Tydzień 25 pracy nad Sierściuchami to ostatnia zaległa relacja. Teraz będę już lecieć z postępami na bieżąco.
Dla przypomnienia końcówka tygodnia 24 wyglądała tak...
Przez kolejne pięć wieczorów stawiałam krzyżyk za krzyżykiem, żeby móc cieszyć się....
..... skończoną kolejną stroną...
I jak to bywa przy zmianie tamborka pokaz na całość...
Dopiero przy tych zdjęciach całości widzę jakie one piękne...
Następna strona też ciekawa, bo kryje w sobie ucho :)
... ale je zaprezentuje w następnym tygodniu ;)
***
Moje drogie koleżanki po fachu, zarówno tu jak i na fb, z ręką na sercu obiecuję, że moją hafciarską listę marzeń będę systematycznie wykańczać :)
kal32 - taki właśnie jest plan
Anek73 - też jestem takiej dobrej myśli :)
bozenas - mianuję Cię moim osobistym kopaczem, albo jak wolisz patronką kończenia z UFO... zgadzasz się??? ;) już dawno nikt mnie tak do pionu nie postawił....
Iskierka - życzmy sobie nawzajem :)
Joanna Gołaszewska - proszę wskaż mi ten moment, bo chyba go przeoczyłam ;)
Promyk - planowanie jest dobre tylko czasu było niewiele ;)
vipek - to miały być prace zrobione w ciągu roku, niestety część się nie udała, ale za to moje oko cieszą inne, które udało mi się skończyć, spoza listy
Haft pięknieje z każdą odsłoną!
OdpowiedzUsuńZdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia! :)
O tak, wilki już są piękne, jak ja czekam na koniec, by zobaczyć je w całości.
OdpowiedzUsuńŚliczne siersciuchy ! Wracaj szybko do zdrowia Kasiu !
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft! Życzę zdrówka i miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim zdrówka! Zapewniam Cię, że niestety w Polsce sezon na choroby też już się rozpoczął;(
OdpowiedzUsuńWilki są boskie!
Wilki pięknieją w oczach!
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybciutko!
Zdrowia!
OdpowiedzUsuńTeraz to juz blizej konca :). Slicznie sie prezentuja 😀. Zdrowka zycze
OdpowiedzUsuńCudowne:)
OdpowiedzUsuńWykańczaj swoją listę marzeń, ale uważaj żeby ona Ciebie nie wykończyła!
OdpowiedzUsuńWilki są naprawdę przepiękne!
Zdrowiej szybko!
mamuniu moja ile to roboty !!Mnie się kręci w głowie jak pomyślę ile pracy trzeba włożyć w ten obraz.Ja bym oszalała;)
OdpowiedzUsuńKasiu wracaj do zdrówka;)
Po ostatniej prezentacji haftów miałam wrażenie, że Sierściuchy pójdą na jakiś czas w odstawkę :):):) Czekamy na dalsze relacje ale obecnie zajmij się swoim zdrówkiem bo to średnia przyjemność jak głowy nie można schylić i dech zapiera :)
OdpowiedzUsuńSkądś znam ten scenariusz.... Od 2 godzin walczę z gorączką i okropnym bólem ucha....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zdecydowanie widać koniec :)
OdpowiedzUsuńTwój blog został wpisany do Tygodniówki na blogu http://tosskaofficial.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZdrówka! Jestem zdania że jak się człowiek rozchoruje we wrześniu, to potem do wiosny spokój :P
OdpowiedzUsuńSierściuchy prezentują się już wspaniale...aż nie mogę doczekać się finału!
Wyglądają jakby miały zaraz wyskoczyć z tego obrazka. Dużo zdrówka życzę bo mamy nie biorą wolnego :)
OdpowiedzUsuń