Od jakiegoś czasu mam fazę na czytanie blogów, które noszą miano lifestylowe. Czytam je po kolei, od pierwszego postu, które czasem sięgają kilka lat wstecz do tych najnowszych... Jednym z takich blogów jest blog worQshop. Kasia, jego autorka, to dziewczyna z tak wielkim optymizmem wewnętrznym jakich mało. Poza pozytywną energią, którą czuć w każdym poście, tworzy cudne albumy ukazujące te drobne chwile w życiu tak rzadko dostrzegane w pędzie codzienności.
Jednym z projektów, który mnie urzekł jest album grudniowy zwany inaczej Grudniownikiem i to o nim będzie dzisiaj mowa, gdyż postanowiłam stworzyć sobie coś takiego.
Najpierw zebrałam w jednym miejscu wszystko co posiadałam w swoich zapasach związanego ze grudniem i ze świętami Bożego Narodzenia...
Okazało się, że mam tego całkiem sporo. Fakt ten bardzo mnie ucieszył, gdyż nie chciałam inwestować zbyt dużo pieniążków w ten projekt (wiadomo - święta, prezenty... to już i tak większy wydatek).
Na bazę mojego albumu wybrałam kartki z grubszego papieru w kolorze bieli, zieleni i czerwieni, które docięłam do rozmiaru 15 na 15 cm...
Te kółeczka na zdjęciu to mój zakup z aliexpress z przed kilku miesięcy. Chciałam na nich trzymać bobinki z mulinami do danego hafty, ale że nie zdały tego egzaminu to postanowiłam je wykorzystać teraz.
No i jak już to wszystko ogarnęłam to zajęłam się okładką. Zrobiłam ją po swojemu czyli "clean and simple"...
Napisy wydrukowane na domowej drukarce i to co znalazłam w swoich "skarbach"...
Nie za dużo tych ozdóbek - w końcu prawdziwą scraperką nigdy nie byłam i chyba nie będę, ale jest tak jak lubię...
Potem spięłam to wszystko kółeczkami...
.... zapakowałam do pudełka razem z resztą świątecznych przydasi...
i czekam.... na grudzień :)
PS. Po cichu Wam powiem, że ta praca z papierkami dała mi niesamowitą odskocznię psychiczną ;)
***
Czasem trzeba zrobić coś innego oprócz krzyżyków. Za mną od jakiegoś czasu "chodzi" szycie i szydełko, o kartkach już nie wspominając... I tylko czasu wciąż brak...
OdpowiedzUsuńFajny początek. Mam nadzieję, że pokażesz coś więcej.
Pozdrawiam
Piękny będzie Twój grudniownik, Kasiu!
OdpowiedzUsuńA z jaką przyjemnością będziesz go po latach przeglądać... bezcenne :)
Ładny Grudniownik, czy to jest rodzaj pamiętnika ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No, no, no! Wspaniały ten grudniownik! Fajnie, że spróbowałaś czegoś innego i że przyniosło Ci to odstresowanie :) Super! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! Okładka super.:)
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka :) Czasami im prostsze tym lepsze ;)
OdpowiedzUsuńślicznie, delikatnie i wiadomo o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się zmotywowałaś za mną chodzi taki albumik już drugi rok i jeszcze go nie złapałam :) ale mam cichą nadzieję też go kiedyś popełnić. Super, że Tobie się udało. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper , też mam w planie taki album na wspomnienia np: z wakacyjnych wojaży . Piękne chwilę warto zatrzymać. Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńFajny pomysł i wykonanie. Może się też kiedyś o cos poodbnego pokuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :*
Super sprawa. Z ciekawością kolejny rok ogladam grudniowniki i baaaardzo mi się one podobają. Koniecznie pochwal się wybranymi kartami;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam