U love me

niedziela, 13 listopada 2016

42 tygodnie plus 1 wieczór...

... tyle w teorii zajęło mi stworzenie moich Sierściuchów. W praktyce znacznie dłużej. Zabawę z nimi rozpoczęłam 19 listopada 2014 roku czyli dokładnie 2 lata temu bez 6 dni ;) Największy mój haftowany projekt, pierwszy haed oficjalnie uważam za skończony.
Zanim jednak pokaże je w całej okazałości przelećmy jeszcze tak ku pamięci te ostatnie 8 dni...
Pozycja startowa na ten tydzień wygladała tak...


 Trzeciego dnia postanowiłam zostawić ucho w spokoju i powalczyć z zakończeniem ramki...


 ... no a potem znowu wróciłam do ucha...

 A tak to wyglądało po postawieniu ostatniego krzyżyka...
Dzisiaj Wilki uprałam i uprasowałam i tak powstała sesja rodzinna ;)
Sierściuchy a'la Tosiek...
Sierściuchy a'la Arthur...
No i na koniec Sierściuchy i ja...
Bardzo, ale to  bardzo dziękuję Wam za doping. Szczególnie Tobie Bożenko!!! Bez Was nie wiem czy dokończyłabym je haftować.
Teraz troszkę poczekają, a po nowym roku spotkają się z oprawcą :) i wtedy po raz ostatni zaproszę Was na spotkanie z nimi.
***





42 komentarze:

  1. wilki mają w sobie urok ale ramka dopnie twoją pracę na ostatni guzik. Podglądałam od początku i aż nie chce mi się wierzyć ,że rozpoczęłaś go 2014 rok pod koniec :) poszedł Ci dość sprawie zwłaszcza ,że tyle haftów robiłaś jeść przez ten czas

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję a jednocześnie wzdycham z zazdrości, bo mój HAED leży i jakoś się za niego zabrać nie mogę. Twoje śierściuchy piękne Ciekawe jakiego kolosa teraz weźmiesz na tapetę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjne sierściuchy!!! :)
    Brawo!!!! Cudny haft!!!
    A jaki ogromny ... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chylę czoła, Kasiu!
    Warto było poświęcić tyle czasu, bo efekt naprawdę zachwyca :)
    Ciekawa jestem oprawy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne!!! Gratuluję ukończenia w (moim zdaniem)krótkim czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. są niesamowite!!! gratuluję!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że je skonczyłaś, dla siebie i dla przełamania czegoś, o czym nie wiem, ale zauważyłam, że dość długo się nie mogłaś do nich zebrać. Zuch dziewczyna z ciebie i naprawdę warto było :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne, wielkie gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu gratuluje! Wygladaja wspaniale <3. A czy to oznacza ze zobaczymy wkrotce Lost in you? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulujem, výšivka je nádherná!!! Krásna práca. Bude z nej obraz?
    Pekný deň,
    A.

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję!!! Wilki są fantastyczne!!!
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Coś przepięknego!!! Gratuluję serdecznie ukończenia tych cudnych wilków, które o ile pamiętam kryją w sobie znacznie więcej tajemnic. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratuluję ukończenia! Piękne są!

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepięknę wilki. Gratuluję wytrwałości. Warto było czekać te 2 lata na takie cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  15. REWELACJA!!!
    Gratuluję ukończenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kasiu:)nie masz pojęcia jak się cieszę razem z Tobą:)))Wilki są po prostu REWELACYJNE!!!!jestem z Ciebie dumna,że dałaś radę takiemu kolosowi:)tak szczerze to wydawało mi się,że są mniejsze,ale teraz widzę ogrom Twojej pracy:)))Oprawisz je,ale musowo daj na boczny pasek bloga,żeby każdy kto na niego wchodzi widział jaka jesteś zdolna i wytrwała:)))Podziwiam Cię szczerze:))))wielki buziak ode mnie:)))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Kasiu Wielkie Gratulacje :-) Przepiekne sa :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nooo, zaimponowałaś mi. Pięknie wyszło. Gratuluję wytrwałości.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratuluję ukończenia tak pięknej pracy. Czekam na ramkę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Rewelacyjne sa!!! I takie ogromne!!! Brawo Kasiu!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Powiem tak - wyjątkowy i piękny haft. Obserwowałam postępy i jestem oczarowana całością ;) Pięknie. Gratuluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cały czas jestem pod ogromnym wrażeniem i mam zamiar brać z ciebie przykład.:) Gratuluję ukończenia i czekam na oprawę.:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ha! Aż mi się gęba śmieje, jak na nie patrzę! Sierściuchy są przewspaniałe! Uwielbiam ten haft, cudowne wilki! Gratuluję ich ukończenia! Wielkie brawa za wytrwałość! Czekam na oprawę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, tak sobie teraz pomyślałam, że jest mi trochę smutno, że je skończyłaś. Lubiłam podglądać proces powstawania tego haftu, będę za nim tęsknić!

      Usuń
  24. Cudowny haft, nie wiedziałam że będzie aż taki duży. Gratuluję ukończenia, na pewno jesteś z siebie dumna, a powinnaś być i to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratuluję skończenia :) Są piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Genialnie to wygląda! Podziwiam i gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  27. Imponująca praca. :) Siedzę, patrzę i nie mogę wyjść z zachwytu. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Gratuluję! Wilki wyglądają wspaniale! Jestem ciekawa co teraz wskoczy na krosno.

    OdpowiedzUsuń
  29. Gratuluję! Obraz jest piękny i cały czas mnie zachwyca !
    Ciekawe czy będzie kolejny kolos ?
    Pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudo! Brawa za wytrwałość. Zdjęcia wilków z dzieciakami super pomysł, można zobaczyć jaki duży obraz powstał i ile musiałaś się namęczyć. Pozdrawiam i życzę przyjemnego haftowania. Kasia P.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wow niesamowity! Podziwiam ,przepiękny efekt końcowy :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Imponujące! Wielkie gratulacje! Wcale aż tak długo ci nie zajęły, rok na tak dużą pracę to na prawdę świetne tempo :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Rewelacja!
    Haft jest przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wow imponujący, kolos z niego niezły, będzie przecudnie prezentował się na ścianie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jeju .. jestem pod ogromnym wrażeniem ! Nie wiedziałam że to tak wielki haft ! To zdjecie z dzieciakami otwiera oczy ! :D ogromne gratulacje! Nie mogę się doczekać, jak bedzie wyglądał oprawiony!

    OdpowiedzUsuń
  36. Kasiu, gratuluję! :) Ten haft to ogrom pracy, wygląda przepięknie.

    OdpowiedzUsuń
  37. Haft niesamowity. Wielkość też. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Kiedy Ty to wszytsko dałaś radę wyhaftować, bo przecież inne hafty też były.
    Chylę czoła i pozdrawiam Cię ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)