To miał być haft na zmówienie, jednak po paru dniach od podjęcia decyzji przez zamawiającą ta się rozmyśliła. Nic to. Za dużo pracy wsadziłam już w ten obraz plus zawsze chciałam mieć na koncie wyhaftowanego Naszego Papieża aby teraz go rzucać w kąt....
I tak sobie siedzę i haftuję...
.... i nie żałuję ani jednego postanowionego krzyżyka.
Już dawno tak dobrze mi się nie haftowało. Każdy rząd powstaje sam z siebie...
... i nie wiem czy to za sprawą postaci na hafcie, która dla mnie ma szczególne znaczenie czy dlatego, że spełniam swoją długo odkładaną hafciarską zachciankę...
.... On poprostu sam powstaje.
***
Małgorzata Zoltek - dzięki za słoneczko. Dzisiaj dało czadu :)
KreatywnaTV, ~Canela_94 - ja swoje magnesy wykonałam na kanwie plastikowej, więc same z siebie były sztywne. Na plecki dałam piankę aby zakryć lewą stronę haftu - przykleiłam ją na klej magic. Wybrałam ją, bo wydaje mi się że jest lżejsza od filcu, a przy magnesach waga ma znaczenie (cięższe, gdy użyjemy za mało taśmy magnetycznej mogłyby spadać). No i na piankę dałam kawałki taśmy magnetycznej. Udało mi się kupić w tutejszym sklepie bardzo fajną taśmę samoprzylepną, więc wystarczy odciąć potrzebny kawałek, odlepić papierek zabezpieczający i przykleić :)