Zanim jednak przejdę do prezentacji kolejnego tygodnia pracy nad nimi apel do wszystkich niecierpliwych, którzy w poprzednim poście domagali się zdjęcia całości. Jeżeli chodziło Ci Drogi Czytelniku o zdjęcie dotychczasowego wyhaftowanego pola to informuję, że takie zdjęcia robię tylko w momencie ukończenia strony wzoru i przesuwania tamborka. W poprzednim tygodniu do tej uroczystej chwili zabrakło "ciut-ciut" ;) Taka prezentacja będzie dzisiaj :)
Jeśli natomiast mieliście na myśli zdjęcie całości w stylu "jak-to-będzie-wyglądało-po" oto ono...
Dla przypomnienia czternasty tydzień bez wspomnianego "ciut-ciut" wyglądał tak...
Oczywistością jest, że pierwszego wieczora skończyłam kolejną stronę (a właściwie to dwie, tylko na drugiej było niewiele krzyżyków) wzoru....
I teraz nadeszła chwila rzutu okiem na całość...
A tak to się ma do całej płachty materiału...
Nie byłabym sobą gdybym jeszcze tego samego wieczoru nie rozpoczęła kolejnej strony....
A potem leciało tak... Wieczór drugi...
Wieczór trzeci....
Wieczór czwarty...
Wieczór piąty...
Wieczór szósty....
... i ostatni siódmy....
To tyle na teraz. Lecę dalej czesać moje psiaki ;)
***
magdusiaa - te kolory wcale nie są do siebie podobne ;)
Aga Jarzębinowa, magdus208, Lawendowa Kraina Robótek, Arabeska - wasz niedosyt właśnie został zaspokojony ;)
Teresa Bejgrowicz - jak pokażę finał to moje odgłosy zachwytu będą najgłośniejsze ;)
piegucha - zdjęcia muszą być i tyle. To mój sposób na opanowanie ile faktycznie czasu im poświęciłam :) PS. Twój komentarz zaskoczył najbardziej (oczywiście pozytywnie). Nie wiedziałam że podglądasz kolosa - przecież Ty jesteś znana z form małych wręcz mikroskopijnych ;)
Małgorzta Zoltek - wilki jak najbardziej są w środku ramki :) wstawiłam zdjęcie poglądowe wyżej
Manufaktura Rozmaitości - źle się zrozumiałyśmy. Mi zapał nie mija tylko przy każdej stronie na początku muszę złapać odpowiedni system haftowania żeby to jakoś miało ręce i nogi dlatego początki idą opornie a potem już z górki.
ależ masz cierpliwość Kasiu - jż nie mogę sie doczekać końcówki tych wilkow - buziaki ślę marii
OdpowiedzUsuńobserwuję i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńpięknie już widać noseczek :)
Fajnie, że już jeden wilczek się wyłonił. No to powodzenia w dalszym wyszywaniu.:)
OdpowiedzUsuńNieustannie zachwycasz mnie tymi wilkami:)
OdpowiedzUsuńja rozumiem,że co chwila ściągać z tamborka to też byłby kłopot,ale poprostu mi się podobają strasznie i lubię oglądać takie kawałeczki nawet malutkie jak powstają po całości
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńJak wchodze na Twoj blog a tu tylko kobyla to przeciez nie zamykam oczu:P
OdpowiedzUsuńPodziwiam!
OdpowiedzUsuńWidzę, że już drugiego zaczynasz :)
OdpowiedzUsuńWow... ja w swoim kolosie dalej jestem na pierwszej kartce, ale wszystkie zaległości będę nadrabiać w święta :D Pięknie idą Ci te wilki :)
OdpowiedzUsuńNie wiem ile razy jeszcze to powiem, ale haft wymaga wielkiej wytrwałości, ale będzie warto :)
OdpowiedzUsuńja wiernie kibicuję :)
OdpowiedzUsuńPowiem tak:)jak widzę tą plątaninę nitek z boku pracy ogarnia mnie przerażenie,że nigdy nie dała bym rady tak haftować:))chociaż nie powiem,duże obrazy też mam na swoim koncie:)tym bardziej jestem pełna podziwu:)))
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie Baardzo za tak wielka prace !!! Cudnie wyglada juz teraz :)) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne to wygląda. Podziwiam za wytrwałość ;)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej się wylania. piękne bedą... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż szybko idzie :) Zazdroszczę...ja ostatnio zaliczam tylko prucie :(
OdpowiedzUsuńdzieki ;)
OdpowiedzUsuńco tu duzo pisac, wspaniałe :)
Obrazek jest prześliczny, ale i pracy dużo! W Twoim wykonaniu zapowiada się pięknie! Gratuluję dobrych oczu...:)
OdpowiedzUsuńJeszcze chwila i pierwszy wilczek będzie gotowy :)
OdpowiedzUsuńOj tak zaspokoiłaś mój niedosyt i teraz mogę spać spokojnie :D Bardzo fajniutko Ci idzie to haftowanie :) Nie nudzą Ci się czasem te szarości? Ja haftuję jednego haeda w szarościach i powiem szczerze...co jakiś czas go odkładam właśnie z tego powodu.
OdpowiedzUsuńDzięki za foto wzoru :) Jeszcze trochę i pierwszy wilk będzie gotowy.
OdpowiedzUsuńTak, jestem usatysfakcjonowana :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńNiebawem oczyska zrobić a wtedy będzięejuż z górki :)
Ciekawe ile krzyżyków ja bym miała za tyle tygodni..pewnie z dziesięć:)
OdpowiedzUsuń