Zacznę, więc od okładki...
... która jak dla mnie jest troszkę blada i nie krzyczy "kup mnie" tak jak to miało miejsce w poprzednim numerze. Widziałabym ją w kolorach jesieni, kipiącą pomarańczami, złotem, czerwienią.
A co gazetka kryje w środku.
Jako pierwszy - wzór "Zakochani"...
Parasolka może być wykonana techniką haftu lub koralikami.
Sówka matematyczka...
Świetny pomysł na stworzenie serii sówek nauczycielek. Byłyby jak znalazł na Dzień Nauczyciela.
Miś z bukietem, w wersji na krzyżyki i w połączeniu ze wstążeczkami...
Nie mój styl, ale na plus mogę ocenić dołączenie rozpiski potrzebnych wstążek oraz załączony kurs wykonania kwiatków.
Taniec żywiołów - ogień...
Jeśli redakcja pociągnie temat i stworzy kolejne do kompletu (ziemia, woda i powietrze) to będzie świetny komplet.
Małe wzorki dziecięce...
Ja już co prawda wyrosłam ze śliniaczków czy małych poszewek, ale małe hafciki dają i tak pole do popisu. Można je wykorzystać na metryczki, kartki z okazji narodzin czy jako obrazki do pokoju dziecięcego.
Maki na wietrze - mój faworyt numer 1 tego numeru
Kiedyś będą moje, a jeśli to nastąpi to będą bez tła na ufarbowanej kanwie.
Paw...
Nie mój styl, ale urzeka barwą kolorów.
Faworyt nr 2 Różana serwetka...
Różę widzę w ramce nie na serwetce.
Kolejny haft, który mną zawładną to Chata góralska jesienią...
Piekna. Kolory takie moje. Widok cudny, polski, tak inny od widoków irlandzkich.
Kolejna strona to galeria prac...
A właściwie pół strony. Mało droga Redakcjo. Porównując z gazetami zagranicznymi, tam tych stron jest kilka. Plus nie ma ograniczenia co do pochodzenia wzoru, a każda publikacja otrzymuje niewielki upominek. Może warto spapugować.
Kolejne 7 stron to reklamy. I tu się pytam po co? Czy nie lepiej dorzucić jakieś wzory? Albo sekcję porad czy też rozmów z czytelnikami, blogerami??
Ogólna ocena 4 z plusem - znalazłam tu aż 3 trzy wzory, które trafiły na moją listę "do zrobienia". Z kolejną gazetką poproszę o dodatek w formie wolnego czasu ;)
Bardzo dziękuję Redakcji Igłą Malowane i sklepowi Coricamo. Do następnego numeru.
***
Ale trzeba przyznać, że coraz lepsze są te gazetki. Twoje uwagi do redakcji bardzo mi się spodobały i je popieram - wniosek, że warto czytać wszystkie recenzje bloggerek.:) A moja dodatkowa uwaga: mam nadzieję, że w serii sówek pojawi się też sówka bibliotekarka.;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i szczera recenzja :)
OdpowiedzUsuńDobra recenzja. Przy okazji dowiedziałam się, że mamy podobne gusta :) mnie też urzekły - chałupa, maki i róże :))
OdpowiedzUsuńNie jesteś ostatnia :):):):
OdpowiedzUsuńwracając dziś rano z pracy zakupiłam ten numer i tylko dla maków, które widzę wyszyte gdzieś na boku spódnicy, może być stara dzinsowa :):)Chatę już ktos zamieścił na fb więc poczęstowałam się.Fajnie jednak mieć swoją wersję papierową :) I róża, też ją widzę w ramce.Drobne hafty jak na tę chwilę nie dla mnie ( dziecko baaardzo duże a wnucząt nie widać), paw- nie moja bajka.Reszta , całkowicie mogę podpisać się pod Twoją recenzją więc nie papuguję
A ja kupiłam gazetę właśnie przez serwetkę z różami:))ale nie reklamuję gazety:)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
OdpowiedzUsuńFajna recenzja, też już pisałam o tym numerze IM, co do pomysłu z upominkami za publikację prac, to rzeczywiście byłoby fajne... pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńFajna recenzja - w sumie moja byłaby identyczna bo gusta mamy te same :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam kilka ciekawych wzorów :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to samo nam się spodobało :)
OdpowiedzUsuń