U love me

piątek, 25 września 2015

Wilki - tydzień 25

Ten post miał powstać dwa dni temu. Niestety warunki zdrowotne mi to skutecznie uniemożliwiły, bowiem od poniedziałku rozpoczęłam sezon antybiotykowy. Pogoda w Irlandii jesienna już od dawna, w zeszły piątek czułam się jak na grypę. Cały weekend starałam się odpędzić chorobę domowymi sposobami (mleko z miodem i czosnek), ale w poniedziałek wylądowałam prawie na czworaka u lekarza i okazało się że bez antybiotyku nie da rady - zapalenie oskrzeli :( Wczorajsza noc była pierwszą, którą przespałam bez większych problemów, dlatego dopiero dzisiaj przybywam do świata żywych.
Tydzień 25 pracy nad Sierściuchami to ostatnia zaległa relacja. Teraz będę już lecieć z postępami na bieżąco.
Dla przypomnienia końcówka tygodnia 24 wyglądała tak...
 Przez kolejne pięć wieczorów stawiałam krzyżyk za krzyżykiem, żeby móc cieszyć się....



 ..... skończoną kolejną stroną...
 I jak to bywa przy zmianie tamborka pokaz na całość...
 Dopiero przy tych zdjęciach całości widzę jakie one piękne...
 Następna strona też ciekawa, bo kryje w sobie ucho :)

... ale je zaprezentuje w następnym tygodniu ;)
***
Moje drogie koleżanki po fachu, zarówno tu jak i na fb, z ręką na sercu obiecuję, że moją hafciarską listę marzeń będę systematycznie wykańczać :)
kal32 - taki właśnie jest plan 
Anek73 - też jestem takiej dobrej myśli :)
bozenas - mianuję Cię moim osobistym kopaczem, albo jak wolisz patronką kończenia z UFO... zgadzasz się??? ;) już dawno nikt mnie tak do pionu nie postawił.... 
Iskierka - życzmy sobie nawzajem :)
Joanna Gołaszewska - proszę wskaż mi ten moment, bo chyba go przeoczyłam ;)
Promyk - planowanie jest dobre tylko czasu było niewiele ;)
vipek - to miały być prace zrobione w ciągu roku, niestety część się nie udała, ale za to moje oko cieszą inne, które udało mi się skończyć, spoza listy

18 komentarzy:

  1. Haft pięknieje z każdą odsłoną!
    Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, wilki już są piękne, jak ja czekam na koniec, by zobaczyć je w całości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne siersciuchy ! Wracaj szybko do zdrowia Kasiu !

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny haft! Życzę zdrówka i miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede wszystkim zdrówka! Zapewniam Cię, że niestety w Polsce sezon na choroby też już się rozpoczął;(
    Wilki są boskie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wilki pięknieją w oczach!
    Zdrowiej szybciutko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz to juz blizej konca :). Slicznie sie prezentuja 😀. Zdrowka zycze

    OdpowiedzUsuń
  8. Wykańczaj swoją listę marzeń, ale uważaj żeby ona Ciebie nie wykończyła!
    Wilki są naprawdę przepiękne!
    Zdrowiej szybko!

    OdpowiedzUsuń
  9. mamuniu moja ile to roboty !!Mnie się kręci w głowie jak pomyślę ile pracy trzeba włożyć w ten obraz.Ja bym oszalała;)
    Kasiu wracaj do zdrówka;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po ostatniej prezentacji haftów miałam wrażenie, że Sierściuchy pójdą na jakiś czas w odstawkę :):):) Czekamy na dalsze relacje ale obecnie zajmij się swoim zdrówkiem bo to średnia przyjemność jak głowy nie można schylić i dech zapiera :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Skądś znam ten scenariusz.... Od 2 godzin walczę z gorączką i okropnym bólem ucha....
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie widać koniec :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Twój blog został wpisany do Tygodniówki na blogu http://tosskaofficial.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdrówka! Jestem zdania że jak się człowiek rozchoruje we wrześniu, to potem do wiosny spokój :P
    Sierściuchy prezentują się już wspaniale...aż nie mogę doczekać się finału!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wyglądają jakby miały zaraz wyskoczyć z tego obrazka. Dużo zdrówka życzę bo mamy nie biorą wolnego :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)