U love me

sobota, 22 października 2016

Coś nowego, czyli Żyd na szczęście - cz 1

Witam Was serdecznie w ten sobotni poranek.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać co nowego wskoczyło na tamborek, a raczej na ramę. Będzie Żyd... na szczęście... dla mojej Beatki pod choinkę.
Wzory, które znalazłam na własną rękę jakoś mnie nie powaliły na kolana, dlatego też jakiś czas temu rzuciłam hasło na facebook-owych grupach hafciarskich z pytaniem o innych Żydów. Pod jednym z moich postów odezwał się pan Tadeusz, znany hafciarkom z przerabiania wzorów, i po kilku wymianach słownych stałam się posiadaczką dwóch przystojnych panów ;) Jednego z nich zaczęłam haftować na prezent, drugi będzie kiedyś dla mnie.
Wzór jest opracowany na 32 kolory muliny DMC a jego wielkość to 175x238 krzyżyków. Na koniec ma wyglądać tak...
Haft powstaje na mojej ulubionej kanwie 18ct, a oto moje postępy...


Haftuje wg legendy, chociaż są momenty gdzie pojedyncze krzyżyki zamieniam na kolory znajdujące się obok. Na razie idzie nieźle. Nie ukrywam, że mam pewne obawy jak będzie wyglądał na koniec, bo to jednak przerabiany wzór, ale widziałam kilka wyhaftowanych projektów pana Tadeusza i było nieźle... No cóż, kto nie ryzykuje ten nie ma ;)
***
bozenas - oczywiście, że się nie gniewam. Jesteś jak ten mój wewnętrzny głos sumienia ;) i bardzo Ci dziękuję za Twój doping. Tak jak pisałam wcześniej za tydzień chłopaki mają wolne i wtedy obiecuje, że wilki wyjrzą na światło dzienne
Promyk - oczywiście, że tak! Rama już jest, identyczna jak w kawkach, miejsce na ścianie w kuchni też. 
Meri - plany muszą być ;)
Elżbieta K - byłam u Ciebie i czytałam. Niestety mam inne plany hafciarskie na najbliższe miesiące. Powiedziałam sobie że kolejny rok to będzie haftowanie tego co do tej pory sobie odmawiałam. Dlatego do wszystkich sali podchodzę teraz z wielkim rozmysłem. Wzór musi mnie zachwycić.

20 komentarzy:

  1. Odważna z Ciebie hafciarka, ja bym się pewnie bała, że coś wyjdzie nie tak z kolorami :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli to wzór Pana Tadeusza to nie ma się co bać. Zawsze wychodzą piękne obrazy. Kibicuję Ci przy tym Żydku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obraz będzie cudownej urody. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam kilka obrazów po wyszyciu, które przerabiał Pan Tadeusz i myślę, że Twój wyjdzie tak samo pięknie jak pozostałe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Juz teraz mi się podoba.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu, świetnie Ci idzie!
    Pracy sporo, ale obraz będzie piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny obraz, ale skoro to ma być prezent na Boże Narodzenie to musisz się sprężać ;)
    No ale widzę, że dobrze ci idzie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Obraz wygląda ciekawie. Bardzo jestem ciekawa, jak wyjdzie haft. Masz niezłe tempo.
    Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mało czasu masz do świąt - oj będziesz gonić. Jestem ciekawa z efektu. Widziałam wiele prac od pana Tadeusza ale nigdy nie odważyłam się na przeróbkę- boję się tych pojedynczych pixeli.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa jestem efektu końcowego. Oj, dużo pracy przed Tobą. Podziwiam za ogarnianie takiej ilości nitek w czasie haftowania
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja haftowałam róże Tadzik mi przerobił zdjęcie :D Myślę że i twój żydek będzie super ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podziwiam Cię w pełnym znaczeniu, tego słowa !
    Dla mnie to jest mega wyzwanie...taki obraz , na drobnej aidzie .
    Pełen podziw Kasiu !
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmm.. nie znam pana TeKa, ale widzę, że opinie ma dobre.
    Całkiem spory ten obrazek wyszedł- ale Ty to wprawiona jesteś w gigantach :)
    Będę trzymać kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdjęcie wzoru wygląda świetnie! Trzymam kciuki, żeby wyszedł pięknie!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapowiada się kawał mozolnej pracy! Ale i pięknej pracy! Ciekawa jestem kolejnych odsłon :)
    PS Czekam na Sierściuchy! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Och Kasiu:))ależ haft powstanie,nonono:)))Oglądałam kiedyś filmik jak się zamienia zdjęcie w wzór do haftu i tam właśnie kobieta mówiła,że przerobienie samego zdjęcia to dopiero początek,ze właśnie trzeba pozamieniać te pojedyncze krzyżyki w nici które są najbliżej,ale też tak że tak powiem z głową:)podziwiam,bo to niesamowita praca jest a jeszcze przy dużym hafcie to już w ogóle mega wyzwanie:))))

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam twoje obrazy ,które robisz i ta precyzja w haftach :) są piękne

    OdpowiedzUsuń
  18. Piekna praca sie robi :-) Czekam na wiecej :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)