U love me

wtorek, 10 grudnia 2013

Nie ogarniam!!!! - Lost in You tydz 11

Błagam!!! Niech ktoś zatrzyma ten czas!!! Nie ogarniam z niczym. Moje pomysły na prezenty zmieniają się z minuty na minutę. Chciałabym i to bardzo skończyć motor. Już mi naprawdę niedużo zostało (niedługo pokażę). Kartki świąteczne jeszcze nie tknięte, a jak policzyłam rodzinę, znajomych i panie nauczycielki plus osoby z kartkowych wymianek zebrało się do kupy 21 sztuk!!!!! Masakra.
Co do prezentów ręcznie robionych -  miało ich nie być, później wybrałam grupę dla której coś drobnego wypadało zrobić, później znowu zmiany, bo nie wiem czy zdążę!!! Ratunku!!!!
O wizytach na Waszych blogach nie wspomnę... Normalnie wstyd. Poprawa przewidywana w najbliższym czasie :) Jak na razie nie ograniam !!!!
Dlatego też mój 11. tydzień pracy nad kolosem jest baaaardzo rozciągnięty w czasie. Co by nie przedłużać oto kolejny tydzień pracy...
Tak było na koniec tygodnia nr 10...
 A tak wyglądał przyrost krzyżyków po kolejnych wieczorach...
nr 1..
 Nr. 2
 na zbliżeniu lepiej widać...
nr. 3...
 nr. 4...
 nr. 5...
 nr. 6...
  i nr. 7...
Miałam nadzieję, że skończę tą kartkę, ale niestety nie udało się... No nic w następnym "tygodniu" pracy na pewno mi się to uda. Niestety to już chyba będzie po świętach :/
***
Bardzo dziękuję za pochwały w stronę serduszkowych zawieszek z poprzedniego posta. Były one całkiem pionierskie. Co prawda robiłam już kiedyś pinkeep-a ale te zawieszki to był mój debiut w kształcie i scaleniu tego wszystkiego razem.
Promyczek - Renifer skradł serce niejednej :)
piegucha - to na koronki nie patrz :) ja wiem że Ty nie z koronkowych :) (a pokażesz co Mama zrobiła z zawieszkami u siebie na blogu???)
Kasia Krzyżyk - podeślij mi email, bo chyba nie mam i zrobię Ci skan


30 komentarzy:

  1. Kasiu jak ty musisz zasuwac z ta igla!!! Jak ty nie ogarniasz to ja chyba jestem stracona na zawsze, przeciez przybylo mese krzyzykow!!! Kiedy ty sypiasz? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. tempo niesamowite :) zdarza Ci się spać? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Spokojnie, dasz radę:) Usiądź na chwilę, zrób głęboki wdech, a potem do dzieła;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem sporo przybyło xxx :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też w tym roku się nie wyrabiam z prezentami ręcznie robionymi, znów chyba poprzestanę na tych kupnych :(... A kartki przygotowała w tym roku moja córcia ;)
    Przyrost widać, całkiem spory nawet jak na takie zabieganie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam i kibicuje;) Pięknie przybyło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasia ja Cie rozumiem jak nikt inny;)
    Nie wiem co sie w tym roku dzieje,ale ja nie ogarniam nic.Nie moge sie z niczym wyrobic,doby mi malo,koszmar jakis.
    Odpoczniemy po swietach;)
    A kolosek rosnie i to wazne;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja w tym roku bardziej ogarnełam z kartkami, choć połowa jeszcze nie wypisana ;)
    Uważam ze dajesz radę ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Idzie ci świetnie:), na pewno wyrobisz się znając twoje tempo:p
    Pozdrawiam
    Ps. Dzisiaj doszła paczka :*, dziękuję za te cudowności, jutro pochwalę się na blogu
    Pa

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie przybywa i masz świetne tempo. Więc chyba dasz radę wszystko zrobić. Jak igła pójdzie w ruch to w weekend karteczki wyszyjesz!!! Pozdrawiam Kajka

    OdpowiedzUsuń
  11. No ale na kolosa miałaś jeszcze czas. Ja swoje większe prace wstrzymałam na czas poświąteczny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiu!! Idzie Ci swietnie! :):) Strasznie motywujesz mnie do wyciagniecia moich Pawi, mam ochote je skonczyc.... :D
    Ogarniaj sie raz dwa, bedzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kasia, u mnie to samo , moze bym i wyrobiła sie ze wszystkim ale gdyby samopoczucie dopisywało ,wiesz o co chodzi ;) , ale działam jeszcze , działam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mi się wydaje, że dużo przybyło w kolosie. I jak cię znam (wirtualnie) to na pewno dasz sobie z zaplanowanymi rzeczami radę.:) A czego się nie da - trudno, to w tym roku się kupi. Trzeba wrzucić na luz!:))

    OdpowiedzUsuń
  15. spokojnie :P każdy przed świętami ma taką bombkę XD z czasem ;) dasz radę

    OdpowiedzUsuń
  16. Postępy są naprawdę imponujące :) Tak trzymać niestety czas jest nieubłagany

    OdpowiedzUsuń
  17. Kasiu, mimo braku czas dzielnie trwasz przy swoim i idziesz do przodu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Patrząc na to jak CI idzie jestem pewna, że dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
  19. I tak lepiej Ci idzie niż mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolos poczeka, a teraz motor, kochana, motor!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Kolosa przybyło bardzo dużo, teraz skończ motor to będziesz miała prezent własnoręcznie robiony :))
    Ja też mam problemy z ogarnięciem wszystkiego - byle do świąt, a potem będzie lepiej - mam nadzieję.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja to i tak podziwiam, jak to wszystko ogarniasz :)))

    OdpowiedzUsuń
  23. mnie też ten czas tak ucieka dopiero była 6 rano już 21 i dzisiaj prawie nic nie zrobiłam

    Ale Twój hafcik jest przecudowny:) dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kacha- szacun bo i tak wymiatasz jak mało kto!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale zasuwasz, jestem pod wrażeniem. Będzie piękna praca. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak to moja mama zawsze mówi: "Pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł" :P I to jest prawda. Odpocznij trochę, krótki relaks i do dzieła :)

    Pozdrawiam, adzikowe pole...

    OdpowiedzUsuń
  27. o matko, jaki wielki ten Twój projekt. Ale idziesz szybko do przodu! Wygląda super.

    OdpowiedzUsuń
  28. Hafcik wspaniale przyrasta:)
    Jeśli chodzi o brak czasu - mam dokładnie to samo!

    OdpowiedzUsuń
  29. i tak dajesz radę jak mało która.wrzuć na luz.ja tez nie ogarniam,że za tydzień święta

    OdpowiedzUsuń
  30. Pięknie rośnie ten Twój hafcik..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)