U love me

sobota, 30 czerwca 2012

Tulipany - ostatnia odslona

Skonczylam moje pierwsze zmagania z xxx. Nie sa idealne, ale jak na pierwszy raz to sa warte powieszenia na scianie a nie wyrzucenia do kosza (wedlug mnie) to chyba nie jest zle? A co Wy o tym myslicie? Tylko prosze mowcie szczerze. W koncu tylko tak sie czegos naucze.
No dobra dosyc gadania. Czas na pokaz.
UWAGA!!!!!!
Tulipany1
A tutaj juz wisza na scianie w salonie. Sorry za blysk, ale tylko z fleszem kolory jakos wygladaly.
Tulipany2
Teraz musze wymyslic sobie cos nowego... Hmmmm....
PS. Kiedys Wam pisalam, ze jestem uzaleniona od sklepow z uzywanymi rzeczami. Ta ramka jest wlasnie z takiego sklepu :)
Tara.

czwartek, 28 czerwca 2012

Wszystko i nic

Dzisiaj bedzie o wszsytkim i o niczym. Postanowilam ze tulipany pokaze Wam dopiero jak beda skonczone i oprawione. Nie martwcie sie nie bedziecie musialy dlugo czekac, bo jestem juz na finiszu z xxx. :)
U mnie pogoda znowu pod psem. Nic tylko kakao, dobry filmy i xxx, ale niestety trzeba wystawiac nos z domu po bulki do sklepu, odprowadzic Arthurka do przedszkola, posprawdzac co cierkawego w moim ulubionym charity-szopie :). Nic Wam wczesniej nie mowilam, ale to jedno z moich uzaleznien. Buszowanie po secondhand-ach to dla mnie jak narkotyk :) Jutro wstawie zdjecie co ostatnio za skarby tam znalazlam...
Aloes jeszcze nie zakwitl. Umieram z ciekawosci jakie beda jego kwiatuszki. Jak na koszt 2.99 to niezla inwestycja.
W domku juz prawie wszystko postawione na swoim miejscu, Jeszcze troszke i bedzie cacy.
Aha i zrobilam male zakupki w Needle Art :). Jak przyjdzie paczuszka to zaraz sie chwale :)
No to chyba tyle na razie. Jak mi sie cos przypomni lub cos sie wydarzy (bo nigdy nic nie wiadomo, nawet taki dzien jak dzis moze cos nowego przyniesc) to zaraz Wam daje znac. Tara.

wtorek, 26 czerwca 2012

Kwiatowo mi

Jak bylam mala i mieszkalam z rodzicami i babcia jedyne kwiaty jakie u niej pamietam to aloesy. Miala ich chyba ze 20... No i oczywiscie kazde nasze zadrapanie, skaleczenie czy oparzenie bylo zaraz nimi leczone. Z tego co pamietam leczylo sie natychmiast :). Dlatego tez i ja postanowilam zakupic aloes do domu, w koncu u nas zadrapan i skaleczen nigdy dosc. No i kupilam z dwa miesiace temu w LIDL-u, bo akurat promocja byla, aloes. A raczej powinnam napisac aloesiuniek :) za cale 2.99. Nie mialam dla niego jakis wielkich nadziei, a tu patrze i oczom nie wierze. Moj aloesiek puscil badyla i chyba bedziemy mieli kwiatki. Powiem Wam szczerze. Babcia miala w pip aloesow ale zaden nie wypuscil czegos takiego.
1
22
No i co? Ja widze cos takiego po raz pierwszy w zyciu. A Wy?
A oto zdjecie drugiej rzeczy ktora widze pierwszy raz w zyciu (a nawet robie). Moje Tulipany. Rosna jak moj aloesik :)
33
Ja chyba mam raeke do kwiatkow :) Tara.

czwartek, 21 czerwca 2012

Wrocilam :)

No i po przeprowadzce. Ufff. Dom juz prawie wyglada jak dom i wlasnie wlaczyli mi neta i pierwsze co to weszlam tutaj. Jestem padnieta. Mieszkamy tutaj od srody czyli juz tydzien a dopiero wczoraj doczekalam sie kanap w salonie. Nawet nie zdawalam sobie sprawy ile w zyciu czlowieka znaczy moc usiasc w fotelu :)
No i bede miala za chwile pralke :) Obok za sciana tlucze sie hydraulik :) Jeszcze troszke a zaczne prac i prac i prac... A uwierzcie mi ze sie nazbieralo!
No ale dosyc o drobinkach zycia codziennego :) Moj obrazek! Zdjecia robilam etapami.
Etap 1:
etap1
Etap 2:
Etap 2
A tak moje xxx wygladaly dzisiaj rano:
e3.
Teraz nie przewiduje juz zadnych opoznien w bywaniu tutaj :) tara

środa, 13 czerwca 2012

Pierwsza doba

Tak wygladaly moje pierwsze w zyciu wypociny w zakresie xxx wczoraj o polnocy :) Od razu podpowiem ze to beda tulipany. Przynajmniej taki jest zamiar :)Bardzo Was prosze jesli zauwazylyscie jakis blad to czekam na Wasze wskazówki. Ja samouk jestem - zrozumcie :)
A oto moje dzielo:Tulipany cz1

No i jak?????
Czekam na komentarze. Tylko piszcze szczerze... W koncu krytyka najlepsza nauka...
Na razie spadam. Dzisiaj najmlodszy ma roczek wiec trzeba balony pompowac i swieczki zapalac.
No i jeszcze na dodatek czeka mnie przeprowadzka :( A spakowac caly dom to nie lada wyczyn...

poniedziałek, 11 czerwca 2012

HURRAAAAA

Nareszcie! Przyszla paczka z moim pierwszym zestawem do xxx :) Szczerze sie jak mala dziewczynka i juz nie moge sie doczekac kiedy dzieciaki pojda spac zebym mogla miec czasdla siebie :) Nigdy bym nie przypuszczala ze pare nitek i kawalek materialu moze tak czlowieka uszczesliwic. Az mi sie rece trzesa :) Teraz wybiore jakis wzor z tych ktore mam juz sciagniete (co by kolory pasowaly) i zaczynam. Czas start :)

A tutaj moje male cudenka:
Pierwsza dostawa

niedziela, 10 czerwca 2012

Uzaleznienie

Czy to mozliwe zeby sie uzaleznic od czegos czego sie jeszcze nawet nie sprobowalo??? Wstaje rano mysle o haftowaniu, jem sniadanie to samo, w ciagu dnia, w miedzyczasie czytam rozne rzeczy na temat haftu, klade sie spac - szukam wzorow.... Boze to jest gorsze od mojego nalogu nikotynowego.
Ale co tam.... Fajnie jest... Oby taki zapal zostal jak najdluzej... :)

sobota, 9 czerwca 2012

Poczatek

Postanowilam. Musze zrobic cos dla siebie. Cos w sowim zyciu co bedzie mi dawalo satysfakcje wewnetrzna (poza dziecmi)... I wypadlo na haft krzyzykowy. Na razie jestem na etapie oczekiwania na moj pierwszy zestaw mulin i kanwy. Igly juz sa, wzory juz scigniete, przygotowanie teoretyczne osiagniete. Po prostu zachorowalam.
Przeczytalam i obejrzalam tony materialow w necie, przegadalam godziny z Beata - kumpela, ktora juz w tym ugrzezla i zaczynam! No bo jak to wyglada zeby baba 33 letnia (prawie) nie miala celui radosci w zyciu? WSTYD!
Blagam! Wspierajcie mnie! Swoja obecnoscia, rada i dobra mysla... Do zobaczenia :)