Zabawa miała się skończyć w grudniu 2013, ale jak to u mnie bywa wynikł poślizg w pracach. W czasie nieobecności w sieci postanowiłam trochę nadgonić. W końcu niedługo będą kolejne święta Bożego Narodzenia ;)
Ostatnia publikacja odnośnie tego hafciku miała miejsce 24 listopada o tutaj.
Wtedy bombka zatrzymała się na etapie "powiedzmy-że-połowa-za-mną"
a teraz, po wakacyjnej trzydniówce, prezentuje się tak...
Etap "jeszcze-tylko-ćwiartka-i-ciut-ciut" uważam za rozpoczęty :)
Jestem dobrej myśli, że może jeszcze ze dwie trzydniówki i będzie gotowa...
Trzymajcie kciuki... :)
***
Anna S - te prezenty to tylko dla posiadających humor pań nauczycielek. Moje tegoroczne to dziewczyny młodsze ode mnie dlatego obawa jak przyjmą taki prezent była minimalna :)
Anonimowy - skontaktuj się proszę ze mną na fajnakasia79@gmail.com :)
Weronika Mieczkowska - na razie o tym nie myślę, muszę najpierw poznać panie nauczycielki :)
Anielique - mam taką cichą nadzieję :)
Kasia Krzyżyk - trochę mnie ta perfekcja przeraża, bo czasem trudno kogoś przekonać że to ręczna robota jak nie jest "krzywo" ;)
Teresa Bejgrowicz - pochwały od Ciebie to miód na moje serce- Dziekuję :)
Będę trzymać kciuki, bo moja bombka też do ufoków trafiła, chociaż cały czas myślę o niej, i mam nadzieję, że na tegoroczne Boże Narodzenie uda mi się ją skończyć :)
OdpowiedzUsuńKasiu widze ze wrocilas z cala masa energii do krzyzykow. A kto ta gore rozpakowuje i sprzata??? ;P
OdpowiedzUsuńDziałaj, działaj, do świąt jeszcze trochę czasu zostało, a z takim hafcikiem będzie o wiele milej spędzić święta :)
OdpowiedzUsuńKasiu dla pracy wykonanej przez Ciebie, zawsze jest odpowiedni czas. Piękna bombka w lipcu..,, czemu nie ?, Bratki w grudniu, jak najbardziej ? ;) Pozdrawiam Cię z gonitwy dnia codziennego;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby udało się skończyć jak najszybciej. A tak przy okazji czy wyszywajac zimowy motyw latem jest chłodniej?
OdpowiedzUsuńNie, no do Bożego Narodzenia spokojnie skończysz:)
OdpowiedzUsuńJeśli Cię to pocieszy, to moja bombka jest jeszcze dalej w polu :) Może skończę na tegoroczne święta.
OdpowiedzUsuńChciałam jeszcze pochwalić prezenty dla pań nauczycielek. Moim zdaniem, to był świetny i jedyny w swoim rodzaju upominek.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w nowym domku.
Ola.
I podgoniła Kobitka robótkę :) Na święta będzie jak znalazł ozdoba
OdpowiedzUsuńBardzo ładne postępy - podoba mi się ten wzór :)
OdpowiedzUsuńNa Boże Narodzenie będzie jak znalazł☺ super haft! a myślałaś już nad jego wykończeniem? trafi za rameczkę czy coś innego wymyślisz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło☺
Świetny tekst - "jeszcze ćwiartka i ciut, ciut" to się uśmiałam :))
OdpowiedzUsuńBombka faktycznie będzie niedługo gotowa a święta przecież tuż, tuż... :)))
Pozdrawiam gorąco!
no ślicznie, fajne to jest
OdpowiedzUsuńJak mawiają - co się odwlecze to nie uciecze :))) Trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńBombka prezentuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:) Oj tam nie śpiesz się XD też mam taką jedną bożonarodzeniową robótkę którą ciągnę od 3 lat XD i co święta obiecuję sobie że ją skończę. Ale bombeczka robi cudne wrażenie
OdpowiedzUsuńO znajoma bombka :D Moja gotowa ale siedzi w szufladzie. Dla mnie najnudniejsza była kokarda ale w sumie całość szybko idzie jak się przysiądzie do roboty.
OdpowiedzUsuńBoże Narodzenie w lipcu? Czemu nie, ja wczoraj słuchałam piosenek świątecznych. Tak mnie rozczuliły, że wysłuchałam całą płytę :) Bombeczka prezentuje się super, bardzo podobają mi się te esy-floresy, cudo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Trzymam kciuki żeby udało się skończyć bombkę przed kolejnym Bożym Narodzeniem ;) Co do belfrów, to nauczycielka mojej córki jest tylko jakieś 4-5 lat starsza ode mnie, ale nie ma poczucia humoru. Zapewne zdecyduje się na jakiś sztywny standard, o ile wogóle coś wyhaftuje dla niej...
OdpowiedzUsuńW pierwszym momencie pomyslałam ze to ksiezyc , fajna bombka moze i ja sie.skusze jak juz wyszywam ostatnio same wywijasy.. super.,
OdpowiedzUsuńcudowna bombeczka:)
OdpowiedzUsuńja już za moment zacznę bombki robić żeby wyrobić się do świąt :)
O, jakaś znajoma ta bombka :) i kolorek też ma ładny.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby udało Ci się ją skończyć na święta. W razie potrzeby kopniaki motywacyjne mogę słać :))
Pozdrawiam serdecznie :))
Pamiętam bombkę!! U mnie też jeszcze leży jeden zaległy hafcik z zeszłorocznego salu świątecznego :(
OdpowiedzUsuńTeraz na pewno zdążysz przed świętami :))
OdpowiedzUsuńBombeczka będzie super ozdobą!
Oczywiście trzymam kciuki, bo bombka będzie na prawdę cudna. Czekam na kolejne odsłony i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńBombka już wygląda super i na najbliższe święta jak znalazł.:))
OdpowiedzUsuńFantastyczne postępy Kasiu :)
OdpowiedzUsuńU mnie zapomniany...może ze 20 krzyżyków mam:(
OdpowiedzUsuń