Zostały jeszcze dwie większe gałęzie i później już seria małych zwężających jajo ku górze...
Mogę więc spokojnie powiedzieć, że najgorsze za mną...
A tutaj ujęcie przeplatane pięknym niedzielnym irlandzkim słoneczkiem... Podziwiajcie, bo taki widok (mowa o słoneczku) ostatnio u nas w deficycie...
Aktualnie na tamborku kawusia - niedługo Was poczęstuję - więc jajeczko czeka teraz w kolejce. A co u Was na tamborkach???
Jaki materiał wybrać żeby uzyskać efekt "starych kartek"??? Jeśli możecie to podajcie mi linki do swoich zrobionych obrazków z tej serii dla celów badawczych :) Dziękuję :)
Tara
***
Dziękuję za komplementy w stronę garbusków - chyba zastanowię się nad zmianą zawodu.... blacharz-lakiernik????
Decyzja byłaby szybciej, ale znowu chorowałam (tak, wiem to samo pisałam miesiąc temu) :/ Na szczęście teraz trafiłam do lekarza, który wysłucha pacjenta, a nie bezmyślnie przepisze kolejny antybiotyk i tak nowe leki (inhalatory) mam, skierowanie na rentgen dostałam, więc trzymajcie kciuki, żebym sie dowiedziała co i dlaczego :)
rafaus - dziękuję za komplement :)
poplątany świat - i dzięki Bogu - mowa o bratowej :)
Bramble - welcome in my place :) I hope u like it :)
Dla mnie przy jaju najgorsze byłyby właśnie te drobniutkie esy-floresy... Co do haftów zielnikowych, to moje pokazywałam tutaj - http://kalliope-swiat-rownolegly.blogspot.com/2013/10/ze-starego-zielnika.html. Irys i orchidea na aidzie ecru, jaśmin na beżowej (na zblizeniu widać kolor rzeczywisty). Są cieniowane lny i aidy, ta beżowa aida też ma kolor jak stary papier, ale mnie się jednak bardziej podobają hafty zielnikowe na jasnej tkaninie, następne będę haftować na kolorze kość słoniowa.
OdpowiedzUsuńJajko prezentuje sie slicznie. A to slonko skad sie tam wzielo ;-)? Kasiu mam nadzieje ze nie toniecie ani was nie wywialo. My sie jakos trzymamy. Magnolia bedzie piekna, u mnie jest w kolejce na pewno ja wyhaftuje. A myslalas o lnie vintage?
OdpowiedzUsuńPiękne będzie to wielkanocne jajo w Twoim wydaniu.
OdpowiedzUsuńSliczne jajko :):) Co do materialu to z checia bym cos poradzila ,ale na prawde nie wiem. Mam male pytanko : Gdzie moge znalezc wzorek na takie jajko ? Jezeli oczywiscie moge wiedziec. Duuzo Zdrowka Ci zycze !!! To najwazniejsze ,aby bylo !! Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńŚliczne drzewko :) Ja mojego zielnikowego jaśminka haftuję na luganie 25ct ecru, jedną nitką muliny co jedną nitkę materiału.
OdpowiedzUsuńTeż się chętnie dowiem w kwestii materiałów, bo ta seria mnie kusi, zwłaszcza malina.:)Jajo będzie piękne, widziałam już je wykończone u kogoś innego. Szybkiego wyzdrowienia ci życzę!:))
OdpowiedzUsuńJa muszę chyba lata świetlne ćwiczyć,żeby wyszło mi tak cudnie jak Tobie;)
OdpowiedzUsuńTy wiesz,że ja normalnie powiększałam sobie to zdjęcie,żeby oblukać jak Tobie to tak równo wychodzi:))
Ja zganiam na mój len,że krzywy,że taki,sraki czy owaki,bo muszę jakoś zamaskować brak umiejętności;)
U nas słoneczko powoli zachodzi za chmury,mam nadzieję,że na krótko.
Uwielbiam esy floresy, jajo będzie fantastyczne :D
OdpowiedzUsuńbardzo piękne jajeczko :) czekam na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńJajo rośnie niebywale szybko! Piękne!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim to zdrowia i jeszcze raz zdrowia. w sprawie kanw nie doradzę bo się nie znam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcudownie się zapowiada jajko i jeszcze na lnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zdrówka życzę:)
Jajo wygląda coraz to piękniej :) Zdrówka życzę dużo!
OdpowiedzUsuńKanwy: wszystkie beże i ecru.
:)
Chyba sporo masz tego jaja, ale za bardzo się nie orientuje jak ma to wyglądać w finale :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Kaliiope, że kość słoniowa świetnie pasuje jako podkład do serii zielnikowej.
Chyba nie pirerwszy raz to powiem, ale przy tym hafcie zwariowalabym :D Tobie wychodzi cudnie. I tez cieszylam sie dzisiaj sloneczkiem :D:D
OdpowiedzUsuńJajo będzie piękne.
OdpowiedzUsuńZdrówka dużo życzę i pozdrawiam serdecznie :))
Ładne to jajeczko:) podziwiam za ten hafcik :) czekam na finał pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHaf jest śliczny:) czekam na koniec pracy pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak cieszę się, że wróciłaś do blogowego świata i postanowiłaś nie opuszczać nas :) Miałam wypowiedzieć swoje zdanie w tej małej "aferze" ale nie miałam czasu i teraz już nie ma co wracać do tego tematu.
OdpowiedzUsuńPs wysłałam już chwilę temu prośbę o przyjęcie do grona wyszywających wielkie hafty (XXXX - duży format). Nie doczekałam się jeszcze odpowiedzi :(
U mnie też kawusia na tapecie, ale... troche to potrwa zanim się nia pochwalę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zdrowia życzę
fajne jajco sie wyłania,a do zielnika to może lugana ecru, ja właśnie taką zamówiłam na geranium z tej serii i pewnie sie za nią zabiorę w grudniu.Świetnie Ci wyszły te wariacje paskowe z poprzedniego wpisu
OdpowiedzUsuńZapowiada się super , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńSuper jajo :) Już coraz bliżej końca :)
OdpowiedzUsuńZawijaski sprytnie dobiegają do koniuszka :)
OdpowiedzUsuńMam już wyhaftowaną górę tego wielkanocnego jaja, po złączeniu naszych XXX, byłaby całość haftu :))
OdpowiedzUsuńHaft super , cóż ja nie mogę się wbić w rytm i dostoosować do wszelkiego rodzaju Świąt ;) Co do kanw i materiałów ... widziałąm włoskie kanwy ... omdlenie ( szary w kropki )
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Kasiu i życzę zdowia
Będzie wspaniałe jajo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKORALIKI...czekam z utęsknieniem :) Moje jajo leży i kwiczy... ;p
OdpowiedzUsuńSuper Ci idzie, ale to żadna nowość, Twoje tempo jest porażające i to nie tylko dla mnie. Dużo zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuń