Zgodnie z obietnicą nadrabiam powoli zaległości w blogowym świecie. I tak skacząc od bloga do bloga przez przypadek znalazłam się na blogu
Kokardka. A tam zabawa w stworzenie swojej prywatnej listy życzeń (oczywiście ze strefy haftu). Listy, którą po roku czasu przyjdzie nam podsumować.
Co prawda zabawa została ogłoszona przez Anię 1 września, ale myślę że te 17 dni w plecy nie zrobi mi wielkiej różnicy, zważywszy że ostatnio pracuję nad jednym i tym samym haftem ;)
A więc do dzieła...
Moja lista marzeń to także przegląd moich "prac w toku" (bo przecież Kasia nie ma UFO-ków ;))
I tak punkt 1.
Maki - mój pierwszy hafcik z serii zielnikowej, którymi mam ochotę przyozdobić ściany przedpokoju...
(Sorry za zdjęcie, ale to skan z gazetki ;))
Kto jest ze mną na FB ten wie, że już niewiele mi brakuje do końca, bo ostatnio walczę z nimi każdego dnia.
Punkt 2.
Wilki - czyli mój drugi HAED, którego start jest planowany na październik. W marzeniach mam go oprawionego na 31 stycznia 2015...
Punkt 3.
Lost in You - mój drugi kolos. Jeśli z Wilkami wszystko pójdzie dobrze to wracam do niego od lutego 2015.
Jeśli utrzymam tempo jakim go robię to na dzień 1 września 2015r powinno mu przybyć około 15 kartek...
Punkt 4 i 5
Kawki i herbatki
Zdjęcia herbatek w całości brak, bo są obietę klauzulą tajności...
Niewielkie opóźnienia są... ale jak się uda będę skończone zgodnie z założeniem do końca tego roku.
Punkt 6
Drzewo życia
Została mi połowa... Co jakiś czas krzyżyków przybywa... Ale przecież urodzić troje dzieci to w końcu 27 miesięcy chodzenia z brzuchem, no nie? A że moje drzewo ma symbolizować moje trzy Potwory to też jego "rodzenie" musi trwać ;)
Punkty 7,8
Hafciki świąteczne z zeszłego roku... Czyli bombka...
I haft z Sal-u Zimowego...
Czy będą na te święta? Szczerze wątpię, ale na następne czemu nie ;)
Punkt 9
Tajemniczy Sal u Kasi...
Brak obrazka ze względów tych samych co w herbatkach
Została mi połowa do wyhaftowania...
Punkt 10
Rozetki
Stan na dziś 1 z 12 ;) Zabawa ma się planowo skończyć w grudniu 2015... czyli u mnie wszystko jest na dobrej drodze :)
Punkt 11.
Księżyc
Termin zakończenia maj 2015... Mam szansę...
Punkt 11...
Rower z kwiatami - mulina jest, kanwa jest, wzór jest... Kiedy zacznę - nie wiem, ale bardzo by chciała mieć ten haft na ścianie w salonie
I tak z grubsza wygląda moja lista marzeń... Oczywiście w międzyczasie na pewno dojdą jeszcze jakieś projekty bo nie byłabym sobą ;)
Ile punktów uda mi sie zrealizować do 36-tych urodzin? Czas pokaże ;)
Was proszę o wsparcie :)
A teraz wracam do maków ( niech chociaż jeden punkt z listy będzie odhaczony ;))
***
Elunia - ja w swoich Vervaco mam backstitch-e ;) zarówno w praniu, które robiłam wcześniej jak i teraz przy misiu... ale one mi wcale nie przeszkadzają... Po prostu w Vervaco nie mogę znaleść sposoby na "plamy" jednego koloru i strasznie skaczę :)
Arabeska - haftowania przez sen jeszcze nie opanowałam, ale jak tak patrzę na dzisiejszy post to chyba warto spróbować ;)
Weronka - w zabawie u Chagi najważniejsze jest to, że swoją pracą możesz komuś pokolorować świat :)
Kasia Roszczenko - ramka ze sklepu za euro - tanio a efektownie ;)