Jak jej poprzedniczki hafcik wylądował na karteczce imieninowej...
.... i wraz z drobiazgami poleciał w podróż....
A teraz obiecany pokaz mojej maszynki, którą to wykonuje okienka karteczkowe. Jest to maszynka typu 2 w 1. Z jednej strony ma tradycyjną gilotynę....
.... którą docinam bazy kartonikowe na kartkę...
Dzięki skali i liniom pomocniczym umiejscowionym na blacie można ciąć papier do różnych formatów i pod różnymi kątami....
Natomiast z drugiej strony jest suwak introligatorski...
.... i to właśnie jego używam do wycinania okienek. Suwak bowiem działa dopiero po jego dociśnięciu co pozwala go ustawić na danej wysokości i dopiero zacząć ciąć...
Ma trzy możliwości cięcia. Ja w karteczkach używam falowanego....
Ta część także posiada skalę na blacie, więc cięcia mogą być wykonywane pod różnymi kątami....
Maszynkę tą kupiłam już jakiś czas temu w Lidlu (irlandzkim), ale systematycznie pojawia się w ofercie. Najczęściej razem z innymi biurowymi rzeczami przed rozpoczęciem szkoły. Niestety nie wiem czy w polskich Lidlach jest dostępna.
To tyle w temacie karteczek babeczkowych. Lęcę haftować, bo jutro ostatni dzień wystawiania swoich prac z wyzwania u Hanulka a ja w lesie ;)
***
Malgorzata Zoltek - jeszcze trochę muszę korzystać ze wzoru ;)