia wprawy ;)
Arabeska - a mnie właśnie na ten temat wzięło... a co do systematyczności to ja też dopiero teraz do niej wracam
Jarzębinowa - moje Potwory już przyzwyczajone do Mamy z nitkami. Jak nie mam tamborka w ręku to same się pytają czemu nie "szyję". Poza tym nie pracuję więc czasu mam aż nadto. Na razie ;)
Anna, Izabela Hebda - to jest wynik po dwóch trzydniówkach ;)
Anek73 - podejrzewam że gdybym pracowała też nie miałabym takiego tempa.
Karolina - wzorek ma 190 ma 380 krzyżyków więc nie jest taki malutki ;) powiedzmy że należy do klasy średniej 

czwartek, 27 sierpnia 2015

Strachy na lachy - odsłona 1 i 2

Jakiś czas temu zapisałam się także na Sal prowadzony przez Iventi z bloga Iventi Atelier "Strachy na lachy". Docelowo obrazek ma wyglądać tak...
Tym razem nie zapomniałam zrobić zdjęcia po pierwszych trzech dniach. Sprawa na kanwie przedstawiała się w następująco...
 A po kolejnych trzech dniach mam już całą pierwszą stronę...
 Tutaj w zbliżeniach...

Kilka szczegółów technicznych: kanwa 18ct, dwie nitki muliny DMC
Z pola zakupowego wczoraj doszły brakujące mulinki do Makowego i Strachów plus innego projektu, który rozpocznę po skończeniu tych dwóch pierwszych ;) więc można szaleć...

***
maggy rdest - Ty jako matka najlepiej rozumiesz moją radość. Ja się z domu dwóch pozbywam!!!
Małgorzata Zoltek - Ty już nie kuś, dobrze? Na razie mnie wzięło na sielskie widoczki ;)
Pasje Violi - ja też nie mogę doczekać się końca ;)
Katarzyna - ja podziwiam wyszywanie bez tamborka, dla mnie to katorga ;)
Anek73 - stosuj swoją metodę nitkową i też u Ciebie będzie przybywać ;)
Promyk - jeszcze drugi pyszczek ;)
Izabela Hebda - to nie trud, to czysta przyjemność
Iskierka - dla mnie jest świetna, teraz trochę ją zmodyfikowałam i robię nie więcej niż trzy projekty na raz, wtedy postęp jest bardziej widoczny
vipek - kwestia wprawy ;)
Dziękuję za wszystkie kciuki :)

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Wilki - tydzień 23

Kto się stęsknił za Sierściuchami? Ręka w górę. Niestety okres wakacyjny nie służy "czesaniu" sierści ;), więc postęp jest jaki jest, ale najważniejsze że ilość kartek wzoru do wyhaftowania to już ta mniejsza kupka.
Bez zbędnego gadania przechodzę do prezentacji. Ostatni tydzień zakończyłam tak...
Przez kolejne trzy wieczory Wilki rosły..


... i czwartego wieczora mogłam się już cieszyć wyszytymi kolejnymi dwiema stronami....
Nadszedł też czas zmiany pozycji tamborka, więc zdjęcie w stylu "rzut oka na całość"....
A tak to się ma do reszty materiału...
Kolejne trzy wieczory tygodnia to raz więcej raz mniej krzyżyków z kolejnej strony...


Dobrze, że już się szybciej robi ciemniej na dworzu... Istnieje szansa że będę z Wilkami spędzać więcej czasu. A może do świąt będą skończone.... Trzymać kciuki proszę :)
***
Lawendowa Kraina Robótek - Wilki wedle życzenia ;)
Anonimowy - kiedyś na pewno wyjdę na prostą ;) PS. Nie musiałaś się podpisywać. Tylko Ty wołasz na mnie Ka ;)
Iwona Kołodziej - system trzydniowy polega na tym że co trzy dni zmieniamy robótkę nad która pracujemy. Nieskromnie się przyznam, że to ja jestem matką systemu, z którego wiele skorzystało i sobie chwali. Mi przez okres wakacyjny w ogóle nie było z systematycznością, ale teraz wracam :)
Maria Wicher - może i moje krzyżyki ładniejsze ale Ty jesteś mistrzynią wstążeczek
Anek73 - no właśnie jeszcze ten dla moli ;)
bozenas - mnie właśnie wzięło na takie klimaty 





sobota, 22 sierpnia 2015

Makowy dworek - odsłona 1 i 2

Miałam nie brać udziału w żadnych zabawach.... Miałam pokończyć swoje UFO-ki... Miałam.... Ciężkie jest życie hafciarki bez silnej woli ;)
No bo jak tu odmówić dwóm szalonym koleżankom "po fachu" kiedy kuszą takim cudem...
U Reni z bloga Moje różne cuda wianki :) możecie już zobaczyć obraz w pełnej krasie, a Ania z bloga z Moje życie pasją usłane jest już prawie na półmetku.
Moje postępy natomiast prezentują się tak...
 Tyle udało mi się zrobić przez 6 dni (mówiłam już Wam że wracam do trzydniowego systemu pracy?)
 Nie za dużo, bo na początku jechałam krzyżyk po krzyżyku. Wymiana nitki na co rusz inny kolor strasznie wydłużała okres niekrzyżykowania. Zaczęłam, więc metodą kolor po kolorze i od razu postęp był widoczny.
Brakuje mi jeszcze kilku kolorów (jeden w maczkach dlatego nie dokończone) ale już do mnie idą.
A teraz na tamborku "Strachy na lachy" - kolejny obrazek z zabawy Sal-owej, której nie mogłam się oprzeć ;) Ech...
***
Anna Jacewicz - cała przyjemność po mojej stronie ;)
Anna Maksymiuk, Promyk - brawo za spostrzegawczość ... obie znalazłyście błąd w babeczce
Jarzębinowa - jak skończę to moja fota z Wilkami będzie wszędzie ;) zapewniam :)

środa, 19 sierpnia 2015

Babeczka sierpniowa

Aż trudno uwierzyć, że to już sierpień. Czas pędzi jak szalony dzień za dniem. Już niedługo powrót do szkoły i do rutyny. Ja osobiście nie mogę się doczekać ;)
Dopóki jednak mamy jeszcze wakacje każdy dzień toczy się własnym rytmem. Moja wena krzyżykowa jakby powróciła. Powoli też wraca systematyczność w haftach. Jeszcze dwa tygodnie i myślę, że znowu wrócę do swojego rytmu.
Dzisiaj czas na sierpniową babeczkę z Sal-u u Sylwii z bloga Ruda mama i jej pasje. Babeczka pełna wszelkiego owocu...
Tradycyjnie już poszła na karteczkę imieninową...
... i wraz z drobnym upominkiem poleciała do solenizantki...
Resztę babeczek, a zostały jeszcze cztery (no w moim wypadku pięć ;) - jedna gratis bo imieninowych dziewczyn mam w tym roku trzynaście), czeka ten sam los. Następna już za miesiąc.
A teraz pytanie do Was. Gdzie zrobiłam błąd??? ;)
***
Bardzo dziękuję za wszystkie słowa w stronę mojej plaży. Niby haft mało wymagający ale efektowny. Cały czas nie mogę wyjść z podziwu nad efektem fal... Dodam tylko że białe miejsca to puste krzyżyki.



wtorek, 11 sierpnia 2015

Wyzwanie u Hani cd

Tak jak wczoraj mówiłam zabrakło mi do skończenia mojego morskiego widoku kilka godzin. Tak wygląda w detalach...



A tak prezentuje się w całości...
Dzisiaj kupiłam ramkę i cieszę swoje oko ;)
Wzór znaleziony na pinterest. Zajął mi 11 dni :)

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Wyzwanie u Hanulka - sierpień

Dzisiaj 10ty dzień miesiąca. Ostatni dzwonek żeby pokazać swoją pracę na wyzwanie u Hanulka i niestety, ale nie zdążyłam :( Po rozmowie z Hanią pokazuje Wam to co mam na tamborku. Całość podejrzewam będzie gotowa po północy...

 Zdjęcia z pozycji "na kolanie"
 Brakuje jeszcze kilkuset krzyzyków i backstich-y...
A mogłam zacząć jeden dzień wcześniej ;)

czwartek, 6 sierpnia 2015

Wilki - tydzień 22

Oj dawno u mnie sierściuchów nie było. Przybywa ich niewiele, bo jestem w tyle z innymi haftami, które muszę nadrobić. Jakoś okres wakacyjny nie jest mi na rękę z organizacją niestety. Chłopaki nadal skutecznie się nudzą, gdyż pogoda iście jesienna, a co za tym idzie trują niemiłosiernie, tak że wieczorami nie mam ochoty na nic tylko napawać się ciszą. Pocieszam się że to jeszcze tylko 25 dni i znowu wrócimy do szkolnej rutyny.
Wracając do Wilków.
Tak sprawy się przedstawiały na koniec 21 tygodnia...
I kolejne siedem wieczorów...

 To co widać to od razu dwie strony wzoru...




Same przyznacie, że tempo nie powala, ale najważniejsze że Wilki rosną. ;)
***
Jarzębinowa - wstydź się wstydź ;)
piegucha - i bardzo dobrze, bo jakbyśmy wszyscy działali tak samo to by nudno było ;)

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Metryczka z Lickle Teddy

Przed weekendem zostałam poproszona o zrobienie metryczki dla nowo narodzonego chłopczyka. Klientka wybrała słodkiego misia Lickle Teddy.
Dwa wieczory i misio już w całości...
Zaraz po nim doszły napisy...
... i metryczka poszła w ramkę...

Powiem nieskromnie: Podoba mi się ;)