Zazwyczaj metryczki, które wykonuje są zamawiane przez kobiety... Zazwyczaj są robione dla mam... Zazwyczaj są na nich misie, aniołki, bobaski... Ale od każdej reguły są wyjątki. I tak właśnie było w tym przypadku...
Metryczka została zamówiona przez mężczyznę... Miała być prezentem dla szczęśliwego Taty... Mowy nie było o standardowych aniołkach, misiach czy innych posiadających już wzory obrazkach... Miał być herb piłkarskiego zespołu, któremu Tata Chłopczyka jest wierny po grób. Po szperaniu w internecie znalazłam oryginał.
Sprawa wydawała się prosta. Przerobić to co widzicie w programie do przerabiania zdjęć i brać sie do wyszywania. Niestety zdjęcie ściągnięte z internetu nie było zbyt dobrej jakości i wszystkie znane mi programy nie były w stanie przerobic je idealnie. Trzeba więc było rozrysować wzór samodzielenie... Na kartce... Pamiętając że haft musi się zmieścić w ramce 13 na 18 cm zabrałam się do pracy. Co wyszło z tego mojego projektanckiego debiutu zobaczcie same...
Przyznam się nieskromnie że orły to moja duma ;)
Największy problem sprawiły mi litery, co zresztą widać...
Na szczęście (moje) zostały mi oszczędzone te liście na około...
Tata zadowolony, zamawiający zadowolony, ja... powiedzmy że też zadowolona.
I na tym powinna się skończyć opowieść o metryczce dla Chłopczyka, ale... wtrąciła się Mama, która dzięki Bogu zażyczyła sobie standardową metryczkę... Wybór padł na śpiącego aniołka
Łatwy, szybki wzór dający piękny efekt...
To już była sama przyjemność haftowania... Bez stresu, że coś nie wyjdzie :)
Metryczka bliższa memu sercu...
I takim sposobem jeden Chłopczyk ma dwie metryczki... W wersji tatusiowej i mamusiowej ;)
A ja przekonałam się jak ciężko jest tworzyć wzór.. Dlatego w tym miejscu chciałabym złożyć pokłon wszystkim tym z Was, które takie wzory projektujecie. Jesteście WIELKIE!!!
Śliczne! Mnie też aniołek podoba się bardziej jako metryczka, ale wzór dla taty też fajnie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPiękne metryczki! ta z aniołkiem też jest bliższa memu sercu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko☺
Sama widzisz... jak trzeba to i wzór się stworzy ( o słowach jakie nieraz podczas tej pracy padają nie wspomnę :) ). Obie metryczki piękne. I w rezultacie "wilk syty i owca cała".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kochana, te metryczki, to cud nad cudami. Wyszły wspaniale. Gratuluję cierpliwości z wersją tatusiową.
OdpowiedzUsuńObie metryczki pięknie wykonane :)
OdpowiedzUsuńMemu sercu też jest bliższa ta z aniołkiem :)
no proszę masz zdolności...pomimo,że metryczka odbiega od tradycyjnej i tak prezentuje się wspaniale...
OdpowiedzUsuńMożesz być z siebie dumna!
OdpowiedzUsuńNo Moja Droga, poradziłaś sobie pierwszorzędnie! Obydwie świetne, ale aniołek jest bliższy memu sercu:) - nie będę oryginalna;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne metryczki! Ty też jesteś wielka , bo pięknie poradziłaś sobie z trudnym wyzwaniem. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMetryczki super a z projektowaniem poradziłaś sobie na szóstkę :)
OdpowiedzUsuńZadanie wykonane na medal!
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to dlaczego nie spotyka się takich wzorów dla tatusiów?
Zadanie wykonane na medal!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie spotyka się wzorów dedykowanych tatusiom.
Hihi kiedyś miałam podobny problem, tyle, że ze znakiem niemieckiego klubu piłkarskiego ;) Też skończyło się na ręcznym rozrysowaniu wzoru, ale był mniej skomplikowany i jednokolorowy, co znacznie ułatwiło sprawę :) Tobie wyszło świetnie, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńKochana, już wiem do kogo się zgłoszę o herb dla mojego T.:) Genialnie Ci to wyszło. Warto łamać stereotypy. Zainspirowałaś mnie i to bardzo:) Pozdrawiam i uściski serdeczne przesyłam:)
OdpowiedzUsuńBrawo! Poradziłaś sobie;) Oczywiście jak większość uważam,że aniołek będzie pięknie pasować nad łóżeczko maluszka.
OdpowiedzUsuńbrawo,zadanie wykonałaś na szóstkę.obie metryczki piękne
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi metryczkami! Piękne :)
OdpowiedzUsuńObie świetne! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! znakomicie sobie poradziłaś :)) oczywiście bardziej mi się podoba aniołek, ale trzeba przyznać, że tatusiowa metryczka jest bardzo pomysłowa :).
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna metryczka, w takim wydaniu prezentuje się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńKasiu zrobiłaś kawał dobrej roboty - gratulacje ;) metryczka w męskim wydaniu, klubowa z pewnością oryginalna. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu cudowna praca:)
OdpowiedzUsuńMiłego słonecznego weekendu Ci życzę:)
No właśnie mamusia nie mogła być poszkodowana ;)
OdpowiedzUsuńcudowne Kasiu ten aniołek jest śliczny - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńŚliczne hafty zwłaszcza ten z aniołkiem :)
OdpowiedzUsuńwow, super sobie poradziłaś z metryczką taty, wielkie gratulacje, ale osobiście bardziej podoba mi się wersja mamy
OdpowiedzUsuńKasiu jesteś Wielka! Męska metryczka wyszła rewelacyjnie! Metryczka z aniolkiem równie piękna, zresztą jak wszystkie Twoje metryczki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGratuluje pięknej metryczki taty, jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaha bardzo zabawna historia, ciekawa jestem, czy obie metryczki zawisną na tej samej ścianie :P
OdpowiedzUsuńŚliczne metryczki. Też mam w planach tego Aniołka dla mojego Aniołka...
OdpowiedzUsuń