Oto Wilki w tygodniu szóstym...
Dla przypomnienia tak było po tygodniu piątym...
I tak jak mówiłam pierwszego dnia tego tygodnia kolejna strona została zakończona...
Przy okazji zmiany pozycji tamborka zdjęcie na dotychczasowy fragment...
A tak to się ma do całości materiału... (sorry że materiał pozwijany trochę ;))...
Tego samego wieczoru poleciałam dalej...
Dzień 2 rozpoczęłam ramkę...
Dzień 3....
Dzień 4 ramka w górę do połowy strony skończona... Teraz w bok...
Dzień 5...
Dzień 6...
I dzień 7.... Zostało mi dosłownie kilka krzyżyków żeby mieć cały dół z głowy... Powiem Wam szczerze - Wilki to pikuś... Ta ramka mnie wykończy :)
Już wiem, że musi się zdarzyć jakiś cud żebym zdąrzyła z tym obrazem na koniec stycznia... Odprawiajcie więc czary ;)
***
Zimna29, Pasje Violi - proszę bardzo
piegucha - to jest następna zabawa która krąży w sieci... A teraz specjalnie dla Ciebie... Ja w towarzystwie Tośka :) (summer time stąd kolory ;))
Nati B - tak to jest jak mnie nie odwiedzasz :P
kal32 - dziękuję bardzo i wzajemnie ;)
Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńnormalnie czapki z głów :)
OdpowiedzUsuńI znowu sporo przybyło :)
OdpowiedzUsuńTrzymam Kciuki Mooocno ,aby Ci sie udalo z tymi wilkami !!! :) Suuper sobie radzisz !!! I Milo Cie widziec :)))
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo :D
OdpowiedzUsuńchylić czoła ;) zaciskam paluchy aby szło Ci tak dalej i z Wilkami i na innych polach niekoniecznie xxx też;) Pozdrawiam / Fotka z lata przesympatyczna.
OdpowiedzUsuńKasiu, patrząc na tempo w jakim wyszywasz wcale się nie zdziwię jak lada dzień pokażesz całość :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam...:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Trzymam kciuki żeby następne krzyrzyki szły równie sprawnie :) I czekam na następne odsłony :)
OdpowiedzUsuńuda Ci się wilkami,nie wiem jak ale się uda.faktycznie ramka ciut upierdliwa ,ale bardzo ozdobna.Fajne zdjęcie z potworkiem :)
OdpowiedzUsuńCzary mary i bede wilki do pary :) ence pence i turbo igla w rece, powodzenia :)
OdpowiedzUsuńRany, co za tempo. To co Ty robisz w tydzień, mnie by zajęło cały miesiąc. Podziwiam i troszkę zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńBędę czarować! Uda się, masz zawrotne tempo, chyba szczególnie pod presją czasu :) Dwa miesiące zostały, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPS. To chyba przez te Twoje wilki, napatrzę się i... ruszyłam z "kobietą z bukietem". Może nie z kopyta, ale każdego wieczora kilka kratek wypełniam, a to już lepsze niż nic :)))) Niedługo pokażę co tam się na kanwie zmieniło :)
Na pewno zdążysz idzie Ci świetnie... trzymam kciuki baaaaaardzo mocno:)))
OdpowiedzUsuńAle przybywa! Miło się ogląda te wilki, choć pewnie wyszywanie w tylu odcieniach szarości musi dawać troszkę w kość ;) Czaruję, żebyś zdążyła do stycznia :)
OdpowiedzUsuńWilki cudownie "rosną"-wierzę w to,że Ci się uda.Trzymam kciuki z całych sił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Eee. widząc postępy, nie mam wątpliwości, że zdążysz do końca stycznia.;) Ale kciuki będę trzymać, nie zaszkodzi!:))
OdpowiedzUsuńRamka może i daje w kość, ale jest śliczna. Na pewno dasz radę!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie :))
I Ty się martwisz, że nie zdążysz? Dziewczyno, albo masz mnóstwo czasu na haft ( jeśli tak, to pożycz trochę ) albo jakąś zaczarowaną, ekspresową igłę ( to też bym chętnie pożyczyła) :DD
OdpowiedzUsuńPewnie, że zdążysz:) Przecież cuda się zdarzają:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe postępy :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie!!! czary mary żeby wyszyc w terminie!!!
OdpowiedzUsuńNormalnie jak na to patrzę to mi gorąco...
OdpowiedzUsuńAle fajny nochal się wyłania powoli:))
OdpowiedzUsuńCzary mary , mary czary i śliczności na koniec stycznia będzie :)
OdpowiedzUsuńŚciskam kciuki, żebyś zdążyła :))
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia i trzymam kciuki:) pozdrawiam Sylwuska
OdpowiedzUsuńPięknie przybyło krzyżyków, jest co podziwiać :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite:) mkniesz jak burza:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za styczeń :).
OdpowiedzUsuńRamka jak ramka ale te kolorki wszystkie podobne :).
Powodzenia, niech się czas spowolni, byś zdążyła, bo pracy przed Tobą niemało!
OdpowiedzUsuńKasiu co do bombek - naklejam haft na styropian, później nakładam sztuczny śnieg, sypię brokatem i lakieruję. I to cała tajemnica.
OdpowiedzUsuńZ tymi czarami, to krucho u mnie, ale kciuki chyba umiem trzymać, to potrzymam:)
OdpowiedzUsuńSama kiedyś haftowałam olbrzymi obraz z tygrysem syberyjskim i mnie prawie wykończył. Byłam nim zachwycona, ale tak długo go haftowałam, że straciłam do niego serce i po skończeniu oddałam go bratowej.
Pozdrawiam :)
Jak zawsze zaciskam paluchy za wilki i nie tylko. Kasiu dziś odpowiedziałam na Twoje pytania. Pamiętam początki jak zwracałam się do Ciebie KATARZYNO ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKacha, nie miałam chyba okazji, bo u mnie życie na high obrotach...Ale, podziwiam Cię za determinację przy tych sierściuszkach. Raz, ze termin Cię goni, dwa za kolory- też monotonne i w typie LiL. Szacun i trzymam kicuki.
OdpowiedzUsuńHej Kasia
OdpowiedzUsuńDostalas moja wiadomosc na poczcie ??? Napisalam do Ciebie wczoraj ,ale odpowiedzi nie ma wiec tak sie zaczelam zastanawiac ,czy wogole dostalas moja wiadomosc. Jak cos to napisz prosze do mnie : Agaaaa1981@interia.pl
Kurcze gdzie sie znajduje takie cudne wzory do druku?
OdpowiedzUsuń