U love me

wtorek, 25 września 2012

Krzyzykowe postepy

Nie jest ich wiele (mam na myśli postępy), bo i wszystko wokół nie sprzyja tworzeniu. Za oknem leje 24 na dobę :(, do domu wdarło się znowu choróbsko i chłopaki prześcigają się w marudzeniu. Dlatego właśnie idzie powoli... Ale idzie i to się liczy :)
Misio TT już ukończony.
Patrzy na świat swoimi małymi oczkami i tylko on wie ile się na męczyłam żeby zrobić mu futerko. Nie ma jeszcze przeznaczenia. Może w swoim czasie zrobię z niego kartkę urodzinową??? Rozmiary są akurat... Muszę pomyśleć. Na razie Misio ląduje w pudle rzeczy ukończonych. (przyznam się Wam w tajemnicy że jest tam na razie samotny :))
Po misiu przyszła kolej na skończenie drzewka SAL-owego. Rozrasta się powoli i już niedługo wyrosną mu listki i śliwki(?).
I to tyle z postępów krzyżykowych. Idę teraz pobuszować trochę u Was.
Tara.
***
Do wszystkich - cieszę się, że podoba Wam się miś. Mam nadzieję, że teraz jak napisała sylwuska tchnęłam w niego życie - podoba Wam się jeszcze bardziej :)
basiulula - backstitch-e nie są takie złe tylko ja potrzebuje mieć przy nich ciszę i spokój coby się skupić można było
Ania Papierkiewicz - właśnie po tych zabiegach Misio wygląda jak misio, więc weź się w garść i do dzieła
Pozdrawiam Was serdecznie. Miłego hafcenia :)


czwartek, 20 września 2012

Misio TT - odsłona druga przedostatnia

Dzisiaj bedzie krótko i bez rozpisywania się. Czasu nie mam po prostu :/
Misio przedstawia się teraz tak:
Krzyzyki wszystkie. Teraz french-e i backstitch-e.
Pozdrawiam Was serdecznie i wkrotce sie odezwe dluzej :)
Tara

wtorek, 18 września 2012

Karteczki i misio

Oto jakie karteczki powstały z moich mini hafcików. Nie są tak cudne jak niektórych z Was, ale się uczę, eksperymentuje, aż niedługo dojdę do perfekcji.... Przynajmniej taką mam nadzieję :)
A oto one:
A teraz MIS :) Jak już wiecie po koniach zbrzydły mi na chwilę obecną brązy, więc.... wpiep... się w szarości :) Dobrze że misio będzie miał czerwony sweterek (a może różowy???), bo bym oszalała.
Misiu nie jest duży - jakieś 11x8cm no i ma kolegę, który czeka  na swoją kolej. W ogóle to postanowiłam porobić trochę mini, co by szybciej efekty było widać :)
Tara


poniedziałek, 17 września 2012

Mini hafciki weekendowe

Czas pędzi nieubłaganie. Ledwo były moje urodziny a już październik zbliża się milowymi krokami. Życie przepływa mi między palcami. Zwłaszcza w tygodniu, kiedy Arthur idzie do przedszkola, każdy dzień mija jak oka mgnienie. Zaprowadzam go na 9:15 a już o 12:15 muszę go odebrać. I tak przez pięć dni w tygodniu. Trenujemy technikę chodzenia bez wózka, więc droga z przedszkola, która mi samej zajmuje 15 minut z nim trwa nawet godzinę. Gdy wrócimy to już pół dnia za nami... I gdzie tu znaleść czas na wszystko co by się chciało? Powiem Wam szczerze, że te spacery to i mnie męczą. :) No ale cóż takie życie - trzeba spacerować jak się nie ma odwagi zrobić prawa jazdy :). No bo gdzie znajdzie się instruktor z anielską cierpliwością do takiej osoby jak ja, co nawet jak ktoś pyta 'jaki to był samochód' to odpowiada 'czerwony, czarny albo zielony' :)
No ale nie myślcie, że próźnowałam przez weekend. Oto moje pierwsze minihafciki.
Przeznaczenie: pójdą na kartki. Jeden do zwyciężczyni mojego candy a drugi do mojej znajomej wraz z przeprosinami, bo piszę już do niej od świąt wielkanocnych :/ (świnia jestem i tyle:( ). Od tej pory postanawiam zakończyć wszystkie sprawy które mam w głowie na liście: do zrobienia od dawna!
Teraz czas dokończyć moją nieszczesną Damę i Drzewko no i mój nowy haft który jest obecnie na tamborku - miś TT. :) Zdjęcia wkrótce.
***
Promyk - jak widzisz zrobiłam teraz dla odmiany coś w kolorach wiosny :)
Wyspa Moich Snów - no to na co mama czeka?? Do dzieła :)
Magda, sylwuska, Ela, Jagna, realizacjamarzen, donka66 - Ciesze sie że moje konie się Wam podobają. Powiem szczerze, że mi też :)

Pozdrawiam Was serdecznie i dziekuje za komentarze. Dają mi siłę i wiarę, że to co robię może się komuś podobać i nie jest tandetą :)

Witam nowego Obserwatora: Janeczke z Janeczkowa :) Ciesz się, że tu wstąpiłaś. Janeczka jest jedna z wielu osób które odwiedzam i tworzy cuda w każdej dziedzinie. Zapraszam Was wszystkie do niej na rekonesans :)

Tara
PS. Jak widzicie od paru postów przyjełam metodę odpisywania na komentarze pod postem. Wydaje mi się, że tak jest łatwiej się z Wami komunikować. Buziole.

czwartek, 13 września 2012

KONiec

I udało się skończyć. Koniki już dumnie wiszą na ścianie.
Nie powiem, było ciężko. Najpierw oszalałam przy pierwszej ćwiartce i rzucilam je w kąt. Zajęłam się czymś innym. I nagle przyszła wena. Powiedziałam sobie że je skończe i udało się. :)Jest to mój pierwszy zestaw Dimension, moje pierwsze konie i moje pierwsze backstitch-e :) Myślę, że wyszły nawet nieżle.
Czas wymyślić sobie coś nowego... I na razie koniec z brązami, bo mam ich troszkę dosyć :)
***
Widzę, że zginął mi jeden obserwator :( Szkoda :(
Tym co jeszcze się tutaj nie zanudzili i dalej mają ochotę tu wchodzić - wielka BUŹKA !
Tara

Zaklinaczka koni - odslona przedostatnia

Zawzięłam się i postanowiłam pokończyć to co mam rozpoczętę. Nie są to UFO-ki bo nie leżały w szafie rok czy dwa, ale wkurzają mnie nie mniej i dlatego postanowiłam robić jedną rzecz do końca. Tak przy najmniej widać efekt, a nie tu troszkę tu troszkę i w sumie nie ma się czym chwalić.
Jako pierwsze poszły moje konie i tak wyglądały wczoraj wieczorem:
Wszystkie xxx już na swoim miejscu :) Teraz tylko backstich-e i french knot-y i do ramki. Następna odsłona to już bedzie efekt końcowy. A później w planach skończyć Madame - i do ramki, SAL Before Christmas, zrobić regał, wypalić moje drewniane pudełeczko i rozpocząć nowy projekt :):)
Plany są - zobaczymy ile z nich się sprawdzi ;)
Tara

***
piegucha - nie przesadzaj, ty w tych swoich Stanach masz takie sklepy o jakich ja tutaj na irlandzkiej ziemi moge tylko pomarzyć!!! Raz mi się trafiło znaleść taki skarb :)
Aniu, Elu, realizacjamarzen, Promyczku, sylwusku, Patrycjo, oliwkowe pasje i Moje Male Rękodzieło - cieszę się, że podobają Wam się moje koniki :) Mam nadzieję, że nadal tak będzie, bo opcja backstich-y będzie wykonywana po raz pierwszy :)


poniedziałek, 10 września 2012

Zaklinaczka koni i zakupki

Oto jak posunely sie prace nad moimi konmi. Na dzien dzisiejszy wygladaja tak:
Roznice niewielkie porownujac z ostatnia odslona, ale pragne przypomniec, ze w miedzy czasie robie regalik, koncze Madame i SAL Before Christmas. :)
A teraz pokaze Wam co udalo mi sie znalesc w moim second hand-ie. Myslalam, ze jest to tylko jeden zestaw, bo tak bylo zapakowane a tu w domu niespodzianka. Zestawow jest dwa i to obydwa kompletne. Koszt 2,5€. :):) I tak oto skapany deszczem poniedzialek stal sie cudownym dniem. :)
Super, no nie? Ok. Ide teraz cieszyc sie cisza jaka mam do 12tej. Jeden potworek spi, drugi w szkole - czas dla mamy !!! :)
Tara

niedziela, 9 września 2012

Candy

Nowe candy, w ktorych biore udzial mozecie zobaczyc w zakladce 'Candy'. Moze mi w koncu szczescie dopisze :)
Tara

sobota, 8 września 2012

Paczuszka :)

Pamietacie jak wygralam konkurs u mojej fb znajomej Arlety? Dla tych co nie pamietaja post jest tutaj. Oto jaka paczuszke przyniosl mi wczoraj listonosz:
Oczywiscie slodycze i baloniki zostaly porwane przez potworki :)
Mi sie ostaly serwetki, mulinka i.... kolczyki, ktore jak dla mnie sa cudne.
Podoba Wam sie??? Bo mi bardzo :)
Jak milo jest dostawac prezenciki :)
Tara


czwartek, 6 września 2012

Meblowy recycling

Dzisiaj mam wielce tworczy dzien. Dzien tworczosci meblowej. Na pierwszy rzut poszla sofa dwuosobowa, wykonana przeze mnie z tego co znalazlam w domu.
Do wykonania tego mebla potrzebne sa:
  • stary, rozwalajacy sie materac z lozka dwoosobowego z polamanymi sprezynami
  • dwie stare koldry
  • dwa stare wklady poduszkowe
  • zestaw poscieli nieuzywanej
  • zaglowek z lozka dwoosobowego - nieuzywany bo ma polamane zaczepy
Wykonanie:
  • zaglowek stawiamy przy scianie
  • materac skladamy na pol
  • z jednej koldry tworzymy spod sofy wraz z lekkimi podwyzszeniami po bokach
  • z drugiej koldry - zrolowanej - tworzymy czesc pod plecy
  • calosc zakrywamy powloka na koldre - naciagnieta 
  • dwie poduszki wsadzamy w powloczki
i sofa gotowa :)

Calosc przedstawia sie tak:

Sofa ta stanowi teraz wystroj mojej "pracowni" :)
Na nastepny rzut pojdzie regalik wykonany ze starych kartonow, ale musicie na niego poczekac, az dzieci pojda spac :)
Powiem Wam szczerze ryjek mi sie szerzy i duma rozpiera jak spojrze na moj nowy mebel.
Tara.

Moje zmagania z french knot-ami i z kiosku ruchu

Jak juz pisalam wczoraj postanowilam wplesc we wlosy Madame french knot-y w kolorze ust. Problem byl jeden - brak jakielkowiek wiedzy w tym temacie. Wiec co zrobila Kasia. Usiadla na youtube, wlaczyla kilka filmow instruktazowych, pocwiczyla na skrawku kanwy i... przystapila do rzeczy. A tak teraz  wyglada Madame:
Nie wiem czy dobrze widac, wiec oto zblizenia na moje wypocinki:


Pracuje ciezko z wyciagnietym jezykiem, zeby wychodzily mniej wiecej tej samej wielkosci. Efekty sa jakie widac. Co o tym sadzicie??? Jest dobrze czy do bani???

W miedzy czasie znalazlam sobie odskocznie od xxx. Oto jakie cudo pojawilo sie w kiosku ruchu :)
Bedzie to cala seria zeszytow na temat szydelkowania. Z kazdym numerem bedzie jeden motek, aby wyczarowac taka narzute jak widzicie po lewej :) Kiedys bawilam sie szydelkiem, wiec czas sobie co nieco przypomniec.
A tutaj standardowa lektura kazdej zakreconej w xxx:
Masa wzorow na swieta. Nic tylko siedziec i haftowac tylko czemu czasu jest tak malo! Ehhh.

To tyle. Spadam haski-lulu.
Tara.

PS. Witam kolejnego obserwatora :), pozdrawiam "starych" i tych co "podgladaja" bez ujawniania sie. Slodkich snow Kochani :)




środa, 5 września 2012

O wszystkim cz. 2 - w tym wyniki mojego candy

No to lece dalej z tym moim skrotem informacji :)
7. Postanowienia sierpniowe
Niestety wstyd sie przyznac ale zadne z moich sierpniowych postanowien nie zostalo zrealizowane.
SAL Before Christmas - brakuje niewiele
SAL z Madame - detale i oprawic
Konie - pedza, ale nie jak szalone niestety
SAL Kawowy i Roza - nawet nie zaczelam :(
Dlatego tez przerzucam te postanowienia na wrzesien ! Moze beda juz bardzie realne do zrealizowania? :)
8. Zakupkowo
Oto kilka zakupkow z ktorych jestem dumna. Niedrogie a ciesza :)
Na pierwszy rzut zakup w LIDL-u. Maszynka do wypalania na drewnie, skorze i korku.
Udalo mi sie ostatnio kupic za cale 0,50€ drewniane pudeleczko, wiec mam na czym trenowac.
A tutaj zakupki w second hand. Co prawda nie zwiazane z xxx ale i tak sie pochwale. Koszt calkowity 2€ :)
Cacunio :) Nie wiem jak wy ale mnie ciesza takie skarby odkopane w tego typu sklepach :)
9. Wyniki Candy urodzinkowego
No i na koniec to na co wszystkie czekacie. Wiem, ze jestem spozniona, ale mam nadzieje ze mi to wybaczycie jak i brak zdjec z losowania. Poprostu brak czasu mnie powala. Chyba musze sobie robic godzinowy harmonogram na kazdy dzien. :)
Zatem szczesliwa zwyciezczynia jest: (tutaj cisza i slychac tylko werble :))

raeszka
Serdecznie gratuluje i bardzo prosze o kontakt na email: fajnakasia79@gmail.com z adresem do wysylki nagrody.  
Wszystkim bardzo dziekuje za tak liczne uczestnictwo :) Przykro mi ze nagroda jest tylko jedna bo chcialabym Was wszystkie obdarowac.

I to tyle ze skrotu mojego niebytu w sieci. Teraz juz bede leciec na bierzaco :) (mam nadzieje)

Pozdrawiam Was serdecznie i zycze samych sukcesow na kazdym polu.
Tara




wtorek, 4 września 2012

O wszystkim cz. 1

Stale lacze zostalo aktuwowane dzisiaj (mialo byc wczoraj ale to Irlandia - oni maja czas na wszystko), wiec wrzucam pierwsza czesc tego co bylo jak mnie nie bylo - skrotowo.
1. Na pierwszy rzut moja SAL-owa Madame Butterfly.
Tak wygladala 16 sierpnia:

 Tak 20 sierpnia:
A tak 23 sierpnia:
Jak zauwazylyscie pomalowalam jej usta :) Tak wyglada efektowniej. Pozostalo mi tylko zrobic detale w motylach i kwiatach i koraliki, ale postanowilam zamienic je na french knot-y w kolorze ust. Problem jest ze najpierw musze sie nauczyc je robic :):)

2. Teraz konie:
Tak wygladaly na wczoraj wieczor.
Sorry za ten mazaj na dole ale to poprostu zabrudzony obiektyw. :)
3. Z kosku ruchu:
Moja nowa gazetka pelna pomyslow na swieta. 
 A oto kilka stron ktore mnie zainteresowaly:



4. Urodziny:
Jak wiecie byly w sobote... A oto jakie cudo dostalam :):):)

W tym miejscu chcialam Wam podziekowacza wspaniale zyczenia. Podniosly mnie troche na duchu i daly duzo do myslenia. WIELKIE DZIEKUJE :*
5. Moj uczen:
Tak wyglada moj Arthurek w mundurku do "szkoly"
6. Tosiek
A tak wyglada Tosiek po obcieciu wloskow :):)
To byla pierwsza czesc mojego skrotu z niebytu w sieci. W cz 2: zakupkowo, wywiazanie sie z postanowien na sierpien  i  wyniki Candy urodzinowego - jak sie uda to jeszcze dzisiaj wieczorkiem.

Wszystkich Was serdecznie pozdrawiam.
Tara








sobota, 1 września 2012

Urodziny

Byl czas kiedy urodziny byly dniem wyczekiwanym. Rodzice, dziadkowie, ciotki przynosili prezenty, byl tort, zabawa. Teraz to dzien jak codzien. Trzeba bylo wstac o szostej bo Tosiek tak zarzadzil, zmienic pampersa, dac jesc i czekac az sie zmeczy, zeby polozyc go spac. W miedzy czasie wstal Arthur... Wszystko toczy sie jakby to byl normalny dzien. Wszystko poza myslami.
W wieku 33 lat czlowiek w dniu urodzin zastanawia sie nad soba. Co osiagnal, co zrobil dobrze a co zle w minionym roku. Robi bilans zyskow i strat. I nie czeka juz na ten dzien... Przeraza go, ze juz za rok beda nastepne urodziny... Ze bedzie nastepny rok na karku, nastepne zmarszczki na czole :) i nastepny zwykly dzien z niezwyklymi myslami w glowie.... URODZINY....

***
Wiem, ze dzisiaj powinnam oglosic wyniki candy, ale ze wzgledu na jakosc mojego lacza internetowego pozwolcie, ze zrobie to w poniedzialek. Chcialabym zamiescic zdjecia jak losowanie przebieglo a z moim tymczasowym netem jest to bardzo irytujace. Dziekuje za wyrozumialosc :)
Tara