Czasem człowiek nie ma weny na pisanie. Tak jest ostatnio. Nie mam weny nie tylko na pisanie... Ogólnie wszystko mi pod górkę idzie. Nawet w relacji z postępów prac nad różą mam poślizg, dlatego czym prędzej pokazuje kolejne trzy dni pracy nad nią.
Dla przypomnienia było tak...
Udało mi się dokończyć kwiaty...
a potem zabrałam się za listowie...
Kolejny post o róży będzie postem finałowym :)
***
Piękna róża.... Życzę odnalezienia weny :)
OdpowiedzUsuńTez mam brak weny...ale damy radę ;-)
OdpowiedzUsuńRóża już jest śliczna :)
Cudowne te róże ;) Sama niedługo sie na nie skusze ;)Powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, chyba nie wszystko pod górkę, bo róża idzie Ci piorunem ;)
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam na finał :)
OdpowiedzUsuńPiękna jak zawsze
OdpowiedzUsuńPrześliczny hafcik, szybko przybywa.
OdpowiedzUsuńPięknie kolejna róża rozkwitła:) Jak słońce mocniej zaświeci to i wena wróci:D Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńśliczna :-)
OdpowiedzUsuńHaft będzie cudny:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRóża jest śliczna :) Postępy są, kwiat rośnie więc nie jest tak źle. Chociaż jeżeli Wena od Ciebie odeszła, to pewnie skumała się z moją Weną i sobie poszły, pohulać. Wrócą. Nie martw się :)
OdpowiedzUsuńDobrze Cię rozumiem, u mnie z weną też ostatnio bardzo słabo, ale różyczki powstają to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńKAsieńko- chciałabym mieć taki brak weny jak Ty w wyszywaniu ;-) piękne są!
OdpowiedzUsuńPiękna róża powstaje, życzę powrotu weny !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie :)
brak weny, zwłaszcza przy te paskudnej aurze większości daje się we znaki, róża za to bardzo piękna:)
OdpowiedzUsuńPięknie przybywają. Nie martw się brakiem weny - wróci. Ale chyba coś w powietrzu wisi, bo ja tez ostatnio nie mogę się zebrać...
OdpowiedzUsuńWg mnie sporo przybylo. A wena wroci. U mnie jest podobnie to chyba przez to zimno co nie chce sie skonczyc jestesmy takie zrezygnowane. Jak tylko wyjda cieplejsze promyku slonca to zaraz nam sie zachce zyc :-). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpiękna róża,mi też weny brak :/
OdpowiedzUsuńCoraz dalej, a ja nadal z wróżką się męczę! ;)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam,że ona już gotowa wisi u przyjaciółki na ścianie:)))wiem ,że chora jesteś ,więc zdrowiej prędziutko ....bo wilki patrzą już drugim okiem:))))
OdpowiedzUsuńWeny nie masz, a róża pięknie kwitnie pod Twą igiełką. Różane cudeńko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam