Facebookowe grupy pojawiają się jak grzyby po deszczu. Te odnośnie haftu też. Na początku mojej przygody z haftem szukałam w ten sposób kontaktu z osobami, które tak jak ja kochają krzyżyki. Wiele się od nich nauczyłam i dowiedziałam, bo niektóre z nich to hafciarki z kilkunastoletnim stażem. Wtedy takie grupy wchłaniały mnie całkowicie.
Po kilku latach stałam się wybredna. Owszem, należę do kilku (powyżej 5) grup, ale nie ogarnia mnie już taki szał na każdy piękny haft tam pokazywany ;) Wyszukuję perełek. Nie komentuje każdego postu, który się pojawi i nie uczestnicze tak czynnie jak kiedyś w grupowym "życiu". Chyba moja hafciarska dusza ochłonęła i doznała spokoju wewnetrznego, wiem co chcę wyhaftować i wiem że nie wszystko się uda bo życie nie jest przecież wieczne ;)
Są jednak grupy, które stały się częścią mnie. Mieszkając za granicą i mając ograniczony kontakt z rodakami człowiek podświadomie szuka namiastki dawnego towarzystwa.... tego sprzed wyjazdu. A jak jeszcze się ta grupa ludzi w wolnych chwilach robi to samo co ja to już jest pełnia szczęścia. I taka jest właśnie grupa Hafciarskie Wiedźmy, którą rok temu założyła Katarzyna z bloga
Krzyżykowe szaleństwo. Wiedźm jest dwadzieścia, każda z innej bajki, ale każda z nas wie że może w napisać post i reszta podejmie akcję. Nieważne czy musisz się wypłakać czy chcesz się podzielić radością, Wiedźmy albo Cię przytulą, albo Ci pogratulują :) I nic to że czasem co niektóre się pokłócą, albo strzelą focha (gdzie jest tyle bab to normalne)... jesteśmy tam dla siebie i pomiędzy krzyżykami dzielimy się swoimi realnymi przeżyciami!
A skoro grupie minął roczek to i rocznicowa wymianka miała miejsce.
Ja dostałam karteczkę od Sylwii z bloga
Ruda mama i jej pasje
do kompletu z moją ukochaną czekoladą na gorąco z dodatkiem czereśni!
Moja karteczka natomiast pofruneła do samej Naczelnej....
Karteczka utrzymana w kolorach czerni i pomarańczy...
Okienko zrobione tak samo jak w karteczkach z mufinkami...
Do kompletu były herbatki owocowe (bo Naczelnej strasznie ostatnio ciśnienie skacze ;)) plus czekoladowy wielkanocny zajączek. Niestety zdjęcia nie ma więc musicie uwierzyć na słowo :)
Sylwio - jeszcze raz dziękuję Ci za karteczkę i dodatek
Kasiu - dziękuję za stworzenie wiedźmowego miejsca :)
***
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzenia świąteczne. Tam gdzie nie dotarłam "osobiście" bardzo przepraszam.