U love me

środa, 31 grudnia 2014

Koniec i początek...


Dzisiaj coś się kończy i coś zaczyna... Czas podsumowań i postanowień. Ja zamierzam się wybić w tym roku. Podsumowań twórczych robić nie będę. Wszystko co stworzyłam widać jak na dłoni w zakładce moje prace. Postanowień twórczych też robić nie będę. W końcu we wrześniu już stworzyłam swoją hafciarską listę życzeń.
Mam tylko jedno hasło na ten nowy rok...
SYSTEMATYCZNOŚĆ I ORGANIZACJA
Do pomocy w realizacji pomoże owca ;) Przynajmniej mam taką nadzieję :)

A Wam chciałabym życzyć spełnienia marzeń, postanowień, celów. Nie ważne jak je nazywacie. Niech się spełnią. Niech wystarczy Wam cierpliwości aż do następnego Sylwestra.

wtorek, 30 grudnia 2014

Prezentowo

Oj jak nie piszę postów to nie piszę a teraz jeden za drugim, ale to dlatego żeby Wam wszystko jeszcze w starym roku pokazać. Jak co roku mówiłam sobie "Nie robie prezentów" i jak co roku słowa nie dotrzymałam. W życiu każdego człowieka są ludzie, którym po prostu trzeba pokazać że coś znaczą dla Ciebie. A co najlepiej może takie uczucia odzwierciedlić??? Tylko rzecz robiona z serca.
Prezentów miało byc więcej, bo więcej osób na nie zasługuje, ale nie wyszło. Jeszcze kilka będzie się robiło w styczniu, a dzisiaj chcę Wam pokazać te które zostały już wręczone.
Dla pewnej dobrej istotki, która zawsze o mnie pamięta jak ma jakiś skan gazetki powstał kalendarzyk w wersji "do torebki"
 Dla mojej psiapsióły, hafciarki i kociarki, kalendarz wykonany tak jak kalendarz z owcą. Tym razem na okładce zawitał kotek...

 Dla drugiej psiapsióły która jest tuż pod ręką Ty Wilson...

 Dla pewnego "biznesmana" kalendarz z gotyckim inicjałem...
 Tym razem szyty (!!!) gdyż moja czarna kanwa jest tak sztywna że za nic nie dałoby się jej przykleić

No i oczywiście co?? Aniołki ;)
Dla dwóch sióstr, które zawsze pomogą. Wersje kolorystyczne dobrane do gustów...

 I na koniec pochwalę się jeszcze jaki prezent ja znalazłam pod choinką. Mój Szczególny Mikołaj wiedział co Tygryski pragną najbardziej :) Oto on. Mój prywatny, śliczniutki, zgrabniutki dysk przenośny...
Już przechowuje moje wzory ale jeszcze sporo na nim wolnego miejsca :)
***
magdusiaa - czasem odsapnę :)
Danuta Kielar - Sylwester w domku ale w doborowym towarzystwie :)
Magdalena Jarosiewicz - poleciało :)
bozenas - rób. Łatwo szybko a efekt murowany

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Hurtowe zamówienia aniołkowe.

Zaaniołkowałam się przed tymi świętami strasznie. Zresztą sami zobaczcie.
Najpierw było ekspresowe zamówienie. Szybkie wyszycie, szybkie zaramkowanie i jeszcze szybsza fotka ku pamięci...
 Fruuuu.... Aniołek poleciał do swojego nowego domu, a ja dostałam zlecenie na produkcję hurtową.
Tak oto powstał tercet anielski...
 Zdjęć dużo, bo nie byłam w stanie jakichkolwiek odrzucić ;)
 A tu już w ramkach...

 Ten aniołek szczególny. Jest pamiątką po prawdziwym Aniołku...
 I jeszcze jedno spojrzenie na całokształt...
A to jeszcze nie moje ostateczne aniołkowe słowo w tym roku ;)
***
Kasia Krzyzyk - święta były takie jak powinny być :)
Hanulek - do następnego razu :)

niedziela, 28 grudnia 2014

Wymianka karteczkowa u Hanulka

Jak co roku zapisałam się na wymiankę karteczkową u Hani z bloga Niteczki Hanulka. Oto jakie karteczki przyleciały do mnie...
Od Iwony z bloga Creations Iwony haftowany balwanek...
 Od Agaty z bloga Hafty Agaty haftowana śnieżynka...
 Ja natomiast przygotowałam karteczki dla Marty z bloga Nitką i igłą malowane...i dla Doroty z bloga Dziergamisię...
 Kartki jednakowe dlatego razem na zdjęciach.
I jeszcze zbliżenie na wierzch...
 i na środek...
Kartki wykonane na podstawie tego kursu.
Bardzo dziękuję organizatorce oraz Agacie i Iwonie za super zabawę :) Do następnego roku.
***
Ślicznie dziękuję za wszystkie pozostałe życzenia. Oby się spełniły czego i sobie i Wam życzę :*

wtorek, 23 grudnia 2014

Boże Narodzenie 2014

Wszystkim tym do których dotarłam i nie dotarłam i tym którzy tu zaglądają ślę Wesołych Świat :)

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Misz masz przedświateczny...

Na ostatnią chwilę mały skrót z naszych przedświątecznych wyczynów :)
Spotkania z tym Najważniejszym...
W roli Mikolaja - pan kierownik z poczty :) nie został zdemaskowany ;)
 Dekorowanie domu...
 Tu choinka w wersji ON
Wianek na drzwi zrobiłam...
i kominek w kuchniojadalni...
Na polu kuchennym...
Debiut pierniczkowy...
oraz bigosowy... wspólnymi siłami z Panem Szczegolnym robiony...
Zdjęcie wyszło jak jedno wielkie.... ale uwierzcie na słowo kolor i smak - książkowy ;)
Starszy zrobił dekoracje na konkurs szkolny "Dekoracja recycling"
Młodszy oczywiście też zrobił wersję mini :)
A ja zbieram zapasy na nowy rok
I to tyle na dzisiaj. Wracam do kończenia ostatnich prezentów. Z życzeniami wpadnę jutro, a po świetach pokaz twórczości krzyżykowej.







niedziela, 14 grudnia 2014

Mikołajkowo cz 3

Korzystając z okazji, że dzięki uprzejmości i trosce Pana Szczególnego przez cały dzień wylegiwałam chorobę w łóżku, przychodzę do Was o nietypowej porze. Choroba niestety dalej wygrywa, ale po ilości czosnku jaki dzisiaj połknęłam mam nadzieję że to już jej ostatki. Jedno wiem napewno. Wamirzycą nie jestem ;)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać mój mikołajkowy wieczór... Prezent od... wiecie kogo ;)
A mianowicie zostałam zaproszona na koncert. Koncert niebyle jaki bo metalowy...
 Od razu tłumaczę. To nie są moje klimaty... ale czego się nie robi z miłości ;) Załatwiłam nianię do Potworów - koleżanka Beata od hafcików, ubrałam się na black i pojechaliśmy. Byłam nastawiona na zasadzie "jadę bo nie wypada zrobic przykrości, ale co ja tam będę robiła???" i.... znowu dostałam nauczkę. Moje wyobrażenia o koncertach tego rodzaju były - muzyczna wersja czarnych mszy ;) Och jakże się pomyliłam. Było super. Wszyscy zarówno i Ci na scenie i Ci pod nią byli przesympatyczni. Gwiazdy dawały z siebie wszystko a widownia nie była im dłużna. Atmosfera zabawy ogarnęła wszystkich łącznie ze mną już po przekroczeniu progu The Academy, a nawet powiem Wam w sekrecie, że co prawda grzywą nie zarzucałam ale troszkę sobie poskakałam ;) A oto fotorelacja...
Pan Szczególny we własnej osobie na posterunku pod sceną (przez trzy dni słyszałam pisk w lewym uchu ;))
 Pierwszy support... Zespół TYR...
 Tatuaże kolesia z lewej - hipnotyzujące...

 Drugi support - zespół Korpicośtam (nazwa zbyt zawiła żeby zapamietać) składający się z...
... Kowboja na bosaka...
 ... dredowego wokalisty plus kowboja z wyższej półki w butach jak się patrzy...
 ...pastuszka-skrzypka i wojownika samurajskiego grającego na harmoni...
 Normalnie istny misz-masz.
A po nich gwiazda wieczoru - grupa SABATON...
Jedyne zdjęcie perkusisty jakie udało mi się zrobić...
 I szał grzyw...

 .... lider zespołu...
 ... i akrobacje gitarowe...
 A tu cała grupa (oczywiście bez perkusisty... ten schowany w tyle)...
 Dla większego zoobrazowania filmik dla bardziej wymagających. Nie mojego autorstwa, ale chłopak który go nagrywał stal tuż obok, więc to prawie jakby mój punkt widzenia :)

A na koniec Ja choinkowo ;)
Dobranoc :)
***
Elu - dobrze że wracasz :)
Maria Wicher - serduszko kupne 
Elunia - jak tylko pogoda dopisze to zrobię Ci zdjęcia organizera bo mam taki i ja