Hafciki znalezione u niezastępionej Teresy z bloga ONE OF A KIND i jej Wzorcowni...
Wersja oryginalna została trochę oskubana ale myślę że nie straciła uroku...
Czas teraz przerzucić się na okładki całoroczne, nieprawdaż??? Hmmm... notatniki, przepiśniki, adresowniki... Nic tylko tworzyć :)
***
elelia - powiem szczerze że żal by mi było haftować Haed na lnie... One najczęściej są w pełni pokryte krzyżykami i zakryłyby materiał całkowicie, dlatego ja wyszywam na kanwie 18ct dwoma nitkami muliny.
violka - ja posiadam vanish w proszku, do koloru. Zrobiłam z niego papkę w niewielkiej ilości wody i takie coś wtarłam w miejsca pomazania flamastrem. Resztę rozlałam na kanwę. Kanwa do poszewki. Poszewka do pralki. Pralka na 60 stopni i zeszło.
Agnieszka - motywacja jest wielka :)
Danuta Kielar - moje parkowanie ma miejsce tylko na końcu strony, więc nie jest do końca takie profesjonalne ;)
Bardzo ładnie to wygląda, hafciki urocze :) Ja mam dwa kalendarze i jak zwykle z żadnego porządnie nie korzystam, bo nie pamiętam żeby z nich korzystać
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają Twoje kalendarze. A mnie się marzy taka oprawa notatnika. Chyba czas pomyśleć o jakimś fajnym wzorku, jeden mam już na oku :)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają tylko pewnie się brudzą :( ale są cudne
OdpowiedzUsuńŚwietne kalendarze :) mnie też przeraza wizja ubrudzenia tak oprawionego kalendarza i dlatego jakoś nie mogę się przekonać, żeby takie coś sobie zafundować..
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne:) Ja cały czas sie przymierzam, żeby coś takiego sobie zrobić:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne!:)
OdpowiedzUsuńPiękne wzorki i oprawa. Całość wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńPrzerzucic, zgodnie z Twoim zyczeniem:) A okladki fajne! Mam pewien wzor idealny na zeszyt, ale jakos jeszcze mysle co i jak.
OdpowiedzUsuńchyba podkradnę Ci pomysł.Kalendarze piękne i obyda w moich kolorach
OdpowiedzUsuńKasiu cudowne okładki a kolorystyka super dobrana :)
OdpowiedzUsuńAż żal byłoby korzystać, żeby się czasem nie zniszczyło....
OdpowiedzUsuńurocze ptaszynki:)
OdpowiedzUsuńKasiu sliczne te wzorki. Takie delikatne. A praca pali ci sie w rekach. U mnie narazie maly zastoj...
OdpowiedzUsuńKasiu znów mi miło - Gratuluję zestawienia kolorów ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie oprawione te kalendarze
OdpowiedzUsuńPiękne, delikatne hafciki. Kalendarze prezentują się super aż szkoda je używać i dotykać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cudne kalendarze!:) bardzo podobają mi się te ptaszki:)
OdpowiedzUsuńHafciki są śliczne , ale ja może bym dodała jakąś ramkę haftowaną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajnie wyglądają-muszę w końcu spróbować z taką okładką.
OdpowiedzUsuńWspaniale to zrobiłaś. super pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńPiękne okładki i bardzo fajne zestawienie kolorów - podziwiałam Twoje "Drzewo życia". gdybym miała taki kalendarz to chyba oprawiłabym go w ramki za szkłem, żeby się nie zniszczył :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
bardzo elegancko wyszły te kalendarze :) prezent jak się patrzy. i od serca, bo własnoręcznie zrobione. pięknie:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne! I na dodatek w moich ulubionych kolorach :)
OdpowiedzUsuńCudo! Piekne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńEleganckie ptaszki, biała okładka wyszło bardzo wytwornie :).
OdpowiedzUsuńJak sama wspomniałaś, masz multum możliwości, możesz szaleć do woli z takimi okładkami :D
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńCudny kalendarz, taki delikatny :)
OdpowiedzUsuńPiekne i jedyne w swoim rodzaju :))) Super ,ze lubisz je robic ,bo i Pieknie Ci one wychodza Kasiu :) Milego Nowego Tygodnia Ci Zycze :)) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńDochodzisz do perfekcji kochana!
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się! Ja zresztą lubię takie oprawy.:)
OdpowiedzUsuńJaka śliczna ptaszyna , chwale hurtem , ramki prześliczne chyba w Pepko podobne widziałam , pomysł świetny , pędzisz z igiełką i wilki już prawie skończone ,,Pozdrawaim ,,
OdpowiedzUsuńOj co ja widzę...plama zeszła? Super:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne są!!!
OdpowiedzUsuń