Zrobiłam też kilka hafcików na kartki, ale tych też Wam chwilowo nie mogę pokazać, gdyż muszą poczekać w tajemnicy do świąt. Nie jest ich wiele. Nadal ogarnia mnie chęć haftowania tego co "chcę" a nie tego co "muszę".
Robię też niewielkie wiosenne porządki w moich zapasach przydasiowych i muszę stwierdzić, że nazbierało mi się tego tyle, że nigdy nie będę tego w stanie wykorzystać dlatego w planach mam przydasiowe candy :)
To tyle z ogłoszeń teraz czas na kolosa. Tydzień 17ty zaczął się tak:
A tak przybywalo krzyżyków przez kolejne wieczory:
Wieczór pierwszy
Wieczór drugi - połowa strony za mną i czas na zmianę pozycji tamborka
Wieczór trzeci
czwarty
piąty
szósty
i siódmy..
A teraz, specjalnie dla Nati B, rzut na całokształt...
Te kreski w pionie i poziomie to granice kolejnych stron. To co zamalowane na zielono jest już przeniesione na kanwę. Zostało jeszcze wiele do końca. :)
Tara
***
Hanulek - ja już nie wiem na co zwalać... chyba po prostu trzeba to przeczekać
Dora - oj gdyby tak się dało to ja na pewno bym tak haftowała :) a co do torby to będę czekać na nadmiar ;)
EniToJa - poczekasz jeszcze chwilkę???
Monika Blezień - a mi się wydaje że na moich kartkach jest wręcz za mało ;)
Andżela - odkopuję :)
Jeniulka - dziękuję za potwierdzenie
Aleksandra Żurek, Elunia - z mulinek powstaną same wspaniałości ale na razie zagłuszam ich wołanie, bo muszę nadrobić kilka zaległości :)
Wow... Przybywa Ci tego, przybywa! :) Ciągle dopinguję :)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że jak skończysz tego kolosa, to i 'Bitwa pod Grunwaldem' Ci nie straszna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Matuńciu, trzymam kciuki byś nie straciła zapału. Obraz fantastyczny.
OdpowiedzUsuńMatko i córko! Jejku! Nawet nie wiem, co rzec... Toż to będzie prawdziwe arcydzieło! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńNa metryczkę czekam, czekam. Kolos jest piękny, również trzymam kciuki byś nie straciła zapału. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzybywa Ci tego kolosa, powoli ale systematycznie - nadal będę dopingować a w razie czego mogę i motywacyjnego kopniaka przesłać :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Pamietam twoje pierwsze xxx na kanwie i wiele to juz wyszyłaś ,,,
OdpowiedzUsuńTak z ciekawosci sie pytam gdzie moge znalezc jakis wzorek na metryczke ? Moze udaloby mi sie zrobic dla tego Oliwiera :):) Na dniach mysle do dwoch tygodni okaze sie czy na pewno chlopczyk :) Baardzo Lubie Twoje Prace !!! :) Ja jednak tylko do malych robotek krzyzykowych sie nadaje :) Milego wieczorka Ci zycze :)
OdpowiedzUsuńidziesz jak burza!!! Uwielbiam cię podpatrywać i jakoś tak mnie motywujesz tym swoim postępem że mi głupio tak nic nie robić...
OdpowiedzUsuńDzięki! Jesteś wielka kobietko,chylę czoła. Teraz to dopiero widać ile pracy za Tobą! Pięknie przybywa! Gratuluje wytrwałości i oczywiście dopinguje! Zawsze w haftach czekam aż dojdę np do.. U Ciebie od początku,czekam na pierwszego motylka, ale czuję że pójdziesz te dwie strony do góry...więc czekam na różę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko;)
Super już wygląda :-) Caly to dopiero cudo. Kasiu podzielisz się tymi kopami?
OdpowiedzUsuńJa to cię podziwiam, bo sama jakoś nie mam odwagi wziąć się za mój bal - gdy pomyślę, jakie to wielkie...;)
OdpowiedzUsuńWiele zostało do końca, ale też dużo już jest na kanwie :)
OdpowiedzUsuńJa odczuwam tęsknotę za moją Kobietą z bukietem, ale za igłę chwycę dopiero po obronie, bo coś czuję, że jak złapię to nie puszczę :D
Kasiu,nie czyń sobie żadnych wyrzutów , bo kolos rośnie ,,, a ja podziwiam dopinguję w cierpliwości ;) ps. Kasiu fotki znów robione wieczorową porą ,,, te xxx lubią jednak spokój i zabierają trochę snu. Pozdrawiam jak zawsze serdecznie.
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie śliczny :-)
OdpowiedzUsuńPiękny ten kolos będzie! Podziwiam, bo ja bym musiała wiele kopniaków otrzymać, by wytrwać przy takim dziele! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSporo już wyhaftowałaś. Podziwiam i życzę mnóstwa wolnego czasu :D
OdpowiedzUsuńŚliczny wzór! Przepięknie będzie się prezentować :)
OdpowiedzUsuńAle jesteś wytrwała. Ja już pewnie miałabym kryzys XD na jakieś 5 miechów do krzyżyka. Podziwiam i trzymam kciuki za ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńDżizas....jak pokazujesz ten całokształt to za każdym razem zdaję sobie sprawę jaki to kolos.....:))
OdpowiedzUsuńZa każdym razem haft staje się jeszcze piękniejszy ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości w tym "gigancie" ;)
wow! rośnie w oczach :) oby tak dalej :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo już 17 tygodni! Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że pokazałaś opracowane obszary na całości. Już tyle masz za sobą :) Pięknie :)))
Zastanawiam się, jak Ty to ogarniasz..dla mnie już wzór byłby "czarną magią":)
OdpowiedzUsuń