Najpierw spotkaliśmy takiego kolesia...
Pierwsze co mi przyszło na myśl - Cwaniak Warszawski ;)
Oczywiście musowo zdjęcie w towarzystwie...
Później zdjęcie przy bramie na pole...
Tosia uśmiech.... Bezzębny :)
Nawet Sharky zapozował raz... Obowiązkowo jęzor na wierzchu, bo ten pies nie potrafi iść spokojnie ...
Takietam okienko znaleźliśmy...
I choinkę wysoką do nieba...
A Potwory szalały w pozycjach do fotografowania...
Nawet Chudy był z nami (zresztą Chudy jest ostatnio z nami wszędzie)
Zmęczeni i glodni wrociliśmy do domu.
A jak już jesteśmy w tonacji black and white oto urobek weekendowy... Hafciki na prezenty świąteczne... Tak co by się pochwalić a nie spalić niespodzianek ;)
***
Aga Jarzębinowa - oczywiście że możesz odpowiedzieć tutaj ;) co do podsumowania - zawsze do usług :)
Arabeska, piegucha - nikogo nie truję (poza sobą), w domu nie palę... wychodzę do ogródka :P
Krok do rzucania palenia poczyniony - na razie papieros elektroniczny. Ja po prostu lubię puszczać dymek ;)
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię czarno-białe fotografie, dają pole do popisu wyobraźni, ale mają w sobie zarazem taką tajemniczość. Ale jeszcze bardziej lubię sepię, która nadaje zdjęciom ciepła :)
Hmm, tez mam taka sasiadke co wychodzi przed nasz budynek i pali na laweczce. Niestety do mnie na pierwszym pietrze to leci i musze zamykac okna, bo smrod nieziemski:( Tak samo wszyscy palacze-terrorysci co to przed budynkami uczelnianymi pala:( Az strach obok nich przejsc, bo nos urywa:( Na szczescie wszystkie budynki na kampusie i tak samo biznesy w moim miescie sa cigarette free, nie wolno palic w srodku, wiec palacze mam nadzieje, ze sie przeziebia w czasie palenia i bedzie z nimi spokoj:P Bo zime mamy od kilku dni - odczuwalnie nawet do -19C :(
OdpowiedzUsuńTo tak w przerwie pisania o wazniejszych rzeczach:P Mykam z powrotem do Worda :( Pa!
Czarno-białe zdjęcia mają w sobie wielką magię!
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia, czarno-białe mają swój urok
OdpowiedzUsuńA nie wiesz, co to za chłopczyk?
OdpowiedzUsuńTakie zdjęcia są najwspanialsze - właśnie takie niekolorowe :)
Kasiu kiedyś paliłam dzisiaj się tego wstydzę:(
OdpowiedzUsuńa najgorsze że nauczyłam się palić jak przebywałam w szpitalu na badaniach papierosy były wtedy na kartki i pielęgniarkom podarowałam kartki One w zamian zapraszały mnie wieczorem do dyżurki na herbatkę i tam paliły w końcu mnie wciągnęły paliłam kilka lat :( i tak jak pisze piegucha śmierdziałm na kilometr do tej pory pali mnie wstyd jak sobie pomyśle że paliłam ....fe...
Kasiu trzymam mocno kciuki żebyś to rzuciła, moja przyjaciółka od grudnia nie pali poradziłam Jej żeby pieniądze za śmierdziele wrzucała do puszki wyobraź sobie że od Nowego Roku do lipca uzbierała na wakacje:)
rzuć to będziesz za parę lat wspominała jak jak ze wstrętem i wstydem, elektroniczny to też jakaś chemia o której za paręnaście lat dowiemy się że to jednak gorsza trucizna niż tytoń:(
Trzymam kciuki za Ciebie
Lubię czarno-białe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
świetne te Twoje potwory :) te elektroniczne to jeszcze gorsze niż te "normalne". rzuć raz a dobrze,trochę Cię będzie roznosić,ale dasz radę...trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńCwaniak Warszawski, dobre ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą czarno-białe zdjęcia są piękne.
Ziutki są urocze :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia:) Hm...a co do papierosa "E"..kurcze..na mnie nie działa..
OdpowiedzUsuń