Prymitywność mojej czarnej owcy została podkreślona materiałem na jakim ją wyszyłam... Surowy len... Każdy krzyżyk w innym rozmiarze...
Nogi trochę krzywe ale co tam...
Pewnie zastanawiacie się po co mi ta czarna owca... ;)
Otóż od zawsze podobały mi się te wasze kalendarze, przepiśniki, notatniki i inne tego rodzaju zeszyciki, które wiele z Was wykonuje... Problem był jeden... Ja nie umiem szyć...Ale ale przecież umiem kleić!!!
I tak oto bez szycia czarna owca zawitała na kalendarzu na rok 2015...
Ale zanim pokaże Wam mój prototyp, dla tych co tak jak ja szyć nie potrafią przygotowałam kursik krok po kroku...
1. Materiał - przycięty do danego formatu...
2. Potrzebne narzędzia - nozyczki, klej Magic, taśma dwustronna i pędzelek. Tu już hafcik jest na materiale - miejsce uzależnione od Waszej wzji...
3. Klejenie...
Taśmą dwustronną przyklejamy od środka kalendarza część materiału. W ten sposób nic nam się nie przesunie i mamy pewność że wszystko będzie na swoim miejscu...
Klejem Magic pokrywamy pierwszą część okładki... Materiał naciągamy i przyklejamy...
Następnie to samo robimy z grzbietem..
I z tylnią częścią okładki...
Nadmiar materiału znowu doklejamy od wewnątrz tasmą dwustronną i powstaje nam coś takiego...
4. Teraz zajmiemy sie górą i dołem... Nacinamy materiał w następujący sposób...
Zaginamy każdą część do środka przytrzymując sobie ją taśmą dwustronną...
Tak to ma wyglądać po ukończeniu...
5. Pozbywamy się nadmiaru materiału na grzbiecie... Obcinamy go trochę wyżej niż krawędź kalendarza....
Klej...
I dociskamy...
6. Na koniec zajmujemy się estetyką wewnątrz kalendarza... Smarujemy ostatnie strony (najczęściej na nich nic nie ma albo jest coś co można poświęcić ;))
i sklejamy z okładką...Pamiętajcie - żeby wszystko dobrze się otwierało i wyglądało zawsze, czy to materiał na okładkę, czy ostatnie strony kalendarza kleimy na zamkniętym kalendarzu!!!
I tak po kilku chwilach kalendarz gotowy...
Tadam!!! :)
PS Teresko - bardzo dziękuje za owcę :)
haa!! super owca i tutek!! dzięki wielkie, też mi się zawsze podobały tak spersonalizowane rzeczy ale nigdy nie wiedziałam jak się za to zabrać ^^" dzięki wielkie :D
OdpowiedzUsuńSpryciula :D Owca w dechę!
OdpowiedzUsuńO, fajny pomysł. Tylko ciągnie za sobą kolejne coś - trzeba zrobić kolejny haft. Wspominałam, że miałam nie zaczynać nic nowego? :D
OdpowiedzUsuńNo, kalendarz wyszedł superancki:)) Przyznam ci się, że ja swoje adresowniki też kleiłam, bo z szycia to umiem tylko zakładki zszyć.;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kursik :) - w sam raz dla mnie, bo mnie z maszyną bardzo nie po drodze - dziękuję :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Fajna owca :) dzięki za pomysł. Widzę, że już ozdrowiałaś , bo produkcja ruszyła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no i śliczny kalendarzyk powstał
OdpowiedzUsuńFajna owca! To fajny pomysl na wykorzystanie haftu)))
OdpowiedzUsuńOwca super!!! I super zastosowanie. Po prstu haft idelany na len i na okladke kalendarza!!! Podoba mi sie!!!
OdpowiedzUsuńOwca przesympatyczna:) na pewno będzie dzielnie stała na straży kalendarza!
OdpowiedzUsuńSpersonalizowany kalendarz dla czarnej owcy? :)))) Fajny! Podoba mi się ten hafcik, no i całe wykonanie okładki :)
OdpowiedzUsuńSuper owieczka no i kalendarz też wyszedł świetnie :)
OdpowiedzUsuńHe, he.....fajna ofca ;) pomysł też bardzo fajny....może kiedyś wykorzystam bo szyć ani tyci :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kalendarz, a owieczka kojarzy się z przysłowiem :na nowy rok przybywa dnia na barani skok - czyli związane idealnie z kalendarzem :))
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :) ja kalendarz na nowy rok też już mam, ale nie wiem czy będę go ozdabiała... boję się, że przy moim trybie pracy szybko zniszczyłabym okładkę..
OdpowiedzUsuńfikuśna ta owca i jedyna w swoim rodzaju. A kalendarz pierwsza klasa. Ja też jak coś mi sprawia problem przy zszywaniu itp, biorę ten magiczny klej . I w trimiga gotowe :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł, kalendarza aż szkoda będzie używać:) i owca też mi się podoba:):)
OdpowiedzUsuńUrocza owieczka :) Kalendarz wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńOwca jest pokaczna,ale jak intryguje, pomysłowo ją wykorzystałaś , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńOwca fantastyczna!To ja już wolę szyć, niż się tak męczyć z tym klejeniem :P
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba!!! Ładnie ją wykorzystałaś !!!
OdpowiedzUsuńŚwietny hafcik! ..i świetnie prezentuje się na kalendarzu.
OdpowiedzUsuńPo prostu świetnie Ci to wszystko wyszło!;)
Podobno klej wynalazł mężczyzna, ale to kobieta znalazła dla niego najlepsze zastosowanie - co widać na powyższym przykładzie, brawo !
OdpowiedzUsuńKasiu szczerze się uśmiechnęłam ;) Owca nie mogła trafić w lepsze ręce niż Twoje. Pozdrawiam Cię serdecznie i serdecznie.Kasiu jestem pełna uznania dla Twojego "owczego"dzieła. ;)
OdpowiedzUsuńEkstra kurs Kasiu! Świetnie wszystko opisałaś, a końcowy efekt pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kursik i jestem coraz bliżej skorzystania z niego, bo zapiśnik mi potrzebny, a też chciałabym mieć efektowną okładkę jak tę , którą stworzyłaś! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKasia a to ty jesteś czarną owca? :-).
OdpowiedzUsuńSuuuper !!!! :) Bardzo fajnie poradzilas sobie z notesem :) Kursik czytelny,fajnie opisany :)A owca Superasna jest :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kalendarz! Hafcik świetnie dobrałaś.
OdpowiedzUsuńŚwietny kalendarz!!! kursik bardzo się przyda!
OdpowiedzUsuńona jest extra Kasiu kochana a i prymitywizm mi się podoba bardzo - buziole ślę wielgachne - Marii
OdpowiedzUsuńwspaniała owca i cały kalendarz:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci Kasiu za inspirację. Musze tylko zakupic kalendarz i znaleźć wzorek dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Urocza ta owieczka, kalendarz pierwsza klasa, super :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna ta prymitywna owca, a kalendarz dzięki niej kalendarz dostał nowy image. Super pomysł Kasiu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy
OdpowiedzUsuńhttp://krzyzykowe-szalenstwo.blogspot.com/2014/11/178-liebster-award.html
Twoja owieczka super się prezentuje na kalendarzu :).
OdpowiedzUsuńOwca jest ekstra! Kalendarz wyszedł Ci wzorcowo!
OdpowiedzUsuńCzarna owca prima sort ;) Świetnie wyszedł Ci ten kalendarz. Ja wolę szyć, kleju się boję ;)
OdpowiedzUsuńBajera ta owca:) Szyty czy klejony...nieważne..Tobie wyszło super:)
OdpowiedzUsuń