Jedną z zabaw, na które się zapisałam w tym roku jest wspólne haftowanie "Magicznych fuksji" ogłoszone przez Anię z bloga Moje życie pasją usłane i Renatę z bloga Moje różne cuda wianki.
I skoro kawy ukończone a rozetki już prawie na wykończeniu, czyli dwa Ufo-ki z głowy, stwierdziłam że w nagrodę mogę zacząć coś nowego. W końcu mi się należy ;)
Oto pierwsza trzydniówka z fuksjami w relacji fotograficznej.
Po dniu pierwszym jedną stronę miałam za sobą...
Najmniejszą bo najmniejszą, ale to też strona.
Później zaczęłam piąć się w górę...
i po trzecim posiedzeniu mam tyle...
Następny pokaz już niedługo, bo jakoś dobrze mi te kfiatki idą, aż żal je zostawiać ;)
cudowne, tak to prawda, że wciągają te krzyżyki, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ładne kwiatki, więc wyszywaj, bo nieźle Ci idzie:-)
OdpowiedzUsuńKiedyś też się na nie skuszę:-)
zapowiada się ślicznie :) !!!
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze, ze to fuksje sa nagroda! Poczatek bardzo obiecujacy, czekamy na kolejne odslony ;)
OdpowiedzUsuńBaaardzo lubię fuksje, właśnie wczoraj kupiłam 2 nowe doniczkiz nimi.Hafcik ciekawy, ciekawy :):):)
OdpowiedzUsuńŁadnie się zapowiada, mam go w planach gdzieś, kiedyś, za jakieś dwieście lat, jak wyrobię te zestawy i wzory, które mam :D
OdpowiedzUsuńAle masz tempo, tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńJak dobrze idzie, trzeba wyszywać dalej. Pięknie się zapowiada. :)
OdpowiedzUsuńPiękne będą :) A Ty pędzisz jak burza z nimi :)
OdpowiedzUsuńSuper poczatek i widac, ze idziesz jak burza :-)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki i piękna Twoja praca więc skoro dobrze się haftuje to dawaj dalej, nie przerywaj ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No proszę! Nie wiedziałam, że się skusiłaś :) Ciekawy obrazek :)
OdpowiedzUsuńTo ja niby po pierwszej stronie, ale daleko za...
OdpowiedzUsuń