Ostatni i zarazem pierwszy raz pisałam o tym hafcie.... uwaga, uwaga... pod koniec stycznia(!!!). Wtedy to miałam zrobione tylko dwa kolory...
Miejsca powoli się zapełniają muliną...
Nie poświęcam temu haftowi całego swojego twórczego czasu. Haftuje go z doskoku z przerwami na mniejsze lub większe projekty. Przez wydarzenia komunijne nastąpił też spadek produktywności na parę miesięcy...
.... ale efekt jaki mi się ukazuje po każdym nowym kolorze (nadal haftuje kolorami) bardzo mi się podoba...
Jak długo będę go dziubać? Nie mam pojęcia.... ale za każdym razem gdy do niego wracam jest moc :)
***
Malgorzata Zoltek - Małgosiu tą bazę kupiłam w eason już taką wyciętą. Zestaw 10 baz i 10 kopert.
Kasiu podziwiam...ten obrazek jest obłędnie pracochłonny !
OdpowiedzUsuńChylę czoła i czekam niecierpliwie na kolejne odsłony:)
Pozdrawiam
K.
Mam ten sam obraz :) czeka na urlop - nitki nawinięte, kanwa uszykowana - bo zamieniłam... tylko do urlopu jeszcze trochę..
OdpowiedzUsuńI jak oceniasz wyszywanie na takiej chińskiej kanwie drukowanej?
OdpowiedzUsuńBędzie wspaniały efekt po skończeniu :) Pięknie powstaje! :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity widok. Trzymam kciuki, żeby moc Cię nie opuszczała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Bardzo fajnie się już prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTo będzie piękny obraz! Podziwiam bo ja nie znoszę wyszywać na drukowanej kanwie ;)
OdpowiedzUsuńAle bedzie super Kasiu!!! Powodzonka:)
OdpowiedzUsuńBędzie piękny.Mi się marzy zakochana para w deszczu Afremova.
OdpowiedzUsuń