Potem doszły backstitch-e, czyli to co Tygryski lubią najbardziej, i tak pojawiły się...
... czterolistne koniczynki
.... telefoniczna słuchawka...
... i podłączony do tejże słuchawki aparat telefoniczny...
A tak te moje wypocinki prezentują się w całości...
I na koniec jeszcze cała kanwa Ewy...
W tym miejscu powinny odezwać się głosy: Hola Hola a gdzie pokaz trzeciego obrazeczka w Twoim wykonaniu Katarzyno G ??? ;) Od razu odpowiadam: Jeszcze nie było. Judytka w rozstargnieniu zapomniała włożyć do paczuszki Ewwliny i ta dojdzie do mnie w późniejszym terminie :)
A teraz z innej beczki. Wczoraj wymęczyłam Was zdjęciami Arthura z "dużej szkoły" to dzisiaj jedno zdjęcie Tośka z powrotu z przedszkola... Jedno ale mówiące samo za siebie. Jeszcze nigdy nie widziałam mojej namłodszej pociechy tak zmęczonej...
Normalnie zwisał z wózeczka... Tara.
***
kal32 - po wczorajszym dniu znowu zdałam sobie sprawę jak pięknie brzmi cisza :)
Alojka - jakoś nie przeszkadzają mi te szarości :) a co wzorku z rr to podaj email to Ci wyślę... Jest on z jakiejś gazety krzyżykowej sprzed kilku lat.
Elu - tylko na zdjęciu, w rzeczywistości nie jest tak milusio :)
BiBi - tutaj każda szkoła ma swój kolr mundurka z herbem szkoły i nazwą... chłopaki granatowe, dziewczynki - zielone (to są dwie oddzielne szkoły)
violi igłą malowane - ten tornister był wypchany tylko ten pierwszy dzień. Wszystkie książki zostają w szkole i tylko czasami przynoszą te do domu w których będą musieli zrobić lekcje...
RRki wyglądają ślicznie. Haftujesz dwoma czy trzema nitkami? A książką się nie przejmuj, ważne, że nie długo pójdzie dalej i że nie zniknęła nigdzie:)
OdpowiedzUsuńHafcik bardzo fajniutki. O tak chwila wytchnienia jak dzieci w szkołach, to chwila bezcenna. A przedszkole potrafi wykończyć :) to jeden z pozytywów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękny hafcik :) Jeszcze raz przepraszam za roztargnienie paczuszka z brakująca kanwą poleci jutro ;)
OdpowiedzUsuńśliczny hafcik :))
OdpowiedzUsuńJa dziś krótko :Tosiek boski ,hafty cudowne :)
OdpowiedzUsuńSuper hafcik!:)
OdpowiedzUsuńwidać że maluch zmęczony a haft cudowny
OdpowiedzUsuńTo przedszkole jest takie męczące? ;)
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik, aparat telefoniczny jest świetny [ te aparaty były z duszą ] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńHafty jak zwykle cudne ale w tym poście zainteresowało mnie coś innego a raczej Ktoś inny muszę się poważnie zastanowić nad przedszkolem dla mojego Skarbu może ktoś da mu radę :)
OdpowiedzUsuńPiękne hafty!!!
OdpowiedzUsuńOj jaki on zmeczony ,
OdpowiedzUsuńCudny haft..
Śliczne hafciki:)
OdpowiedzUsuńAle fajnie mały wymęczony:)
Hafciki piękne..Co to tego przystojniaka, to nie ma nic lepszego jak widok wymęczonego pozytywnie dziecka:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam backstiche:)))
OdpowiedzUsuńaż miło popatrzeć na wygonione dziecko:))
szansa na kawkę w spokoju wzrasta o wiele bardziej:)))
ty juz telefon wyhaftowalas a my dopiero 3 obrazek ale mamy opoznienie
OdpowiedzUsuńŚwietne chłopaki :)Ja dopiero pierwszego do przedszkola wysłałam z drugim muszę jeszcze poczekać (dopiero ma 7 miesięcy).Mój płakał jak musiał iść do domu, tak mu się podobało ale niestety na 3 dzień już złapał przeziębienie :(
OdpowiedzUsuń