U love me

czwartek, 23 października 2014

Monotoni wilczej ciąg dalszy - tydzień 3

Dalej niestety będę Was męczyć sierściuchami. Kolejny trzeci przegląd dla Was...
Tak było na koniec tygodnia drugiego...
 Dzien pierwszy...
 Dzień drugi...
 Dzień trzeci...
 Dzień czwarty...
 Dzień piaty... Skończyłam kolejną stronę wzoru :)
 i tego samego dnia przeniosłam się na kolejną stronę
 Dzień szósty... Widać nos ;)
 i dzień siódmy , kończący ten tydzień...
Padło pytanie o tamborek. Ten na którym pracuje ma 25 cm średnicy. Akurat obejmuje stronę wzoru a nawet dwie jeśli chodzi o te z brzegu.
No to tyle na dziś :) Wracam do sierściuchów ;)

34 komentarze:

  1. Świetnie Ci Kasiu idzie, nos już widać to za chwilę cały pysk będzie.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite jak pięknie to robisz. Prawdziwe malowanie igłą i nitką. Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymasz tempo.jejku kiedy ja tak szybko będę krzyzykować.każda odsłona to ogromny postęp.kibicuję i poraz kolejny powtarzam,że też muszę go wyhaftować .

    OdpowiedzUsuń
  4. Patrząc na Twoje postępy w TAAAAKIM tempie od razu zmobilizowałam sie i siadłam do mojego samplera!
    dzięki Kasiu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. A czemu niestety? :) Z przyjemnością oglądam postępy. Masz turbo napęd :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczne tempo... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Możesz mnie męczyć... ale ja i tak będę Ci zazdrościć tego czasu na wyszywanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzeba przyznać, że dokumentację będziesz miała bardzo szczegółową.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dopisuję się do fanów tego haftu! Kocham wilki, a te Twoje to mniam mniam, wycałować tylko i wyczochrać! :D Szybko lecisz :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne te sierściuchy :) A tempo masz zabójcze, chyba Ci podeślę mojego Rubensa ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. No dobrze - maja być wilki - to dlaczego ja tam widzę twarz? - zwidy jakieś mam czy co? A swoją drogą tempo godne pozazdroszczenia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ gonisz :) Furkot Twojej igiełki aż u siebie słyszę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ślicznie Ci idzie. Ile godzin dziennie poświęcasz na haftowanie?

    OdpowiedzUsuń
  15. Trzymasz tempo widzę, oby tak dalej:) Wy też widzicie wyłaniające się z sierści ręce, skrzydła lub twarz czy tylko ja mam taką bujną wyobraźnię?:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowny nosek :) Kasiu a czy Ty oby się nie "potroiłaś"? ;)
    Raduje się moje serce widząc Twe postępy.Patrzę na nie z ogromną przyjemnością.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetnie Ci idzie...nawet się nie obejrzysz i będzie koniec :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podziwiam - te kolory tak zbliżone do siebie dają świetny efekt, ale mnóstwo pracy przy nich jest.

    OdpowiedzUsuń
  19. Super praca! A tempo piorunujące :D I podziwiam za cierpliwość, ja chyba jeszcze nie dojrzałam krzyżykowo do takich prac :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wspaniałe tempo Kasiu!! Obraz coraz większy! Cały czas kibicuje!

    OdpowiedzUsuń
  21. Takie postępy jakie Ty robisz w ciągu dnia ja mam w ciągu miesiąca ;) Zazdroszczę tempa ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow, naprawdę podziwiam za wytrwałość i talent! ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Szokujesz prędkością haftowania!

    OdpowiedzUsuń
  24. Tempo pracy nad tym obrazkiem niesamowite...jestem pełna podziwu. Efekt końcowy będzie imponujący...a jaka satysfakcja :)
    Pozdrawiam
    Ewelina i Igiełkowej Krainy (www.igielkowo.blox.pl)

    OdpowiedzUsuń
  25. Masz zdrowie do tych olbrzymów:) Świetne tempo:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Już wyłania się pierwszy wilczek -extra tempo.

    OdpowiedzUsuń
  27. jestem pod wrażeniem szybkości z jaką to robisz cudowne

    OdpowiedzUsuń
  28. Kasiu haftujesz jak maszyną:):)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zadziwiasz mnie, świetne tempo :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetnie Ci idzie :) oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)