Strony

sobota, 31 marca 2018

Marcowe karteczkowanie

Na ostatnią chwilę, ale zdążyłam. Robione dzisiaj, choć pomysł w głowie miałam od kilkunastu dni. Dzisiaj zapraszam Was na moje karteczki do zabaw, w których biorę udział.
Na pierwszy rzut świąteczne u zabawy u Uli z bloga Kluskowo - kolorowo, niteczkowo i nie tylko...
Mapka na miesiąc marzec wyglądała tak...
A oto moje bożonarodzeniowe karteczki.

Tym razem króluje mięta i szarość a to za sprawą nowych papierków jakie udało mi się ostatnio zakupić.
Nie omieszkałam zrobić także i wersji wielkanocnej...
Zieleń to kolor, który bardzo mi się kojarzy z tym świętem.
A jak już jesteśmy przy zieleni to ten kolor kojarzy mi się także z wiosna....
Zieleń i kwiaty - oto moja wiosenna karteczka na wyzwanie u Magos z bloga Pasje Magos i Jasiowej Mamy z bloga Haftowane historie Jasiowej Mamy.
Ula poznajesz papierek??? :*
I to tyle na dzisiaj.  Życzę Wam spokojnych, wesołych a przede wszystkim ciepłych i słonecznych Świąt Wielkiej Nocy. Niech te święta wniosą do waszych serc pogodę ducha, spokój i nadzieję. :*
PS. Jutro przyjdę z kolejną literką w hafciarskim alfabecie.
***
Carpediem, Agata Baran - mi już na szczęście przechodzi. Na szczęście kryzys ogarnął mnie w momencie gdy chłopcy mają wolne w szkole więc mogłam wyluzować i dać sobie czas na dojście do siebie.
bozenas - święta prawda :)
Pasje Magos - poczekam ;)
Anna Iwańska - ja już się przyzwyczaiłam że ostatnio poczta mnie "nie lubi" ;) teraz czekam na paczki z ali ;)






czwartek, 29 marca 2018

Wymianka "Gra w kolory" - cz.2

Po długim okresie wyczekiwania nadeszła wreszcie moja paczka w wymiance "Gra w kolory" zorganizowanej przez Magos z bloga Pasje Magos. Paczka, która zawierała cuda w kolorach szarości i niebieskości. Osóbką, która mnie obdarowała jest Julka z bloga Różowy świat Julki.
To cała zawartość koperty jaka ukazała się moim oczom po jej otwarciu, a teraz kilka szczegółów.
Wiosenna karteczka....
Dwa super słodkie babeczkowe bryloczki...
Chłopaki już się nimi zajęli i babeczki dumnie wiszą przy plecakach.
Masa przydasi do haftu i robienia karteczek...
oraz przydasie, które takiego papierniczego wariata jak ja, bardzo ucieszyły...
notesik, taśma washi i plastikowa koperta w kotki.
Poza tym słodkości i kawki, którymi zamierzam się delektować w najbliższych dniach.
Julio bardzo Ci dziękuję. Wszystko co znalazło się w paczce sprawiło mi ogromną radość (do tej pory siedzę i głaszczę poszczególne elementy ;)).
Magos - Tobie też należą się podziękowania za zorganizowanie super wymianki. Jeśli szykujesz następną to już się w ciemno zapisuje.
***
Elżbieta K, Pasje Magos - bardzo dziekuję za uwagę. Lada dzień poprawię swój błąd :*
Elunia - cieszę się, że karteczka dotarła na czas. Pozdrawiam :*
Anna Iwańska - tak też właśnie czynię. Robię tylko to co muszę a resztę czasu spędzam na regeneracji. Już jest lepiej, ale to jeszcze nie 100% mojej produktywności. Dziękuję za troskę. Obiecuję, że hafciarski alfabet w tym tygodniu ukaże się o czasie :)




wtorek, 27 marca 2018

Dookoła świata - Stany Zjednoczone

Jest NIEmoc :( Od kilku dni brakuje mi sił na wszystko. Nie wiem czy jest to spowodowane zmiennością pogody, tak wielką, że nawet synoptycy nie są w stanie przewidzieć, jaka będzie kolejnego dnia, czy zmianą czasu. Brakuje mi tej godziny i to bardzo.
Najlepiej to położyłabym się do łóżka i z niego nie wychodziła dopóki wiosna nie przyjdzie na poważnie.
Nawet igły nie trzymałam w reku od czterech dni, a to oznacza tylko jedno. Jest źle.
Dlatego dzisiaj szybko. Bez zbędnego gadania pokazuję wyhaftowany fragment mojego geograficznego haftu dotyczący Stanów Zjednoczonych...
Oczywiście od mojego naczelnego geografa w domu usłyszałam, że gwiazdek powinno być 52. No co ja poradzę, że flaga za mała... Na szczęście przyjął do wiadomości, że aż tylu nie zmieszczę ;)
Pomiętolone, pospinane, ale inaczej na razie się nie da. Wybaczcie.
Idę spać... Może do końca miesiąca uda mi się wygrzebać resztki energii do stworzenia wyzwaniowych karteczek...
***
Agata Baran - na E miałam ekran, ebay, emerytura i efekt końcowy, ale niedziela umknęła mi nawet nie wiem kiedy i nie dało rady wstawić post ;(
Katarzyna P - widziałam "twój" haft i powiem Ci, że jest bardzo w moim stylu. Trzymam kciuki za szybką igiełkę :)
 



wtorek, 20 marca 2018

Widok na miasto - 2

Dzisiaj w Irlandii zawitała wiosna. Słoneczko cały dzień nie przestawało świecić i człowiek z innym podejściem do życia od razu podchodzi. Oby teraz już tylko taka pogoda była, bo zimna i szarości za oknem mam już serdecznie dość.
Przy takiej pogodzie to i krzyżyki jakoś lepiej idą, więc dzisiaj po raz kolejny zapraszam Was na odsłonę mojego Widoku na miasto. Powiem Wam szczerze, że niebo potrafi wykończyć człowieka ;)
Postanowiłam, więc haftować w kierunku dół-> góra. Dół wymaga ode mnie trochę skupienia i zabawy ze zmianą kolorów, natomiast góra to wielkie obszary trzech kolorów - w sam raz aby się zrelaksować po dole...
Szkoda tylko, że tego dołu tak mało w tym wzorze ;)
***
Carpediem - herbaciarka stoi na honorowym miejscu w kuchni i cieszy moje oko każdego dnia :)
Anja - no to będziesz miała hasło na i ;) a co do zwlekaniem z wysyłką, to wysłałaś w odpowiednim czasie tylko akurat zimowy armagedon w Irlandii nastał :)
Anna Iwańska - cieszę się że podobają Ci się moje skojarzenia, Postaram się Cię nie zawieść w następnych odcinkach ;)
Pasje Magos - organizuj a ja na pewno stanę do zabawy :)
 



niedziela, 18 marca 2018

Dwie wymianki i hafciarski alfabet - D

W ostatni piątek, po długiej podróży doszła do mnie w końcu paczka w ramach wymianki na Dzień Kobiet organizowanej przez kgosię z bloga To co lubię.
Powiem tylko jedno... WARTO BYŁO POCZEKAĆ!!! Paczuszkę dla mnie wykonała Anja z bloga Anja-moje pasje.
Tak jak wszystkie uczestniczki i ja miałam podać motyw, który najbardziej lubię. Jako że takie motywu nie mam, poprosiłam więc aby zawartość paczki zawierała rzeczy w moich ulubionych kolorach: szarym i niebieskim. Anja wykonała to zadanie na 6+.
Oto co znalazłam po otworzeniu koperty...
Karteczkę....
...bardzo kobiecą i niebieską.
Herbaciarkę....

.... z hafcikiem wykonanym przez Anję. Herbaciarka wypełniona po brzegi....
.... a zapach jaki poczułam po jej otwarciu był oszałamiający.
Dodatkowo Anja dorzuciła zestaw do haftu, dwie cieniowane muliny w jedynych słusznych kolorach, słodkości i kawusie oraz przepiękny jaśminowy zapach do szafy...
Anju - jeszcze raz dziękuję, za wszystko co znalazłam w paczce. Herbaciarka skradł moje serce jak tylko ją ujrzałam. Dziękuję za czas jaki poświęciłaś na jej wykonanie. :*
Chciałabym także podziękować Gosi - organizatorce. To była super wymianka i już czekam na kolejne :)
Druga wymianka, do której się zapisałam i jaka miała miejsce w marcu to wymianka u Magos z bloga Pasje Magos. Dzisiaj pokażę Wam co ja przygotowałam, a gdy przyjdzie moja paczka, zrobię wpis chwalipięty.
Wymianka u Magos nosi tytuł "Gra w kolory". W paczce miały się znaleźć rzeczy w ulubionym  kolorze osoby przez nas obdarowywanej.
Moja paczka poleciała do Sylwii z bloga Elementy mojego życia, której ulubionym kolorem jest fioletowy.
Do pokazywanej już karteczki....
dodałam fioletowe, szydełkowe podkładki...

Do tego przydasie do haftu i robienia karteczek, które też starałam się dobrać kolorystycznie...
Mam nadzieję, że zawartość paczki została przyjęta z radością.
I to tyle w temacie wymianek.
Na koniec tego długaśnego posta nie może jeszcze zabraknąć moich skojarzeń z literką D. W końcu mamy niedzielę, a jak niedziela to hafciarki alfabet, czyli zabawa organizowana przez Kasię z bloga krzyżykowe szaleństwo i Hanię z bloga Rękodzieło Hanulka.
DMC - mulina, którą przeważa w moich haftach. Posiada największą gamę kolorystyczną oraz jest najczęściej wykorzystywana w rozpisce wzorów. Moim marzeniem jest posiadanie całej palety, do czego powolutku dążę.
Dimension - wzory tej firmy to niezły wycisk dla hafciarki zwieńczony wspaniałym efektem końcowym. W swojej "karierze" zrobiłam tylko jeden haft tej firmy...
Kolory łączone, różnorodna ilość nitek, krzyżyki i półkrzyżyki to nie był dobry pomysł na haft na początek przygody z haftem. ;)
Dar - nie raz i nie dwa słyszałam, że mam dar. Mówiły to zazwyczaj osoby, które nic o hafcie nie wiedzą i tylko widzą efekt końcowy. Ja osobiście nie uważam, aby to było prawdą. Dla mnie osoba z darem tworzy coś od podstaw, a ja... ja tylko przenoszę wzór, który ktoś już stworzył.  Poza tym z haftowaniem jest jak z innymi hobby - im więcej praktyki tym lepsze efekty.
Dokładność - to coś co bardzo się przydaje w naszej pasji. Im bardziej jesteśmy dokładni tym bardziej estetyczne prace wyjdą z pod naszych rąk.
Dysk zewnętrzny i drukarka - czyli dwa urządzenia, które jak dla mnie są niezbędne. Na dysku trzymam zbiór wzorów, które kiedyś mnie zachwyciły i czekają na swój dzień, a drukarka jest niezbędna aby te wzory wydrukować, gdyż ja z tych co nie cierpią haftować z monitora.
I to wszystko na dzisiaj. Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca.
Pozdrawiam serdecznie z znowu zaśnieżonej Irlandii.
***
Moje akwarelowe plamy w Widoku na miasto zaczynają coś przedstawiać, więc następna odsłona będzie bardziej obrazowa ;)
magdus208 - nigdzie nie znalazłam informacji na temat jakie to miasto, ale pan Starowicz pochodził z Katowic, więc podejrzewam, że z tamtych okolic czerpał inspiracje. 
Katarzyna - ostatnio kanwa 20ct to moja ulubiona. Pomimo mojej wady wzroku (-5D) nie stanowi dla mnie przeszkody. :)
Gosia K - jak dobrze słyszeć, że nie tylko ja zaczynam haft "od końca"









środa, 14 marca 2018

Widok na miasto - 1

Kiedy kilka tygodni temu ukończyłam swój las kilka z Was pytało co teraz wskoczyło na tamborek. Dzisiaj ta "tajemnica" zostanie rozwiana. Oto nowy wzór, który zawładną moim sercem...
Jest to reprodukcja akwareli Kazimierza Starowicza pt. "Widok na miasto".
Wzór ten zakupiłam kilka lat temu w Coricamo i tak leżał pomiędzy innymi, zapisanymi na dysku. Gdy skończyłam Las szukałam czegoś.... I to owe coś znalazłam w tym wzorze. To kolejny z tych, który chcę żeby zawisnął na mojej ścianie.
Zaczęłam od prawego dolnego rogu... Tak mi najwygodniej ostatnio. Kanwa 20ct - ta sama co w lesie - jedna nitka muliny dmc wg. rozpiski.
Takie plamy na razie wychodzą ;)ale co tam. Haftuję dalej...
 Buziaki :*
***





wtorek, 13 marca 2018

Sal z dziewczynkami SODA - marzec

Ten post powinien ukazać się wczoraj, ale... nie wyszło. Ranny stres, a potem radość z rozwiązanego przeze mnie wielomiesięcznego problemu sprawiła, że cała moja energia uleciała ze mnie jak z balonika i jedyne o czym marzyłam to odpocząć.
Dlatego to dopiero dzisiaj przychodzę do Was z kolejną salową dziewczynką, którą wyhaftowałam w ramach zabawy prowadzonej przez Magos z bloga Pasje Magos.
Tym razem padło na Mak...
Wyhaftowana dwoma niciami muliny DMC na białej kanwie 18ct...(wiem na zdjęciach wygląda na niebieską, ale to przez światło, a raczej go brak ;))...
Na koniec jeszcze wspólne zdjęcie z koleżankami....
.... na razie bez ramek, gdyż czekają na dwie pozostałe przyjaciółki :)
***
Cieszę się, że spodobały się Wam moje skojarzenia hafciarskie. Bardzo mi się podoba ta zabawa i już kolejne hasła pojawiają się w mojej głowie.
 I jeszcze jedno ogłoszenie. Ostatnio pod moimi postami pojawia się bardzo dużo spamowych komentarzy, więc na jakiś czas jestem zmuszona włączyć weryfikację. Przepraszam Was za niedogodności i obiecuję, że jak tylko ten incydent się skończy to weryfikacja zostanie zniesiona.



niedziela, 11 marca 2018

Niedziela z hafciarski alfabetem - C

Kolejna niedziela i kolejna litera w moim hafciarskim alfabecie. Dzisiaj w zabawie, którą organizują wspólnie Hania z bloga Rękodzieło Hanulka i Katarzyna z bloga krzyżykowe szaleństwo, w roli głównej występuje litera C.
Coricamo - to pierwszy internetowy sklep z akcesoriami hafciarskimi, jaki został mi przedstawiony. To w nim dokonałam pierwszych, przemyślanych ;) zakupów, gdy rozpoczynałam swoją przygodę z krzyżykami (po tych pierwszych, szalonych na ebay-u) Teraz mniej już tam zaglądam, ale tylko dla tego, że przez tych kilka lat uzbierałam niezłe zapasy, więc i zakupy robię już rzadziej.
Cierpliwość - często słyszę od osób niehaftujących "Ja bym do tego nie miała cierpliwości". Niestety hafciarstwo to hobby, w którym prace nie powstają tak hop-siup i cierpliwość jest wskazana, aby je ukończyć. Chociaż czasem i jej brak i wtedy powstaje UFO (ale to będzie hasło na literkę U)
Czas - to kolejny element naszego hobby. Zawsze go za mało. Zawsze wykradamy go z pomiędzy różnych obowiązków dnia. Jak już pisałam wyżej prace hafciarskie to prace na które trzeba poświęcić dni, tygodnie a nawet lata...
Codzienność - haft to moja codzienność. Dzień bez haftu, to dzień stracony. To mój sposób na spędzanie wolnych chwil w ciągu dnia czy wieczorny relaks, gdy Potwory już śpią. Gdy nie haftuje to znak,  że choroba dopadła. Na szczęście takich dni w roku nie ma za dużo.
Choinka - nazwa prowadzonej przeze mnie całorocznej zabawy gdzie ja i pozostałe uczestniczki przez cały rok tworzyłyśmy wszelkie hafty związane z okresem Bożego Narodzenia. U mnie były to zawieszki...
I to wszystkie moje skojarzenia z literką C. Na kolejne odcinki hafciarskiego alfabetu zapraszam już za tydzień.
Buźka
***
Anko - duża buźka dla Ciebie :*
bluebru nete - a dla mnie blog Ani to nowość i po tej zabawie zamierzam tam częściej zaglądać :)
Zaklęta Igiełka - czekam na moją paczuszkę cierpliwie. Co do pięknej zawartości to na pewno taka będzie ;)
Jasiowa Mama - czyli mnie rozumiesz co myśmy musieli przeżyć gdy śniegu było po kolana ;)


czwartek, 8 marca 2018

Wymianka na Dzień Kobiet cz. 1

  Jeszcze w styczniu zapisałam się na wymiankę z okazji Dnia Kobiet u kgosi z bloga To co lubię. W paczuszce powinna się znaleźć własnoręcznie zrobiona karteczka oraz coś z motywem jaki sobie wybierze osoba obdarowywana plus przydasie i coś dobrego.
Lubię wymianki. Dzięki nim mogę poznać nowe twórcze osóbki oraz ich miejsca w sieci  tak jak np. Anko z bloga Rękodzieło z nici i szmatek, dla której miałam przygotować paczkę.
Nie miałam łatwego zadania. Po pierwsze Ania nie podała żadnego motywu przewodniego tylko informacje, że nie lubi jaskrawych kolorów. Po drugie - nie znałam jej, więc zanim cokolwiek przygotowałam "poszłam" na blogowe przeszpiegi. ;) A po trzecie - w okresie wysyłania paczki Irlandię zasypało śniegiem (ostatni taki śnieg widziano tutaj w latach 80tych) i zostaliśmy odcięci od świata. Paczka na kilka dni utknęła na wyspie i miałam niezłego stracha, że nie dotrze na czas.
Dzisiaj jednak dostałam wiadomość, że paczuszka szczęśliwie dotarła, więc czym prędzej śpieszę pokazać co w niej było.
Anko to kobieta wielu talentów. Szyje, szydełkuje, robi na drutach, frywolitkuje.... Wiedziałam, więc że ja ze swoimi twórczościami szydełkowymi nie mam co wyskakiwać. Postawiłam na haft i blackwork (tym razem też nie czarny ;)), czyli to co wychodzi mi najlepiej.
Do Ani poleciała, więc karteczka, która już miała swoje pięć minut na blogu...
... oraz zakładka, wykonana ręcznie farbowaną muliną, którą kiedyś dostałam w ramach jakiejś wymianki...

Dodatkowo dołożyłam przydasie szydełkowo-drutowo-szyciowe w jak najbardziej spokojnych kolorach...
Wiem z wiadomości od Anko, że zawartość paczuszki się spodobała, więc zadanie uważam za zaliczone.
Moja paczka jeszcze do mnie leci. Tak jak pisałam na początku, opady śniegu, którymi w  Polsce nikt by się nawet nie przejął, tutaj stworzyły istny armagedon. Dopiero od poniedziałku sklepy, szkoły, biura a co za tym idzie i poczta i lotniska powoli wracają do normalności. Muszę się wiec uzbroić w cierpliwość, bo z żywiołami się nie dyskutuje ;)
Jak tylko paczuszka trafi w moje ręce to natychmiast się pochwalę, a na razie zmykam pooglądać jakie cudowności dostały pozostałe uczestniczki wymianki.
***
bozenas - uwierz mi że w tej kartce nie ma żadnego krzyżyka ;)
Agnieszka R, Gosia K - te krzyżyki to tak na siłę trzeba by było zaliczać jako haft krzyżykowy ;)
Agata Baran - oj tak. A ile razy się myliłam zanim oko i ręka przyzwyczaiły się do tego typu haftu to tylko ja wiem :)
Ulcia - dokładnie tak. Może i bez krzyżyka ale mi się podoba :)
Anna Iwańska - karteczkę zgłosiłam, bo nikt mi nie zabroni, ale wiem że nie może zostać zaliczona bo zasady były jasne. Miał być w większości haft krzyżykowy a tutaj go nie ma,
 




poniedziałek, 5 marca 2018

Imieniny miesiąca - kartka z babeczką, czyli jak dałam ciała

Hania z bloga Rękodzieło Hanulka - organizatorka zabawy karteczkowej pt. Imieniny miesiąca - na miesiąc luty wybrała bardzo słodki temat. Na karteczkach miały się znaleźć babeczki.
Zaczęłam, więc wyszywać lutową babeczkę. Skończyłam. Zrobiłam kartkę i.... zonk.
Na moim hafcie nie ma ani jednego krzyżyka!!!
Z oczywistych względów karteczka ta nie może być zaliczona przez Hanię. Nie wiem co mną kierowało. Chyba dopadło mnie jakieś zaćmienie umysłu. Nie ważne. Obiecuję, że w kolejnym miesiącu się poprawię. ;)
PS. Pomimo braku krzyżyków, karteczka bardzo mi się podoba :)
***
bozenas - no mam nadzieję, że Y nie będzie ;)
Promyk - to się okaże ;)
Anna Iwańska - oj tam od razu mało kreatywna. Nie bądź dla siebie taka surowa.
Chaga - dzięki za ostrzeżenie. Już kasuję.
 





niedziela, 4 marca 2018

Niedziela z hafciarskim alfabetem - B

Hania z bloga Rękodzieło Hanulka i Katarzyna z bloga krzyżykowe szaleństwo po raz kolejny zapraszają na spotkania z hafciarskim alfabetem. Dzisiaj spotkanie numer dwa z literką B w roli głównej.
Bobinki - świetne do organizacji swoich zapasów mulin. Najczęściej plastikowe bądź kartonowe. Bardzo łatwe do wykonania samemu. Stosuje je u siebie od samego początku i jestem bardzo zadowolona z takiego przechowywania. Każda z mulin jest nawinięta na bobinkę, oznaczona numerem koloru i schowana w konkretnym miejscu w pudełkach z przegródkami...
Backstitch - to nic innego jak kontury. To dzięki nim bezkształtne plamy wyhaftowanych krzyżyków zmieniają się w konkretne obrazy.
Blackwork - haft wykonany tylko backstitchami nicią o kolorze czarnym. Ja jednak blackworkiem nazywam wszystkie hafty wykonane tą techniką...

Barwa - czyli inaczej kolor... bez niego nie byłoby palety mulin, kolorowych wzorów czy naszych zapasów mulin.
B5200 - to jedyna dziwna nazwa muliny w palecie DMC i oznacza nic innego jak śnieżną biel.
Bałagan - oczywiście mowa o tym twórczym, który nie wiadomo jak i dlaczego zawsze powstaje w trakcie haftowania ;)
Baletnice i babeczki - to jedne z częstych motywów jakie są haftowane przez hafciarki
Biscornu - wyhaftowana poduszeczka z guziczkiem na środku. Może służyć jako poduszka do igieł albo zawieszkowa ozdoba. Najprostsza do wykonania to ta składająca się z dwóch kwadratów, ale są też inne bardziej zaawansowane w kształtach.
I to tyle na dzisiaj. Następna literka za tydzień.
***
Dziękuję za wszystkie pozytywne komentarze na temat nowego wyglądu ramki <3
co coya - dziękuję za ogrom komentarzy. Literki z haftu z flagami znalazłam na pinterest. Szukałam pod hasłem "cross stitch alphabet backstitch"
sysia_bu - też taka myśl się pojawiła u mnie gdy go pierwszy raz zobaczyłam
Kasia N. - o tym co teraz na tamborku już wkrótce ;)
Agnieszka R - będę musiała o tym pomyśleć. Dzięki za sugestię :*
Aguska31 - pozdrowienia i dla Ciebie <3
Katarzyna P. - ciekawa jestem co to za haft ;)
bozenas - nie krzyczę. Cały czas liczę na tą wygraną ;)
Promyk - dziekuję :*

piątek, 2 marca 2018

Las - finał

Dzisiaj zapraszam Was na ostatnie spotkanie z lasem. Ostatni fragment został wyhaftowany...
Potem mycie i prasownie, a także mała przeróbka ramki do której miał trafić....
Ramka oryginalnie była biała, co nie do końca mi pasowało. Potraktowałam ją więc czarnym sprayem i jak dla mnie jest o niebo lepiej...
A teraz cieszy moje oko za każdym razem gdy zasiadam w salonie...
Czas się wziąć za coś nowego ;)
***
Cieszę się, że pomysł z flagami Wam się spodobał. Arthur też jest zainteresowany i nie może się doczekać kiedy będą gotowe ;)
Aguska31 - powrotu do zdrowia! U nas na razie choróbska sobie poszły.
Anna Iwańska - post z literą B już w niedziele ;)
Beata - czcionka znaleziona na pinterest. Szukałam pod hasłem cross stitch alphabet backstitch
Ula K. - nie mogło być inaczej ;)
Tami - a tutaj odwrotnie. DMC tyle co kot napłakał.