Na kanwie z Sal-u u Hanulka rozkwitły sierpniowe słoneczniki...
Hafcik bardzo przyjemny...
Niecałe dwa wieczory i jest...
Na kanwie zapełniła się druga linia kalendarzowych znaczków...
Jeszcze cztery miejsca puste i koniec... Kolejny rok za nami... Przerażające trochę, nieprawdaż ?
Tara
***
Bardzo Wam dziękuję za ilość komentarzy pod poprzednimi postami... Tego mi trzeba....
Moje Małe Rękodzieło - zapomniało się już jak drzemka dziecka w ciągu dnia to wyczekiwana chwila ?? ;)
Gosia K. - dziękuję za zaproszenie :)
Aleksandra Żurek - a sprawdzałaś jakich rozmiarów by był np. na kanwie 20ct??? albo zawsze możesz wyszyć fragment
A. Karasiowa, Ela - poniosło mnie :)
Weronka - jak dojdzie dam znać
Marta Myszkusia - na kanwie 16ct wyszedł formatu A4
violi igłą malowane - a mi przyszło na myśl żeby je wykorzystać tak bez okazji ślubu...
Jak ten czas szybko leci:( Ale pocieszające,że to dopiero początek sierpnia i jeszcze cały miesiąc przed nami:)
OdpowiedzUsuńKalendarz śliczny - kolorowy i wesoły:)
Pozdrawiam:)
Słoneczniki są przecudne... ale też są zapowiedzią jesieni a ja jeszcze nie nacieszyłam się latem:)
OdpowiedzUsuńIt's a lovely finish - very summery!
OdpowiedzUsuńŚliczne sierpniowe słoneczniczki :)
OdpowiedzUsuńzapomniało się ;) i nie planuję sobie przypomnieć znowu..:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne słoneczniki,takie troszkę zwiastujące jesień i Twój upragniony wrzesień ,czyli początek roku szkolnego;)Moim zdaniem wakacje w Irlandii trwają za długo;)
OdpowiedzUsuńPogody Tobie i sobie życzę;)
Pszczółka jest super :)
OdpowiedzUsuńostatnia linijka została...ale w te deszczowe dni to możesz więcej wyszywać,chyba...chociaż przy urwisach...
OdpowiedzUsuńNo nie wierze! Zla pogoda Ci sie nie podoba? A kto narzekal na upaly?:P To teraz masz chlodniejsze temp:P
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńSuper! Racja czas tak szybko leci, aż żal, że tak mało wakacji zostało:-/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Ze smutkiem przytakuję, iż czas faktycznie pędzie jakoś nieubłaganie. Dzień... miesiąc... i zaraz rok minie.
OdpowiedzUsuńTy Kasiu, chyba najlepiej to zauważasz haftujące ten Sal.
Ale cieszmy się tym co mamy, a ty masz na koncie kolejny śliczny hafcik. Cudne słoneczniki!
Sympatycznie wygląda ten kalendarz :) Ja się nie zamartwiam upływem czasu, raczej myślę o tym, ile jeszcze wspaniałych rzeczy może się wydarzyć w przyszłości :)))
OdpowiedzUsuńPS. Kasiu, Chenia Kusicielka skusiła mnie na SAL zimowy, ale ja nie mam konta na Fb i nie chciałabym go zakładać. Mogę się jakoś inaczej przyłączyć?
Śliczne te słoneczniki - mam do nich słabość i jakoś tak tematycznie wpasowują się w to gorące w tym roku lato (nie wiem jak tam Irlandia ale Walia na brak ciepła nie narzeka ;P )
OdpowiedzUsuńrównież ubolewam na tym, ze czas tak pędzi szybko!
NIE MOŻNA GO ZATRZYMAĆ ALE MOŻNA GO NIE ZMARNOWAĆ :)
coraz więcej kalendarza no teraz jeszcze jesiennie i troszkę zimowo i koniec
OdpowiedzUsuńTeż go haftuję i powiem Ci, że strasznie mi to zleciało..
OdpowiedzUsuń