Dach już zrobiony, większość nieba też. Nawet krzaczki przed wejściem się pojawiły...
i trochę zieleniny zaczęłam....
Myślę że jeszcze ze dwie trzydniówki i Makowy Dworek będzie skończony :)
Było... |
i jest :) |
***
Małgorzata Zoltek - ja też haftuje na białej kanwie, ale liczę na backstitche ;)
Ilona Szczęsna - Twoje słowa to miód na moje serce. A profesjonalistką jesteś TY w technikach, którye ja tylko podziwiać mogę :)
Jadwiga Król - też tak myślałam na początku, ale było powiedziane że to hafcik świąteczny ;)
Haft pięknieje w oczach!
OdpowiedzUsuńPieknie Ci Kasiu idzie ;) Lada dzien i bedzie mozna oprawiac!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten Makowy Dworek:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, niewiele zostało. Ale będzie pięknie! :)
OdpowiedzUsuńPiękny. Coraz bardziej jestem nim zauroczona. :)
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek, a koniec praktycznie już bliski.
OdpowiedzUsuńAle się zazieleniło. Lato w pełni, aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńMogłabym zamieszkać w takim domku :D
OdpowiedzUsuńOj jak pięknie ci to wychodzi. I to tempo - zazdroszczę, u mnie ostatnio idzie jak po grudzie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie zblizasz się do końca :)
OdpowiedzUsuńPiękny:))ja na początku mojej przygody z haftem miałam zajawkę na haftowanie domków i do dziś 5 z nich wisi w mojej sypialni:))tak,że jestem fanką haftowanych domków:)))
OdpowiedzUsuńmi jeszcze troszkę zostało:) U Ciebie Kasiu wspaniałe postępy:)
OdpowiedzUsuńAle piękny będzie ten dworek, aż bym się chętnie do takiego wybrała :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo nie bylam przekonana do Makowego Dworku ale teraz jak widze gotowe hafty to żałuję,że nie brałam udziału w zabawie. Już masz z górki. Ciekawa jestem jak go oprawisz.
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa hafciku, domek staje się coraz piękniejszy, aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńKasiu pieknie go przybywa. To bedzie sliczny obrazek. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńoch cudnie się robi, już niedługo "zamieszkasz w dworku"... Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńSuper! Niedługo koniec :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle pędzisz..
OdpowiedzUsuńPięknie, i tak równo....
OdpowiedzUsuń